Temat: To że owoce mają dużo cukru to znaczy, ze powinno się je jakoś ograniczać?

Hej tak się zastanawiam ile można jeść owoców w diecie czytałam, ze dziennie sie powinno 600-700g.  I też słyszałam od kogoś, ze owoce powinno się ograniczać bo mają dużo cukru. Ja dziś zjadłam banana, gruszkę i pół pomarańcza. I się zastanawiam czy tak można jeść czy raczej owoce powinno się ograniczać a za warzywami nie przepadam. Owoce pomagają mi się wypróżniać więc raczej można jeść dużo ilość owoców czy nie?
.
Gdy pytałam gina co jeść by za dużo nie przytyć w ciąży to powiedział aby nie jeść więcej niż 2 owoce (objętościowo wielkości średniego jabłka) dziennie.
6 kostek cukru w jablku?! Klamstwo... 125g jablka (czyli takie srednie) ma 13g wegli. Lyzeczka cukru ma 4g wiec kostka pewnie podobnie - matematyka sie nie zgadza. A w ogole to i tak mniej niz jakikolwiek batonik, ciastko czy inne badziewie, a nawet smakowe jogurty czy slodkie platki sniadaniowe...
Owoce to cukry złożone lepiej przyswajalne dla organizmu od cukrów prostych (słodycze itp.).

Jednak cukier to wciąż węglowodany i to takie niesprzyjające odchudzaniu.

Zakładając 5 posiłków dziennie lepiej zmieścić owoce w którymś z pierwszych trzech posiłków - zwyczajnie dlatego, że dacie rade je "spalić" do wieczora, a te węglowodany (cukry) zjedzone wieczorem i niewykorzystane pójdą prościutko w tłuszczyk (zamiast zostać spalone jako bieżące źródło energii zostaną zamienione w zapasowe źródło energii).

Nieprzesadzajcie z owocami - choć wszystko dla ludzi - byle z umiarem.

Pasek wagi
Myślę, że przy odchudzaniu nie ma co szaleć z owocami, ale 2 sztuki dziennie będą OK. Jeżeli są to owoce typu winogrona, czereśnie - oddzielmy sobie szklankę bądź dwie garście. O bananach słyszałam różności - aczkolwiek po megaintensywnym wysiłku nie ma nic lepszego niż chude mleko zmiksowane z bananem. Brak zakwasów następnego dnia, regeneracja mięśni. Pozdrawiam...;)
Pasek wagi
> Myślę, że przy odchudzaniu nie ma co szaleć z
> owocami, ale 2 sztuki dziennie będą OK. Jeżeli są
> to owoce typu winogrona, czereśnie - oddzielmy
> sobie szklankę bądź dwie garście. O bananach
> słyszałam różności - aczkolwiek po megaintensywnym
> wysiłku nie ma nic lepszego niż chude mleko
> zmiksowane z bananem. Brak zakwasów następnego

> dnia, regeneracja mięśni. Pozdrawiam...;)

Zgadzam się calkowicie :)

Dodam tylko,ze ze wszystkim mozna przesadzic-nawet z owocami. Wiadomo,ze przy "normalnym"(niedietowym)trybie odzywiania glupotą byloby wydzielac sobie ilosc owocow,ale na diecie nie warto z nimi przesadzac.Wiadomo,ze swiat się nie zawali jeśli pojemy co ileś tam dni trochę więcej ale na codzien myślę,że warto jeść 1-3.

a ja jem bardzo dużo owoców:)
Czasami nawet np 0,5 kg śliwek i trochę jabłek :D

oj tam lepszy cukier z owocow niz z np z czekolady... owoce za to maja swoje inne zalety

ja właśnie wcinam 2 duże jabłka ;d

ale ja jestem na przytyciu, także staram się nie zastanawiać co mogę jeść a co nie. jem to na co mam ochotę. a i tak to tycie mi idzie baardzo powoli...

Z punktu widzenia metabolizowania składników pokarmowych: fruktoza (cukier zawarty w większości owoców) podczas odchudzania jest naszym wrogiem.
Doskonale się wchłania, a podczas glikolizy (rozkład cukrów) omija punkt ograniczający prędkość tego procesu, co (bardzo w skrócie) prowadzi do odkładania się tkanki tłuszczowej.
Zwiększa nam się ilość enzymów, odpowiedzialnych za produkcję tłuszczu.
Dodatkowo szkodzi na wątrobę w takim samym stopniu, jak alkohol (wniosek wykładowcy biochemii: "to samo co piwo, ale gazu nie ma - więc po co?").
Witaminy można dostarczyć w inny sposób. Sama unikam większości owoców jak tylko mogę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.