Temat: Smacznie dopasowana od 18/03/13

Witam zaczyna ktoś smacznie dopasowaną od poniedziałku 18/03/13??? Czy jestem sama ?? :/ zaczynam się bać to moja 1 dieta w życiu i nie wiem czy dam rade  :/

alicja30 napisał(a):

Witaj Lybra. mam pytanie do Ciebie .czy dostałaś wcześniej rozpiskę produktów które masz zakupić do rozpoczęcia diety?U mnie to wygląda tak; miałam dostać dietę dziś o godz 18 to zdążyłabym na jutro sie przygotować. ale widze informację że dieta będzie 21.03. o godz 00.00.  cięzko mi będzie rano zrobić zakupy poprostu i zjeść jeszcze śniadanie o 7.

Alicja30 ja dostałam dietę w sobotę o 10 rano. A od niedzieli się zaczynała, tak żebym mogła sie przygotować. Zawsze dostawałam dzień wcześniej, może Twoja będzie od kolejnego dnia po tym w którym dostaniesz, tak żebyś miała czas??

alicja30 napisał(a):

Witaj kakti to w sumie tak jak ja od jutra,tylko ze ja niemam jeszcze jadłospisu Lybra ależ ci waga leci dałaś mi kopa ;-)

Sama widzisz jak to jest, pewnie, że na początku leci zawrotnie potem troszkę zwalnia. Ale jak masz w ustawieniach 1 kg tyg mniej to tak tez będzie :) a to motywuje jak widzisz takie zmiany... :)

A teraz już nie na temat, dziewczeta jak się czujecie?? Jaką macie pogodę, u mnie pada śnieg ale teraz słoneczko wyszło i robi się breja na dworze. Odebrałam juz mojego najmłodszego szkraba z przedszkola, jestem po pysznym vitalijkowym śniadanku, miałam bułkę grachamkę zapiekaną z masłem serem camembertem, czosnkiem i brokułem, + banan po. Ale ta kanapka pyszniutka, sama bym takiej pewnie nie wymyśliła. Zmierzam się ze słabościami, to juz 4 dzień dziś. Jest dobrze :) ale mało brakowało wczoraj bo smażyłam pączki z różą....  Dałam radę, prosiłam, żeby nic nie zostało, żeby moi domownicy zjedli wszystko, bo gdyby został choć jeden, to nie wiem co by było... Jestem dumna, ze się nie dałam 
alicja30, w ostateczności, zakup sobie chude mleko, płatki i jakiś owoc albo chuda wędlinę, te produkty zawsze znajdziesz w sniadaniach. Zawsze możesz sobie wymienić bezproblemowo. Taka moja rada na ta niedogodność :)
Lybra- tak mam w ustawieniach 1 kg tygodniowo.
co do jadłospisu to tak zrobiłam kupiłam mleko, płatki,wędlinke , pieczywa nie bo już nie było
Powiem szczerze  dostałam meila że mój jadłospis jest już dostępny , ale w moim koncie na vitali nic nie ma
więc musze poczekać poprostu do jutra i tyle.
u nas na południu polski wyjrzało słoneczko i jest cudownie
Lybra cudownie że nie tknęłaś tych pączkówtak trzymać!!
ja aż sie boję tych wypieków które co tydzień będę robić dla moich chłopców .
ale zauważyłam jedną rzecz, że jak jestem na diecie to więcej spędzam w kuchni tzn gotuję więcej i jakoś mi sie chce .to plus.
cześć Dziewczyny,

ja już na diecie Vitalii jestem jakiś czas ale to moje drugie podejście i jak na razie mało konsekwentne.
Chętnie dołączę do tego forum, bo od początku tygodnia kategorycznie trzymam się rozpiski i nie oszukuję.
Zawsze mi się wydaje, że jak tak odrobinę oszukam, to nic się nie stanie, i nic się nie dzieje - dokładnie nic, efektów brak totalnie ;)
no a przecież ma się stać, idzie wiosna, zaraz będzie ciepło i będą świeże warzywa i lżejsze ubrania! To ostatni gwizdek!

