Temat: IGpro-EFEKTY

Uff a cięzki był ;-)))

Cześć Wszystkim.

Właśnie zaczynam swoją przygodę z Vitalią. Zakupiłam zestaw razem z fitnessem i mam do dostać w czwartek. Już nie mogę się doczekać. Mój zamierzony cel to min 15 kg do wakacji.
Czytając Wasze wpisy, mam nadzieję, że i mi pomoże dzienny rozpisany plan żywieniowy i ćwiczenia.
Trzymajcie za mnie kciuki. Będę pisać, jak mi idzie.

Liliput witaj! Trzymamy kciuki! :)))

Cześć dziewczyny! dawno mnie nie było niestety. I nie mam się niestety czym pochwalić, bo nagrzeszyłam sporo. Jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie to regularne ćwiczenia. Do tego padła mi bateria w wadze i nawet nie wiem jaki jest wyrok. Muszę dzisiaj zakupić i jutro rano się zważyć. Przestałam chodzić z torbą pojemników do pracy, bo nie miałam kiedy zrobić zakupów a wcześniej zaplanować wszystko. Eeech! Tak daleko jeszcze do celu a ja tak nawaliłam. Nic to. Nie ma co się użalać nad sobą tylko wrócić do dobrych zachowań.

Brups! Ty i Twoja nowa przemiana materii jesteście moimi idolkami! :)))) Trzymam kciuki! Idziesz jak burza. Mam nadzieję, że i ja niedługo ruszę znowu z kopyta.

Greengrow - jak początek diety? Jak się trzymasz i jak wrażenia?

Ewcia - jak Twoja waga? Ruszyła? Czy stanęła ze względu na grzeszki czy doszłaś po prostu do tego etapu?

Alicja - co do ćwiczeń. Ja mam fitness vitalii i przestałam z nim ćwiczyć. Polecam Tiffany Rothe i Mel B. Są na youtube i bardzo przyjemnie się z nimi ćwiczy. Mają wiele krótkich filmików, więc możesz sobie dowolnie zestawiać, tak, żeby Ci się nie znudziło.

Ściskam Was i czekam na wieści :)
m.

Dziewczyny!!!

Powinnaś dostać maila, w którym pisze kiedy dostaniesz jadłospis, zależy jaki dzień wybrałaś jako początek. Ja kupiłam we wtorek wieczorem i w czwartek koło 10tej rano miałam plan piątek-niedziela.

Widzę, że wątek znów ożywa :)

Witam nowe koleżanki, my tu już kurcze weteranki po miesiącu ;). Ale muszę wam powiedzieć, że warto, więc życzę powodzenia!

Zoyka ty się bierz do roboty i nie marudź, bo ci uciekamy z Alicją! Ja ciągle dzielnie taszczę pojemniki do pracy, (zreszą nie mam wyjścia - albo pojemniki, albo kebab i pizza). Moja przemiana materii i ja pozdrawiamy Ciebie i twoją przemianę materii Bardzo nam miło.

Aha i kupiłam ten zegarek (bez GPSa), jak mnie nie dopadnie @ to go w sobotę prztestuję (jak się nie pojawię, to znaczy że się bez GPSa zgubiłam ). Za zimno się mi zrobiło na rolki... A i muszę się jeszcze pochwalić, bo ostatnio miałam test sprawności na Vitalii, wyszedł mi wiek fitness 26 lat (a mam 33), i napisano mi, że mogę sportowcem, wszystko zależy ode mnie, hehehe

UUUUU Brups sportowcem ;-))) to super że jesteś w takiej super formie ;-))

Hej Dziewczyny, ja też ostatnio miałam młyn w pracy i mało czasu na odwiedzanie forum. Fakt, że waga stanęła to jednak efekt mojego cyklu...a już się bałam...że nie ruszy. Odrobinę rusza. Niestety nie za dużo ćwiczę, ale za to trzymam się diety i wciąż chodzę z pojemnikami do pracy. Nawet na ostatnich weekendowych imprezach jadłam malutko i rozsądnie - wiem czego mogę więcej a czego mało. Grzeszków się wystrzegam.Marzę o nadmiarze czasu, żebym mogła iść pobiegać, ale co dzień coś po południu mi wypada i wracam wieczorem do domku.  Waga swoje, a rozmiar swoje...mi zleciało ponad 4 kg, a kto mnie widzi w pracy, to mówi...Ewcia jak ty schudłaś...rzeczywiście ciuchy luźniejsze :). Trzymam kciuki za Was wszystkie :)

Kurcze... ale Wam zazdroszczę ;) Ja też jestem od miesiąca na diecie ale u mnie waga strasznie wolno leci w dół :( Po dwóch tygodniach schudłam 2 kg po trzecim kolejny kilogram. Starałam się trzymać diety chociaż było mi bardzo trudno (jestem uzależniona od słodyczy;)) Po trzecim tygodniu przed @ zobaczyłam na wadze 2 kg więcej i to był dla mnie straszny cios... który spowodował że przez następny tydzień jadłam troszkę więcej (bez słodyczy ale zdarzył się kawałek pizzy i naleśnik :( ) Od wczoraj wróciłam do diety na 100% i dodatkowo zaczęłam ćwiczyć i tutaj niemiła niespodzianka bo od wczoraj przybyło mi 0,8 kg. Poczekam cały tydzień bo pewnie organizm musi znowu się przyzwyczaić :(
Ja jestem strasznie niecierpliwa i chciałabym efektów już teraz. Najlepiej 3 kg na tydzień mniej ;) Ale dam radę. Trzymajcie za mnie kciuki. Mam nadzieję że uda mi się wrócić do figury z młodzieńczych lat he he... Buziolki dla Was dziewczyny :)

Pelagia waga bardzo dobrze Ci leci...pamiętaj, że szybkie odchudzanie zawsze niesie efekt jojo. kg na tydzień to bezpieczny spadek, a utrata wagi długo się utrzymuje (robiłam sobie kiedyś kurację 1200kcal, spadało mi kg na tydzień...potem trochę wolniej, ale ani jeden kg mi nie wrócił od tego czasu - dieta vitalii jest bardzo podobna, ale bogatsza w składniki :)