Temat: IGpro-EFEKTY

hej dziewczyny, poczytałam trochę postów na temat nowej diety, ale piszecie tam przede wszystkim o sprawach technicznych, a ja chciałabym się dowiedzieć, czy to "punktowanie żywności" faktycznie działa. wiem, że same sobie wsyztsko ustalacie tzn. co jecie i kiedy, ale z jakim skutkiem??( i tylko to mnie interesuje w tym temacie)
Pasek wagi
Zoyka gratuluje :-) A u mnie waga stoi w miejscu, w tym tygodniu jeszcze nic nie udalo mi sie schudnąć, ale z drugiej strony dobrze ze tez nie rosnie. Tez mialam plan zeby do swiat ujrzec 65kg...
Pasek wagi
Brups dziękuje :) Aniulka właściwie mamy bardzo podobne wagę startową i cel, wiec moze razem skonczymy :) damy radę do Sylwestra dobić do 65 z przodu :) moj organizm po wczorajszym poligonie ciagle upomina sie o jedzenie co prawda, ale mam nadzieje, ze to tylko dzisiaj :)
Zoyka gdyby nie święta po drodze, to na bank by te 65kg się pojawiło, ale obawiam się, że nie będę potrafiła powstrzymać się choćby przed skosztowaniem kilku smakołyków. Do tego czeka mnie obiad u przyszłych teściów, a tam nie mogę być za bardzo wybredna , bo co sobie o mnie pomyślą, więc dzień wizyty u nich nie będzie aż tak do końca dietkowy. A 58kg też chętnie bym przyjęła, ale nie pamiętam kiedy miałam taką wagę, więc już aż tak nie szalałam :) Teraz nie mogę się zmotywować do ćwiczeń w domu, ale od stycznia koleżanka załatwi mi u siebie w pracy kartę uprawniającą do wchodzenia do klubów fitness i na siłownie, więc minimun 3 razy w tygodniu zamierzam gdzieś wyskoczyć poruszać się. Liczę na to, że jednak w piątek chociaż te pół kilograma mniej zobacze, ale ten tydzień nie mogę zaliczyć do udanych, mam @ i ciągle mi się coś chce jeść, w miarę trzymam się, ale nie aż tak na 100%.
Pasek wagi
Aniulka ja tez nie pamietam kiedy wazylam 58 kg, nie pamietam nawet 60 szczerze mówiąc :) ale jak juz brać sie za siebie to na całego. Lekko pewnie nie bedzie bo starałam sie o zapas tkanki tłuszczowej od dziecka, wiec zadomowila sie juz bardzo :) A co do świat to moze nawet pomogą bo jak wrócisz do diety to organizm dozna szoku i moze jeszcze bardziej schudniesz :)
W to, że ruszy, to ja nie wątpię ;).
Dziś pierwszy grzech (czyli nie najlepiej), w postaci odrobiny chińczyka i 2 sajgonek. Byłam straaasznie głodna, ostatni posiłek jadłam jakieś 7h wcześniej i skorzystałam z tego, że mąż sobie coś zamawiał. Z drugiej jednak strony i tak nie wyczerpuję limitu kalorii/punktów, więc mam nadzieję, że nie będzie źle ;).
Uhh, idę gotować żurek - pierwszy w życiu, może się uda :D.
Pasek wagi
Cześć to ja też do Was dołącze, jestem na diecie od poniedziałku czyli już 3 dzień, jutro oficjalne ważenie i się boję ponieważ to bedzie dopiero mój 4 dzień na diecie i boję się że nie będzie żadnego spadku wagi :-( Przestrzegam diety ale jakoś mam wrażenie, że jednak to za dużo tego jedzenia. Mam 24,5 punktów i średnio wychodzi 1250 kcal ale po moich wcześniejszych niepowodzeniach cały czas mam wrażenie, że na mnie już żadna dieta nie zadziała.
Agatka - wystartowałyśmy tego samego dnia! ;)
Cierpliwości, na pewno się uda :). Ja się póki co trochę złoszczę, że właściwie brak jakichkolwiek spektakularnych spadków jak zawsze przy rozpoczęciu diety przez osoby z moją wagą, ale nie zrażam się ;). Musi być dobrze! :)
Pasek wagi
Agatka - miałam to samo, nie wierzyłam, że cokolwiek pomoże, a tu już po 3 dniach miałam -0.7 kg:) Oczywiście wiedziałam, że to woda i różnie to bywa w ciągu dnia i cyklu, ale i tak się ucieszyłam. Więc Tobie na pewno też pomoże i będziesz widzeć efekty.

kk450 - To samo, będziesz widzieć efekty:) I nie zrażaj się, że na początku nie widać, lepiej małymi kroczkami, niż szybko, bo po szybkim spadku następuje szybki wzrost (wiem po sobie...)

A tak w ogóle to muszę się poskarżyć na moją wagę - wchodzę przed chwilą, patrzę 71.1, wchodzę drugi raz 71.1, ucieszona wchodzę trzeci raz - 71.1, ale stwierdziłam, że to niemożliwe wieczorem jak rano było więcej, więc wchodzę dla pewności po raz czwarty a tam 72,7. I tak już zostało do końca... Kłamczuchę mam w domu!
Pasek wagi
Cześć Dziewczyny :)
Dawno mnie tutaj nie było a widzę że wszystkie robicie duże postępy.
Brups leci z wagi jak szalona :)
Zoyka wróciła i też daję świetnie radę.
Aniulka i Zoyka macie podobną wagę do mojej i podobny cel :) Muszę się spiąć i postaram się walczyć tak dzielnie jak Wy.
Wczoraj miałam bardzo zły dzień. Wieczorem nie wytrzymałam i zjadłam kilka niedozwolonych i strasznie słodkich przysmaków. Ale co tam... Dzisiaj 1 kg więcej na wadze... do jutra wieczora powinno zlecieć. Na święta chcę zobaczyć 65 kg na wadze a zostało 1,5 tygodnia.
Wierzę w siebie i myślę że dam radę :) :) :)
WSZYSTKIM NAM SIĘ UDA !!!
Pasek wagi
To juz jestesmy we trzy ktore chcialybysmy na swieta miec te 65kg ;-) Ja wczoraj bardzo grzecznie (tylko jakos wody nie bylam w stanie wypic bo bylo mi strasznie zimno), a jak weszlam na wage to nawet nie drgnela - caly czas te 66,4 kg. Jak tak dalej pojdzie to do swiat jednak nie bede miala 65kg... Ale dzisiaj zamierzam wmusic w siebie tyle wody ile sie da i do swiat bede sie trzymala diety rekami i nogami ;-)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.