- Dołączył: 2010-11-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 982
9 kwietnia 2011, 17:23
Hej tak się zastanawiam ile można jeść owoców w diecie czytałam, ze dziennie sie powinno 600-700g. I też słyszałam od kogoś, ze owoce powinno się ograniczać bo mają dużo cukru. Ja dziś zjadłam banana, gruszkę i pół pomarańcza. I się zastanawiam czy tak można jeść czy raczej owoce powinno się ograniczać a za warzywami nie przepadam. Owoce pomagają mi się wypróżniać więc raczej można jeść dużo ilość owoców czy nie?
9 kwietnia 2011, 20:10
.
Edytowany przez konnaczynka 9 kwietnia 2011, 20:10
9 kwietnia 2011, 20:14
Gdy pytałam gina co jeść by za dużo nie przytyć w ciąży to powiedział aby nie jeść więcej niż 2 owoce (objętościowo wielkości średniego jabłka) dziennie.
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
9 kwietnia 2011, 20:24
6 kostek cukru w jablku?! Klamstwo... 125g jablka (czyli takie srednie) ma 13g wegli. Lyzeczka cukru ma 4g wiec kostka pewnie podobnie - matematyka sie nie zgadza. A w ogole to i tak mniej niz jakikolwiek batonik, ciastko czy inne badziewie, a nawet smakowe jogurty czy slodkie platki sniadaniowe...
- Dołączył: 2011-04-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 14
9 kwietnia 2011, 20:30
Owoce to cukry złożone lepiej przyswajalne dla organizmu od cukrów prostych (słodycze itp.).
Jednak cukier to wciąż węglowodany i to takie niesprzyjające odchudzaniu.
Zakładając 5 posiłków dziennie lepiej zmieścić owoce w którymś z pierwszych trzech posiłków - zwyczajnie dlatego, że dacie rade je "spalić" do wieczora, a te węglowodany (cukry) zjedzone wieczorem i niewykorzystane pójdą prościutko w tłuszczyk (zamiast zostać spalone jako bieżące źródło energii zostaną zamienione w zapasowe źródło energii).
Nieprzesadzajcie z owocami - choć wszystko dla ludzi - byle z umiarem.
Edytowany przez jakos.leci 9 kwietnia 2011, 20:50
- Dołączył: 2010-05-11
- Miasto: Chojnice
- Liczba postów: 914
9 kwietnia 2011, 21:53
Myślę, że przy odchudzaniu nie ma co szaleć z owocami, ale 2 sztuki dziennie będą OK. Jeżeli są to owoce typu winogrona, czereśnie - oddzielmy sobie szklankę bądź dwie garście. O bananach słyszałam różności - aczkolwiek po megaintensywnym wysiłku nie ma nic lepszego niż chude mleko zmiksowane z bananem. Brak zakwasów następnego dnia, regeneracja mięśni. Pozdrawiam...;)
- Dołączył: 2010-08-05
- Miasto:
- Liczba postów: 805
9 kwietnia 2011, 22:15
> Myślę, że przy odchudzaniu nie ma co szaleć z
> owocami, ale 2 sztuki dziennie będą OK. Jeżeli są
> to owoce typu winogrona, czereśnie - oddzielmy
> sobie szklankę bądź dwie garście. O bananach
> słyszałam różności - aczkolwiek po megaintensywnym
> wysiłku nie ma nic lepszego niż chude mleko
> zmiksowane z bananem. Brak zakwasów następnego
> dnia, regeneracja mięśni. Pozdrawiam...;)
Zgadzam się calkowicie :)
Dodam tylko,ze ze wszystkim mozna przesadzic-nawet z owocami. Wiadomo,ze przy "normalnym"(niedietowym)trybie odzywiania glupotą byloby wydzielac sobie ilosc owocow,ale na diecie nie warto z nimi przesadzac.Wiadomo,ze swiat się nie zawali jeśli pojemy co ileś tam dni trochę więcej ale na codzien myślę,że warto jeść 1-3.
- Dołączył: 2010-03-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 518
9 kwietnia 2011, 22:24
a ja jem bardzo dużo owoców:)
Czasami nawet np 0,5 kg śliwek i trochę jabłek :D
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
9 kwietnia 2011, 22:48
oj tam lepszy cukier z owocow niz z np z czekolady... owoce za to maja swoje inne zalety
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Apple Tree
- Liczba postów: 51635
9 kwietnia 2011, 22:54
ja właśnie wcinam 2 duże jabłka ;d
ale ja jestem na przytyciu, także staram się nie zastanawiać co mogę jeść a co nie. jem to na co mam ochotę. a i tak to tycie mi idzie baardzo powoli...
- Dołączył: 2008-04-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 65
9 kwietnia 2011, 23:19
Z punktu widzenia metabolizowania składników pokarmowych: fruktoza (cukier zawarty w większości owoców) podczas odchudzania jest naszym wrogiem.
Doskonale się wchłania, a podczas glikolizy (rozkład cukrów) omija punkt ograniczający prędkość tego procesu, co (bardzo w skrócie) prowadzi do odkładania się tkanki tłuszczowej.
Zwiększa nam się ilość enzymów, odpowiedzialnych za produkcję tłuszczu.
Dodatkowo szkodzi na wątrobę w takim samym stopniu, jak alkohol (wniosek wykładowcy biochemii: "to samo co piwo, ale gazu nie ma - więc po co?").
Witaminy można dostarczyć w inny sposób. Sama unikam większości owoców jak tylko mogę.