- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 507
14 marca 2011, 21:20
Witajcie od 17 marca zaczynam smacznie dopasowaną to moja pierwsza przygoda z dietami Vitalii czy ktoś się przyłączy, może podobne daty?
a może jakieś delikatne sugestie, dorady jak najbardziej mile widziane. Dzięki Wam Vitalijki i forum np dowiedziałam się na jaki dzień wybrać ważenie. Jedna sprawa mnie jeszcze zastanawia- na forum naczytałam sie jak dziewczyny narzekały że ciężko im dostosować dietę do potrzeb żywieniowych małżonka:):) i często była odpowiedz że trzeba poprostu zaznaczyć że gotuje sie nie tylko dla jednej osóbki ale dla rodziny. Ale ja takiego pytanie nie miałam w ankiecie. zmienili ankietę czy to pytanie zostanie mi zadane w późniejszym czasie?
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Ie
- Liczba postów: 94
21 kwietnia 2011, 11:26
Hey dziewczynki!
Widzę, że Was stres przed świątecznym objadaniem się dopadł. To ja Wam powiem, że jeszcze świąt nie ma a ja w tym tygodniu zjadłam kilka kawałków ciasta i pół pizzy
![]()
- mój organizm już po prostu przygotowuje się do świątecznego podjadania
![]()
. Ale spokojnie, bo pomimo to widzę, ze na wadze ubyło znowu co nieco
![]()
Jednak warto było wykupić tą dietę, bo jakoś w nawyk mi weszło jedzenie o stałych godzinach i odpowiednie komponowanie posiłków i chyba dlatego są efekty, nie tylko u mnie. Bardzo jestem ciekawa co jutro Wasze wagi pokażą. Pozdrawiam i życzę udanych babek i mazurków na świątecznym stole!
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 1431
21 kwietnia 2011, 21:06
moja waga się chyba pogniewała i stoi w miejscu już 3 tydzień.
Święta w tym roku są po mojemu czyli mało jedzenia i dużo ruchu.nigdy nie ogarnia mnie taki pęd jak to bywa z niektórymi i nie piekę 5 ciast i nie robię 100 potraw nawet tych których nie lubię i nikt nie je.będzie świątecznie ale bez przesady.w końcu to tylko ma być świąteczny obiad i śniadanie.wniosek ja sie świętami nie przejmuję.w palnie widziała, że są świąteczne przepisy posiłków więc wstawię sobie i po problemie.
cieszy mnie fakt,że z okazji tych świat mam wolne już od zeszłego piątku(tu gdzie mieszkam tak jest) aż do wtorku w następnym tygodniu.żałuje tylko,że nie wyjechałam sobie nigdzie w tym okresie.nadrobię za to w domu ze wszystkim na co nie miałam ostatnio czasu.
a Wam dziewczyny życzę świątecznego szaleństwa z jajami,barankami,zajączkami i białymi kiełbasami oraz żurkami,babkami i pisankami koszyczkami i pistoletami na wodę.Wesołego Alleluja
![]()
- Dołączył: 2011-03-07
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 112
22 kwietnia 2011, 17:57
Dzisiejsza waga pokazała tylko
800g mniej ,ale to chyba przez to że nadjechała @ .Nie jest źle !!!!!!!
Śmieje się do męża że u Mnie raz spadek -1,5kg a raz ledwo 1 kg -widocznie tak ma być
28 kwietnia 2011, 09:19
hej Laseczki :)
jak po świętach?? moja waga właściwie nie wzrosła :) więc bardzo się cieszę z tego, a dziś już mam nawet bilans mniejszy niż przed świętami :) A jak jadłospisy na święta wyglądały? rok temu jak miałam dietkę kupioną w okresie świąt - to pamiętam, że był świąteczny jadłospis :)
- Dołączył: 2011-03-07
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 112
28 kwietnia 2011, 09:52
![]()
Witam .
Miałam jadłospis świąteczny ale co mi po nim jak dietkę odstawiłam na dwa dni .
Nie jest tak tragicznie , mi przybyło przez okres świąteczny 500g , ale już spadło bo od wtorku ciężko pracuje nad tym
![]()
.
Jutro ważenie i będzie kolejny czerwony pasek , no ale cóż -następnym razem będzie ok !!!!!!
28 kwietnia 2011, 09:59
Aneta - no tak, ja też tylko przestudiowałam wtedy jadłospis świąteczny, a i tak jadłam co było zrobione :) Jednak wydaje mi się, że takie kilogramy (albo dekagramy) który szybko przyszły przez 3 dniowe obżarstwo, łatwiej zgubić niż takie zastałe sadełko :) Myślę więc że jak dietkę dalej będziemy stosować, to takie święta nie zrobią wiele złego a i zapał większy bo każdy zaspokoił zachciewajki :)
Aneta - a Ty już na pasku widzę, że po półmetki :) gratuluję
- Dołączył: 2011-03-07
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 112
28 kwietnia 2011, 22:36
szaitis dzięki bardzo
![]()
tylko ciekawa jestem jak to jest z tym całym efektem jojo po tej diecie ?
Bo tak na dobrą sprawę to chciałabym sobie jeszcze kiedyś zjeść coś takiego spoza normy dietetycznej
![]()
Ale jeśli mam być już szczera to to liczenie kcal chyba zostanie mi na zawsze
![]()
w sklepie jestem liczę , w domu to już w ogóle mam pole do popisu.Najlepsze jest jak mężowi podaje kolacje i mówię np że teraz na jego talerzu mieści się około 6oo kcal
![]()
Minie!!!!!!!!!
29 kwietnia 2011, 08:26
Aneta - jak czytam o tym jak dziewczyny wychodzą z diety, to zawsze piszą, że należy pomalutku zwiększać ilość kalorii, a nie skończyć dietę i wrócić do np. 2500 kal ;) wiadomo, że po diecie też trzeba się ograniczać, ale bez przesady. wydaje mi się, że od takiego widzenia na talerzu kalorii zamiast jedzenia - to można w obsesje popaść :) w końcu jedzenie jest też przyjemnością :) Najważniejsze zasady wchodzą krew i jakoś samo mam nadzieję dobrze wyjdzie :) Ale gdyby to było takie proste - to ludzie nie znaliby efektu jojo :/