Temat: coś słodkiego

czy ktoś też tak ma że po obiedzie koniecznie musi zjeść coś słodkiego? jak sobie z tym radzicie? bo ja musze zabić zmak jakąś czekoladą czy coś....
dziś się przemogłam i zjadłam tylko kilka rodzynek... ale czasem nie wytrzymuję ;)
Czekoladowe Satino 0% albo batonik Nestle Linea (65kcal), polecam:) tez mnie ciagnie do slodyczy. wczoraj pozwolilam sobie na big milka (85kcal). Jak sie rozjerzy dobrze to mozna sie natkac na kilka fajnych slodkosci malo kalorycznych:)
jak Cie ciągne to zjedz dwie kostki czekolady przeciez nic nie stanie się ...... albo
jedno ciastko
albo jednego cuksa czekoladowego
świat sie nie zawali

batoniki zbozowe maja do 100 kcl

cappucino o smaku milki mniam ma 91 kcl

 

darstka platkow sniadaniowych, wafel ryzowy z lyzka serka, susona sliwka lub morela :)
Ja biorę suszonego banana - jeden plasterek. I jakoś daję radę wytrzymać :)
miałam tak samo, to normalne, że po wysokoskrobiowym posiłku skacze nam cukier. Fasolamina lub morwa biała pół godziny przed jedzeniem i da się przetrwać.
A ja co jakiś czas robię ,,ciasto" z herbatników i budyniu. Pycha

satino,  81 kcal :D dobry deser i mniej niż 100kcal (smaki: czekoladowy lub waniliowy) ;)

ja czasem też tak mam ^^ Ciastko 7 days ma tylko 42kcal :D
Też tak mam... ale teraz na diecie - w ogóle o tym nie myślę :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.