Temat: Ruszam z nową smacznie dopasowaną kto dołączy ?

agamala studiuje prawo :) ale to juz koncowka bo juz 5 rok! 

u mnie waga dzis wskazala taka piekna cyfre ze w to nie wierze, ah ta waga... ide na sale dziewczyny, dobrego dnia!

Elo

dawno mnie kurczę nie było. Ale jakieś totalne zniechęcenie mnie dopadło. Po długim weekendzie miałam kg na plusie co udało mi się po tym tyg zniwelować, nie zmienia to faktu, że jest na zero, tzn ost. dwa tygodnie. Diety cały czas nie pilnuję bo jakoś specjalnie mi nie odpowiada, tzn. nie jest w mojej naturze przygotowywać posiłki dzień wcześniej i to w takiej liczbie. Za to pilnuję bilansu kalorii i staram się nie przekraczać 1200 w porywach 1300 przy zachowaniu podobnej do proponowanych proporcji węglowodanów, białek i tłuszczów. Postanowiłam za to spróbować IGpro, a jak ona mi nie podejdzie to bardziej skupić się na przestrzeganiu NSD. I to tyle, kurcze potrzebuje jakiejś zwyżki nastroju, Bo tak drepczę w miejscu

Agnesparis       gratujuję spadku

Trufla to jak cos takiego fajnego w Rossmannie znajdziesz to napisz bo ja planuje jutro tam wpaśc na zakupy to może też się załapię:) moja waga stoi od kilku dni i tez podejrzewam jakies zatrzymanie wody:(

Magda jak nie będziesz pilnowac diety to nie będzie spadków:( jak nie będzie spadków to stracisz motywacje i chęc do wszystkiego:( skończy się na tym, ze rzucisz to wszystko w diabły. Ja szykuję te posiłki dzień wczesniej, ale mi to odpowiada:)

ja już wpadłam w rytm szykowania posiłków wieczorem - zajmuje mi to 15 minut, nawet chlebuś kroję wcześniej i wkładam w plastikowym pojemniku do lodówki. Ale trzeba wpaść w rytm. Madziula a ja wstaję o 5.00 więc weź przykład ze mnie ;-). Vita ma rację. Żeby gubić na tej diecie trzeba przestrzegać ilości i godzin spożywania inaczej dupa. Ja wczoraj pofolgowałam ale i tak rano było jak przez ostatnie 3 dni 58,8. Ale nie przejmuję się. I tak sie cieszę, że nie 60. Wchodzę w swoje ciuchy sprzed roku i mam płaski brzuch. O! Jestem wielka.

Moje wczorajsze grzechy: lunch 2 godziny wcześniej, sałatka premium z grillowanym kurczakiem w ramach obiadu (310 kcal), lody w maku 250 kcal, 2 lampki wina - 136 kcal, kabanosy - w tej ilości pewnie z 200 kcal. 

Jeśli @ nie przyjdzie to ja niedługo zamknę się w łazience z daleka od spiżarki i lodówki

viita hmm to nie do końca tak że ja jej nie trzymam. No diety vitalii nie, fakt niezaprzeczalny, ale diety ogólnie tak. Co prawda poza weekendem majowym na którym byłam na wyjeździe i na którym grzeszyłam względnie z głową (a i tak przybył kilogram). Wiem,  że z dietą będzie trudno, zdecydowanie wolę sama sobie podmieniać posiłki sugerując się zalecaną ilością składników odżywczych tak żeby trzymać się w ryzach (i nie chodzi tylko o kalorie, ale również proporcje). No nic trzeba to przygnębienie jakoś zwalczyć

Vita były jakieś dwa suplementy, m.in. hydrominum o którym zerknęłam w necie przed wyjściem i był mega drogi, na necie widziałam że ludzie po ok 23 zł kupują, w rossmanie był za ponad 30, albo zdrożał, albo rossman ma go bardzo drogo chociaż belissę ma tanią to dziwne by było. Finalnie nic nie kupiłam, ale zastanawiam się nad piciem pokrzywy, to jeden z głównych składników tego suplementu, a do tego dobrze wpływa na włosy.

Hucznie to napiszę, ale ćwiczyłam dziś brzuch z Mel B, no ok przesadzam, konałam przy tych ćwiczeniach raczej :P ale jakaś słaba byłam, nawet mi plank nie wyszedł a już szło mi coraz lepiej :/ mierzyłam dziś sukienkę na ślub koleżanki i przydałoby się brzuch trochę poćwiczyć, bo mam fałdkę po cc. Swoją drogą obawiam się, że mi mięśniak urósł, a na pewno nie zmalał, więc zastrzyku na pewno już nie wezmę kolejnego. Wracam znów do myślenia o operacji, żeby mieć już raz na zawsze spokój.

hydro w aptece po 22 zł kupuję

ja po cc to mam mega fałdę

Agamala no to dobrze wiedzieć, skoczę może przy okazji do najtańszej apteki w mieście i zobaczę po ile tam mają