3 czerwca 2013, 22:33
macie może jakies porady jak sobie radzić z napadami obżarstwa. Raz na jakis czas a bardziej raz albo2 razy w tygodniu rzucam się na jedzenie i jem wszytsko co jest pod ręką! Jaką diete mi polecacie? co zrobić zebym przestała?
3 czerwca 2013, 23:05
tylko u mnie tez jest prblem z akceptacją siebie. Chłopak,znajomi,rodzice mówią mi że mam fajną figurę a ja twierdze ze jestem gruba, ze mam za dużo cm tu i ówdzie. Nie wiem jak z tym walczyc! chyba to wszytsko siedzi w mojej głwoie, może powinnam udać się do jakiegoś lekarza? Specjalnie kupuje sobie za małe ubrania w których poźniej i tak nie chodze bo sie w nie nie mieszcze. Masakra.
- Dołączył: 2011-02-02
- Miasto: --
- Liczba postów: 201
3 czerwca 2013, 23:10
Uwierz mi, tez tak mialam. Siedzialam sama w domu.. Wtydzilam sie jesc przy innych bo mialam wrazenie ze patrza i mysla ze ''taka gruba a jeszcze wpierdziela'' . Zazwyczaj jadlam w samotnosci, nigdzie nie chodzilam, a jak juz tam bylam to czulam sie beznadziejnie i zawsze najgorzej. Naprawde wiem jak to jest... bylam u psychologa ale nic nie pomoglo.. sama sie z tego wygramolilam jakos ale troche mi to zajelo. Z dnia na dzien tego nie zrobisz. Musisz sropniowo zaczac zmieniac myslenie, postaraj sie siebie chodz troche zaakceptowac, posluchac tego co mowia inni. I nie sluchac tego zlego glosu... postaraj sie. Ale nie mysl ze z dnia na dzien wszystko sie zmieni bo tak nie bedzie,
3 czerwca 2013, 23:13
dzięki wielkie za rady. Moze uda mi się przestawiać. Zaczne najpierw od jedzenia wsyztskiego ale w mniejszych ilościach :)
P. S a Ty jaka dięte stosujesz?
- Dołączył: 2011-02-02
- Miasto: --
- Liczba postów: 201
3 czerwca 2013, 23:14
Do tej pory nie umiem siebie w pelnii zaakceptowac, ale juz jest troche lepiej. Tylko trzeba czasu.
- Dołączył: 2011-02-02
- Miasto: --
- Liczba postów: 201
3 czerwca 2013, 23:19
Ja nie stosuje zadnej diety. W czasach kiedy mialam napady wazylam ok 68 kg do 70 max. A teraz jem normalnie sniadanie to na co mam ochote, obiad tez , kolacje , pozwalam sobie na slodycze czasami. Ale staram sie nie obzerac i jesc w miare o stalych porach. I odkad tak zeczelam jesc to schudlam do 63 i waga ani nie rosnie ani nie maleje. Teraz duzo cwicze zeby troche schudnac i staram sie jesc mniej wieczorami. I to tez daje efekty. Nie trzeba sie az tak strasznie ograniczac. Mozesz chudnac nawet jedzac to co lubisz tylko podstawa sa porcje i regularnosc :)
- Dołączył: 2011-02-02
- Miasto: --
- Liczba postów: 201
3 czerwca 2013, 23:20
A i waga tak stoi juz od prawie roku, a mysle ze jadlam ok 2000 tys dziennie. Tylko poprostu duzo sie ruszalam. Teraz staram sie jesc ciut mniej i bardziej zdrowiej bo chce jeszcze to kilka kilo docisnac :D ale bardziej patrze na cm nie na wage. Bo cm spadaja a waga stoi czasami.
3 czerwca 2013, 23:21
a jakie cwiczenia wykonujesz i jak często?
3 czerwca 2013, 23:22
ja troszke zaczełąkam jezdzić no rowerze tak 30 minut dziennie ciekawe czy da mi to jakies efekty? a ograniczas w jakis sosób pieczywo i ziemniaki? czy tez jeszcz je normalnie?
Edytowany przez belka2013 3 czerwca 2013, 23:22
- Dołączył: 2011-02-02
- Miasto: --
- Liczba postów: 201
3 czerwca 2013, 23:22
A i jeszcze co wazne, co mi pomoglo to nigdy nie dopuszczaj do takiego stanu ze jestes mega glodna. Nawet wieczorami. Staraj sie robic tak zebys caly czas nie czula sie glodna. Wtedy bedzie mniej napadow :)
3 czerwca 2013, 23:23
wezme sobie Twoje rady do serca! od jutra zmienie swó jsposb odżywiana,zaczne może prowadzić jakis kalendarzyk co jadłam w danym dniu? chciałabym się jeszcze pozbyc lekkiego cellulitu,który zrobił mi się chyba od tych napadów. masz jakis pomysł?
Edytowany przez belka2013 3 czerwca 2013, 23:24