Temat: autorzy przepisów?

Szanowni,

Chciałem się zapytać kto układa przepisy na potrawy? a potem kto komponuje to w menu tygodniowe? Człowiek/ludzie, czy bardzo sprytny algorytm? Niektóre przepisy to kompletny dramat, zestawienie składników przypadkowe albo wręcz niejadalne (łosoś + banan, surowy burak + cebula + musztarda i tego pół kilo razem itp. itd.) Absurdy co druga potrawa.... No i kwiatki typu w diecie wege sałatka z szynką. Serio? Bo kurczak to nie mięso, jak mawiają amerykanie, co nie? :)  Poza tym sterty jajek, kaszy, kartofli i pomidorów i nic innego. 

Fajnych i lekkich przepisów jak na lekarstwo. 

Tak wiem, można wymieniać, ale.... ile można.... 

algorytm na 100 procent :d

sarulka1975 napisał(a):

Ludzie jęczą i narzekają na te przepisy jedząc ohydnie skomponowane posiłki. Czy naprawdę nie jest łatwiej raz na jakiś czas poszperać w internecie, wybrać sobie coś smacznego , obliczyć kalorie i zrobić telefonem te kilkanaście zdjęć smacznych przepisów i według zachcianek sobie wybierać spośród tego i przygotowywać? w każdej zdrowej diecie są te same powtarzalne zasady aby odżywiać się zdrowo i chudnąć zapewne i ty je znasz. Jest tak wiele inspirujących i łatwych przepisów, że oczopląsów można dostać. Słuchaj swojego organizmu a nie jedz tego co narzuca Ci dieta. Ja takich diet nawet nie kupuję bo jak mam ochotę na moją pyszną i zdrową sałatkę to ją jem, w inny dzień chodzi za mną zupa z botwinki więc ją zrobię. Tak samo ktoś mi napisze w diecie pół kilo ogórków z czymś tam a ja na widok tego będę miała obrzydzenie bo nie wszystkie warzywa lubię i dobrze się po nich czuję więc tego nie zjem i będę wściekła chodziła, że zapłaciłam za dietę i mi nie odpowiada. Naprawdę można sobie samemu w jeden wieczór skomponować dietę na najbliższe 2 tygodnie smaczną, zdrową i zgodną ze swoimi upodobaniami.

Pojanuszuję sobie trochę, a co. Namówiono mnie, pomysł mi się spodobał (www + apka), możliwość wymiany potraw i sporo statystyk, wege - fajnie! Zapłaciłem więc.... hm... oczekiwałem po prostu czegoś, czego właśnie nie muszę samemu przygotowywać, kombinować, szukać, ważyć i mierzyć ;) 

No nic pora odżałować te parę groszy i zacząć po swojemu, szkoda.

Najlepiej ulozyc sobie diete samemu lub isc do profesjonalisty, ktory ulozy diete pod dana osobe. Dieta vitalii to porażka. Raz kupilam, jadlam zgodnie z rozpiski może z 3 dni, a reszta poszla w zapomnienie. Jak tak sprawdziłam, to na niektore połączenia smakow z checia bym sie zrzygala.  Tylko 100 zl wyrzycone w bloto. 

algorytm jak nic...ja tez kiedys skusilam sie na diete z Vitali. Uwielbiam pieczywo wszelkiego rodzaju i jakiez bylo moje zdziwienie gdy okazalo sie, ze praktycznie w kazdym posilku bylo pieczywo. Do tego mnostwo jaj, bialka i innych dziwactw. Dlatego bardzzzo szybko postanowilam sama cos wymyslic zeby nie utyc od "vitaliowej diety":D

Pasek wagi

kropka36 napisał(a):

tomeq82 napisał(a):

kropka36 napisał(a):

Oczywiście że algorytm. Ale jak idziesz do dietetyka osobiście, to myślisz że Ci ten jadłospis ręcznie w tabelkę wpisuje i sam układa przepisy, na piechotę licząc kalorie, makra i składniki odżywcze? Każdy korzysta z gotowych programów, wpisuje odpowiednie parametry i "wypluwa" gotowy jadłospis.
Tak właśnie to wygląda u profesjonalistów u których bywałem, przepisy układane są w znacznej większości ręcznie, albo gotowe przepisy kuchni nie-dietetycznej są dopasowywane do diety i wymagań. Tabela jest i owszem, ale wartości kalorycznej składników, zamienników, wartości IG i temu podobne. Wspomaganie jest, wiadomo typu Excel, ale to norma. Wiem, widziałem, korzystałem. Nikt nie korzystał z losowo wykonanych przepisów. Bez przesady. 
Ja nie twierdzę, że przepisy są losowe, ale wyciągane z gotowej bazy. I być może jeśli jest to dietetyk za parę stów miesięcznie, to bardziej się przykłada. Ale tacy, u których wizyta kosztuje taniej, korzystają z programów. A za Vitalie zapłaciłeś 5 dych za miesiąc czy coś w ten deseń i oczekujesz, że za to ktoś ręcznie będzie Ci układał co tydzień nowy jadłospis plus jeszcze dodatkowe usługi, jakie są tu oferowane? 

Na OXY tez drożej nie jest a przepisy marzenie znaczy się w smaku, wyliczone kalorie każdego posiłku, lista zakupów no i wymienne posiłki + doradca jedyny minus, że jednak zakupy wypadają drogo i się trochę jedzenia marnuje jak nie dzielisz go z domownikiem. Diety mają swoje plusy i minusy ale z informacji niektórych Vitalijek dieta na Vitalii to jakaś porażka totalna niewarta tych 50 dych miesięcznie czy ile tam sobie życzą..

