Temat: Czy jest sens wracać do nabiału?

słuchajcie jakieś 3 lata temu odrzuciłam mięso i nabiał. Od tamtego czasu zdarzało mi się sporadycznie zjeść coś z nabiałem (w jakiś sytuacjach poza domem lub w gościach gdy nie chciałam wydziwiać). Na codzień w mojej diecie pojawiały się tylko jajka. Teraz się odchudzam i brak mi nabiału. Nie chce mi się za bardzo gotowac, brak mi pomysłów i chęci do tego. W dodatku mam na nabiał apetyt. O wiele łatwiej wtedy osiagnac pewien pułap białka w diecie co ponoć wspiera budowe mięśni. Zastanawiam się tez czy weganizm nie utrudnia mi wyleczenia stawów. Węglowodany chyba mi się przejadły i odrzuca mnie np. Od płatków. Ale widzę ze autorytety świata fitness coraz częściej nabiał uznają za niezdrowy i odradzają go. Dużo się mówi o negatywnym wplywie nabiału m.in. na hormony. Ja dodatkowo obawiam sie o trądzik. Mój chłopak nie je nabiału i gdy czasem zje twierdzi ze ma rewolucje w zoladku i źle się czuje. Doradźcie proszę. Czy łatwiej i lepiej się odchudzac z nabiałem? Proszę o odpowiedz osoby z jakaś wiedza a nie opinią ze zawsze jadły nabiał i jest ok. Ja już zdążyłam moje ciało odzwyczaić od niego.

Pasek wagi

;) Ja bym zamiast "fit-autorytetów"za 5groszy, raczej słuchała opinii lekarzy,a jeśli masz ochote to jedz..co ci przeszkadza oprócz ideologii? Ja nie lubię ekstremizmów i weganizm do mnie nie przemawia( i wcale nie jest zdrowy co wielu lekarzy odnotowuje).

prawie nie jem nabialu i nie uważam żeby to przeszkadzało w czymkolwiek - odkąd  zaczęłam jeść  bardziej wegansko trzymam bardzo ładna (ale weganka nie jestem, tylko staram się zawsze do tego przedostatniego posiłku  wegansko, na kolację już często jajka bo jem). Płatków żadnych nie jem - może jesz za nudno, za  monotonnie, brakuje Ci jakiegoś składnika który jest w nabiale? Poszukaj go gdzieś indziej :)

ja znalazlam w tej sytuacji "boczne  wyjscie" - od ponad roku ograniczylam nabial (nagle z dnia na dzien zaczely sie silne reakcje alergiczne na zolty ser), poniewaz po kilku miesiacach brakowalo mi go zaczelam jesc produkty z mleka koziego - wyglada na to ze od nich nic mi sie nie dzieje. Smakuja bardzo dobrze - wyprobowalam kilka produktow az trafilam na ten ktory mi smakuje i jest ok. Jedyny minus - sa drozsze.

Łatwiej się odchudzać z nabiałem bo co to za problem kupić serek wiejski, czy twaróg zamiast kombinować z gotowaniem, ale sam w sobie szczególnie wartościowy nie jest. To że Twój chłopak źle reaguje na nabiał to nie znaczy, że u Ciebie będzie tak samo. Musisz spróbować, inaczej się nie przekonasz.

jedz. Ja na weganizmie czułam się strasznie, pierwsze kilka dni fajnie ale na dłuższa metę bym nie wytrzymała. Twaróg, jogurty naturalne, masło kozie, to są super produkty nie musisz od razu pić mleka. Na prwno maja bardziej pełnowartościowe białko niż soja czy fasole, ciecierzycę i inne tego typu „zdrowe” zamienniki białka

Ja z nabiału jem jajka, fermentowane produkty mleczne i czasami sery typu dobry parmezan albo pleśniowy 

Pasek wagi

Odrzucenie nabiału tak O, prowadzi często do niedoborów wapnia. Warto o tym pamietać, odrzucają ten skladnik diety. Osteoporoza na starość to nie ciekawa perspektywa.... :(

A może postaw na produkty BIO? Bo nabiał może źle działać ze względu na to, że faszerują te zwierzęta różnymi hormonami etc.

Ja też odstawiłam nabiał parę lat temu (mówię tu o serach, mleku etc.jajka EKO jem), i nastąpiło znaczne polepszenie mojego zdrowia.

Za to teraz w ciąży pozwalam sobie okazjonalnie na jakiś ser/jogurt bio, ale to ze względu na to, że miewam ciążowe mdłości,wymioty i inne awersje. A jeść coś muszę. :) Mleka nie piję, nie jest mi do niczego potrzebne, nie ma zbyt wielu właściwości prozdrowotnych. 
W każdym razie nie czuję się jakoś mega źle, gdy zjem ten nabiał okazjonalnie. Ale podkreślam - to są produkty BIO. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.