- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 grudnia 2013, 17:21
24 lutego 2015, 20:38
u mnie niby początek maja, że mam osiągnąć cel... ale to raczej nie możliwe...
24 lutego 2015, 20:42
o! ja mam tak jak napisała @Kropka08! Jak juz uda mi się schudnąć 3-4 kg, widzę sama efekty, a jeszcze jak mnie facet pochwali, to wtedy w weekend "jeden baton" w nagrodę, a to paluszki, i w efekcie dupa z tego wychodzi. Ale teraz nie tknęłam nic słodkiego od początku diety :) To chyba dlatego, że jakies tam słodkie rzeczy w niej są - przede wszystkim ananasy, które ubóstwiam :) i muszę przyznać, że do słodyczy mnie nawet nie ciągnie :) a zastoje, cóż...są, ale trudno, nie możemy się zniechęcać:)
@monajkaaa. my mamy bardzo podobną drogę i baaardzo Ci zazdroszczę, że już zobaczyłas 7 z przodu :)
24 lutego 2015, 20:45
monajka, super cytat ! :) często się nim kieruje w chwili zwątpienia ! jestem na tym samym etapie z Wagą co ty, żaddego konkretnego spadku ostatnio nie było ale walczymy dalej, wytrwałe musimy być ! :)
paczulis ja też od tego tygodnia staram się nakręcić metabolizm i tempo chudnięcia ruchem, wydaje mi się to bardzo sensowne i trwałe wyjście :)
kropka08 tak długa droga jeszcze przed Nami, ale wytrwałość to klucz do Naszego sukcesu ! :)
girl brawo za słodycze ! ja zjadłam w walentynki kawałek ciasta ale od początku roku nic więcej :) i już tak nie ciągnie jak kiedyś :) Jak długo mogą trwać zastoje wagi ?
Ja też mam ustawione 1 kg tygodniowo i powiem Wam że właśnie sobie uwiadomiłam, że mam pierwszy zastój... po 1 tygodniu -2,1 kg po 2 tygodniu -0,8 kg po 3 tygodniu -0,6 kg a po 4tym +0,2 kg.... i trochę ubolewam że tak wolno leci, w końcu mam duży cel, ale postanowiłam więcej ćwiczyć i skupić się na centymetrach :)
Edytowany przez kadus90 24 lutego 2015, 20:48
24 lutego 2015, 20:48
girl wiem, ze zastoje są i pewnie będą, tylko ja już taka jestem, ze nie potrafię tego spokojnie odczekać, tylko od razu kombinuję, co ja takiego źle robię - bo może jem za mało i organizm się broni, a może za mało ćwiczę, a może dieta jest źle zbilansowana bo zamieniam posiłki, a może ... a może... i tak w kółko... ale pracuję nad sobą, pracuję żeby po prostu to przeczekać i dalej robić swoje, czyli trzymać się diety... :)
Edytowany przez monajkaaa. 24 lutego 2015, 20:55
24 lutego 2015, 21:07
girl wiem, ze zastoje są i pewnie będą, tylko ja już taka jestem, ze nie potrafię tego spokojnie odczekać, tylko od razu kombinuję, co ja takiego źle robię - bo może jem za mało i organizm się broni, a może za mało ćwiczę, a może dieta jest źle zbilansowana bo zamieniam posiłki, a może ... a może... i tak w kółko... ale pracuję nad sobą, pracuję żeby po prostu to przeczekać i dalej robić swoje, czyli trzymać się diety... :)
tez tak mam ! identycznie, dlatego tez zaczelam wiecej ćwiczyć bo zrzuciłam winę na zbyt małą porcję ruchu...
24 lutego 2015, 21:10
Tak Was czytam kobietki i serce rośnie - gratuluję Wam optymizmu. Na szczęście mi też go nie brakuje. Dziś, tak jak wczoraj obiecałam wzięłam się za ruch i poćwiczyłam 35 minut z Mel B. Dla mnie - początkującej z ćwiczeniami to jest coś. Siódme poty na mnie wstąpiły... no i kolka
24 lutego 2015, 22:03
Drogie Towarzyszki niedoli... melduję wykonanie zadania! :)
30 min orbitrek
i 30 min hulahop - po 15 min na każdą stronę :)
nalesniki gryczane na jutro i pojutrze usmażone.
Proud of myself! :)
p.s. mój orbi chyba naprawdę kłamie.. czy to możliwe, że z prędkoscią ponad 15 km/h, po przejechaniu 7,5 km spaliłam tylko 92 kcal?:(
24 lutego 2015, 22:31
no..nie klamie...trzeba sie niezle napocic aby cos spalic...ja z predkoscia 6 km na h podczas 20 min tez tylko 100 kalorii trace...
Ale powinnas byc dumna z siebie godzina cwiczen :) tez zaczynam hula :) kiedys hulalam i daje duze efekty ..systematycznosc to podstawa..
Damy rade :)
24 lutego 2015, 22:46
Misita, no własnie, jesli Ty idąc przez 20 min z prędkoscią 6 km/h tracisz 100, a ja 92 kcal, kiedy jeżdżę z dwa razy większą prędkoscią i o 10 min dłużej? Załamać się można :)
To teraz jak tylko zachce mi się cos słodkiego, to od razu będę myslała o orbim i ochota minie ;)
Dobrze, że chociaż po ćwiczeniach czuję się swietnie :)