Pasek wagi

Czy nasi dietetycy odniosą się do tych słów??

Sunrise92 napisał(a):

kropka36 napisał(a):

Oczywiście że algorytm. Ale jak idziesz do dietetyka osobiście, to myślisz że Ci ten jadłospis ręcznie w tabelkę wpisuje i sam układa przepisy, na piechotę licząc kalorie, makra i składniki odżywcze? Każdy korzysta z gotowych programów, wpisuje odpowiednie parametry i "wypluwa" gotowy jadłospis.
Dlatego kupowanie diet jest bez sensu :P Lepsze jadlospisy kazdy sobie sam szybko ulozy. I za darmo :D

Chyba sobie żartujesz??? Komu by się chciało siedzieć i wymyślać posiłki.

Ile diet w życiu kupiłaś?

Ja z innego portalu nie wyobrażam sobie siedzieć z kalkulatorem w ręce i bawić się w jakiegoś aptekarza. A koszt był wtedy ok. 30zł/m-c.... 30 złotych - czyli 2 godziny pracy sprzątaczki (za najniższa płacę). Musisz mieć mega smutne życie iż dla zaoszczędzenia 30zł chcesz poświęcić swój czas na mozolne układanie diety.

Dodam jeszcze pięć groszy, tak po kilku tygodniach diety... nie wiem, kim jest z zawodu i doświadczenia kulinarnego ten pan "dietetyk" co robi chyba 90% moich przepisów (w okularach, czarne włosy, niestety po kliknięciu w jego profil strona odsyła na Berdyczów) ale to co proponuje to jest dno, muł i wodorosty. Przypadkowe składniki dosłownie, zmieszane ze sobą, jak leci. Potwornie mdłe, okropne, połączenia smaków, bez pojęcia o przyprawianiu i technice gotowania a żeby było gorzej - porcje jak dla konia. Po prostu dramat. Przepisy typu "hit akademika"..... można to jakoś zmienić, w sensie dać permanentnego bana temu panu na komponowanie mi jadłospisu? ;) Bo wymieniać wszystko ciągle to żaden sens.

StrongSeba napisał(a):

Sunrise92 napisał(a):

kropka36 napisał(a):

Oczywiście że algorytm. Ale jak idziesz do dietetyka osobiście, to myślisz że Ci ten jadłospis ręcznie w tabelkę wpisuje i sam układa przepisy, na piechotę licząc kalorie, makra i składniki odżywcze? Każdy korzysta z gotowych programów, wpisuje odpowiednie parametry i "wypluwa" gotowy jadłospis.
Dlatego kupowanie diet jest bez sensu :P Lepsze jadlospisy kazdy sobie sam szybko ulozy. I za darmo :D
Chyba sobie żartujesz??? Komu by się chciało siedzieć i wymyślać posiłki.Ile diet w życiu kupiłaś?Ja z innego portalu nie wyobrażam sobie siedzieć z kalkulatorem w ręce i bawić się w jakiegoś aptekarza. A koszt był wtedy ok. 30zł/m-c.... 30 złotych - czyli 2 godziny pracy sprzątaczki (za najniższa płacę). Musisz mieć mega smutne życie iż dla zaoszczędzenia 30zł chcesz poświęcić swój czas na mozolne układanie diety.

No jesli ty potrzebujesz az tyle czasu... :D Mi plan na dzien zajmuje kilka minut (maksymalnie 5 minut). Ale nie chodzi tu ani o czas, ani o kase, tylko o to, ze 90% przykladowych diet moich znajomych jest moim zdaniem nudna, nie w moim stylu, malo smaczna. Niestety czasami tez tak wymyslna, ze jezdza po calym miescie, zeby znalezc potrzebne produkty i wolny czas spedzaja glownie na gotowaniu.

Przeczytalam. Widze ze pisali glownie ci, ktorym dieta vitalii nie smakuje, nie podobaja sie polaczenia produktow czy ilosc jedzenia.

Ja mam o diecie vitalii inna opinie : jestem z niej bardzo zadowolona !

Uwazam ja za ciekawa, nieciezka do ugotowania, na talerzu duzo a czlowiek i tak chudnie.

Nowe, dziwne polaczenia ? no nie wiem, mi bardzo smakuja,  ktos pisal : losos i banan. A czy ten ktos juz jadl wolowine w sosie smietankowo-jarzynowym z dzemem porzeczkowym ? wspaniale, a jest to bardzo tradycyjne danie w czeskiej kuchni. Albo kaczka na pomaranczach z wedzonym boczkiem ? palce lizac. A co kurczak z agrestem albo ges z jablkami ? 

Ze duzo skladnikow ? ale jak gotujecie w domu, to tez czlowiek rzuca do garnka troche tego a troche tego. Tylko ze nie musi tego odmierzac i wazyc, wiec wydaje sie to latwiejsze.  Tez czym wiecej roznorodnych skladnikow, tym lepiej, wiecej roznych mineralow i witamin.

Zreszta mozna w planie zmieniac, jak ktos czegos nie chce. Tez mozna duzo produktow zastepowac innymi. 

Jak np. mam w przepisie kanapki z czyms tam, pieczywo bezglutenowe (dieta bezglutenowa), to czasami biore pieczywo gotowe kupione w sklepie, a czasami gryczane, ktore sobie upieklam wg. przepisu vitalii. 

Niestety , prostych dan typu chleb z maslem i dzemem i kakao nie ma, bo to danie bardzo kaloryczne a my sie odchudzamy.

P.S. Ciesze sie na wieczorny koktejl z gruszki i surowego buraka ! z cynamonem !

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.