- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 marca 2019, 21:04
słuchajcie jakieś 3 lata temu odrzuciłam mięso i nabiał. Od tamtego czasu zdarzało mi się sporadycznie zjeść coś z nabiałem (w jakiś sytuacjach poza domem lub w gościach gdy nie chciałam wydziwiać). Na codzień w mojej diecie pojawiały się tylko jajka. Teraz się odchudzam i brak mi nabiału. Nie chce mi się za bardzo gotowac, brak mi pomysłów i chęci do tego. W dodatku mam na nabiał apetyt. O wiele łatwiej wtedy osiagnac pewien pułap białka w diecie co ponoć wspiera budowe mięśni. Zastanawiam się tez czy weganizm nie utrudnia mi wyleczenia stawów. Węglowodany chyba mi się przejadły i odrzuca mnie np. Od płatków. Ale widzę ze autorytety świata fitness coraz częściej nabiał uznają za niezdrowy i odradzają go. Dużo się mówi o negatywnym wplywie nabiału m.in. na hormony. Ja dodatkowo obawiam sie o trądzik. Mój chłopak nie je nabiału i gdy czasem zje twierdzi ze ma rewolucje w zoladku i źle się czuje. Doradźcie proszę. Czy łatwiej i lepiej się odchudzac z nabiałem? Proszę o odpowiedz osoby z jakaś wiedza a nie opinią ze zawsze jadły nabiał i jest ok. Ja już zdążyłam moje ciało odzwyczaić od niego.
Edytowany przez wygryw 19 marca 2019, 21:06
19 marca 2019, 21:09
Jak masz ochotę, to jedz. Może słodkie mleko sobie odpuść. Ja też z weganizmu wróciłam do wegetarianizmu, bo nie dawałam rady na samych fasolkach, a mlek roślinnych nie znoszę.
19 marca 2019, 21:11
Jeśli masz ochotę na nabiał to go zjedz. Jeśli dobrze się po nim czujesz to spoko. Nawet będąc weganką jeśli raz zjesz coś nabiałowego to świat się nie zawali. Gdzieś widziałam posta na grupie wegańskiej że jeśli nie możesz być weganinem bo nie możesz żyć bez sera, zostań weganinem jedzącym jedynie (z produktów zwierzęcych) ser
Ja sama przez jakiś czas go nie jadłam bo miałam straszne problemy żołądkowe. Wróciłam ze względów na mocno ograniczoną dietę i żałuję. Miałam na chwilę chęć na twaróg, jogurt ale niestety ja mam to do siebie że przesadzam często i jem za dużo jednej rzeczy. Teraz wiem że gdybym się nie dała i nie zaczęła na nowo jeśc nabiału raz czułabym się lepiej nie taka zamulona dwa może więcej kombinowałabym zeby jednak moje posiłki były monotonne ale miałabym jakąkolwiek radość z jedzenia.
19 marca 2019, 21:16
Jeśli masz ochotę na nabiał to go zjedz. Jeśli dobrze się po nim czujesz to spoko. Nawet będąc weganką jeśli raz zjesz coś nabiałowego to świat się nie zawali. Gdzieś widziałam posta na grupie wegańskiej że jeśli nie możesz być weganinem bo nie możesz żyć bez sera, zostań weganinem jedzącym jedynie (z produktów zwierzęcych) serJa sama przez jakiś czas go nie jadłam bo miałam straszne problemy żołądkowe. Wróciłam ze względów na mocno ograniczoną dietę i żałuję. Miałam na chwilę chęć na twaróg, jogurt ale niestety ja mam to do siebie że przesadzam często i jem za dużo jednej rzeczy. Teraz wiem że gdybym się nie dała i nie zaczęła na nowo jeśc nabiału raz czułabym się lepiej nie taka zamulona dwa może więcej kombinowałabym zeby jednak moje posiłki były monotonne ale miałabym jakąkolwiek radość z jedzenia.
19 marca 2019, 21:22
pewnie, że jedz nabiał jak masz ochotę, a tych fit- autorytety to lepiej nie słuchaj
19 marca 2019, 21:42
wg mnie organizm dopomina się tego czego brakuje, jedz na zdrowie. Badałaś kości?
19 marca 2019, 22:04
Skoro ciągnie Cię do nabiału to raczej czegoś Ci brakuje, przeważnie pewne ciagutki sugerują niedobory. I ja tak już dwa lata spieram się z lekarzem, bo w badaniach zawsze wychodzi mi podwyższony poziom wapnia, on uważa, że za dużo jem przetworów mlecznych, a ja, że moje ciągłe zachcianki na sery, jogurty i kefiry nie są bezpodstawne i organizm stara się uzupełnić to co się uwalnia do krwi ;)
19 marca 2019, 23:37
a o co chodzi z tymi stawami? Bo np.reumatoidalne zapalenie stawów często jest powiązane z jakimiś nietolerancjami, i to najczęściej na gluten, białko, mięso jest źle tolerowane przez takie osoby. Ale powinnaś wtedy odczuć fizycznie różnicę, od razu po zjedzeniu czegoś powinno ci się pogarszać, jeśli tak nie jest, to raczej ciebie nie dotyczy. A w tej chwili masz w diecie jakieś roślinne źródła białka? Nie musisz przecież zaraz jeść twarogu.
Edytowany przez 19 marca 2019, 23:38