Pozdrawiam!

alicja30 wiesz, ja też tak mam, dokładnie, jak jestem na diecie to gotuje wtedy więcej różności. Tylko  ja mam problem z tymi wieczorami wtedy sobie musze jakoś radzic bardziej zdecydowanie z pokusami i tak naprawdę tego się boję najbardziej.

Fajnie, że zaczynasz dietkę, zobaczysz, że będziesz zadowolona :)

Lecę robić lekcje z maluchem :) bo tu u nas do pierwszej klasy idą 5 ciolatki a prace domowe nie są łatwe, czytanie, pisanie zdań już i teraz działania w zakresie 20 stu.

A od sierpnia kolejny mój maluch idzie do 1 wszej klasy :)

Irism, fajnie Cie tu powitać :) Kochana, ja tez tak miałam, mało tego, ja tez miałam kilka podejść w ostatnim czasie i kiedy mówiłam w domu, zaczynam vitaliję, to mój wspaniałomyslny małżonek kupował snickersy dla mnie bo twierdził, że szkoda sie męczyć 

i na tym sie kończyło, często nawet nie otwierałam strony i kolejny abonament szedł na marne. 

Więc teraz nic nikomu nie mówiłam 

Dokładnie tak ostatni gwizdek Witaj Irism
Lybra widzisz mój 6latek chodzi do zerówki i nic sie nie nauczył , to ja go w domu ucze pisać i czytać i tabliczki mnożenia tez sie uczy a właściwie to sam .a chodzi nie do byle jakiego przedszkola.poziom naszego szkolnictwa zostawie bez komentarza!!
Porażka.czyli od września pójdzie do pierwszej klasy,a najmłodszy jeszcze od następnego września i wtedy już sześciolatek do pierwszej klasy bo wtedy już obowiązkowo.Długo już mieszkasz w Szkocji ? Zadowolona jesteś?
Fajnie że coraz więcej dziewczyn .DZIEWCZYNY DOŁĄCZAJCIE  DO NAS !!!
edit. Lybra mąż cie załatwił :-))) to teraz musisz go zaskoczyć i niech zobaczy kto tu rządzi :-)) jeszcze pozazdrości ci figury ha ha

alicja30 ja jestem w Szkocji już 5 lat, zadowolona jestem bardzo. Wiesz są zwolennicy i przeciwnicy. Życie na emigracji jest bardzo tródne, zwłaszcza na początku. Bariera mentalna, nie znajomośc prawa, przepisów, języka, ludzi... to tylko kropla w morzu. Czasem bezsilność. Często izolacja społeczna, z która sporo sobie nie radzi i wraca. Polacy spotykaja się między sobą, ale to nie rozwiazuje problemu. Najlepiej to wtopić sie w środowisko i mieć znajomych z "różnych parafii". Kiedy moje maluchy (rok po roku są) poszły do przedszkola było już lżej, bo zaczęłam miec kontakt z innymi mamami szkockimi i nie tylko. Od  niedawna dopiero spotykamy się z Polakami, bo są przesympatyczni akurat oni. Mój nastolatek (obecnie 14 lat) on integrował się ok 1.5 roku, teraz już jest bardziej szkocki niż polski hehe. Moje szkraby małe kończą w tym roku 6latek i 5 latek w wakacje. Starszy idzie do 2 klasy od sierpnia (właściwie od kwietnia bo po ielkanocnej przerwie dzieci zdają do następnej klasy) a młodszy od sierpnia zaczyna pierwszą klasę. Zajecia codziennie maja od 9 do 15.15 i tak do końca szkoły wszyscy. Mają o 12 przerwę 1 godzinę na lunch. No i wymagana jest biała koszula, krawat, spodnie czarne w kant i ew. czarny sweter w serek i tak wszyscy od 5 roku życia do 18 tego hehe. I czarne buty w innych nie wejdziesz do szkoły. Na gimnastyce wszyscy mają jednakowe stroje czarne spodenki i biała koszulka polo. Cyba że pływaja to kapielówki :)

Podstawówka trwa 7 lat (od 5 rż do 12) potem jest 6 lat high school, a potem uniwerek dla ambitnych, po drodze można być tylko 4 lata w high school i odejść w wieku 16 lat (tu jest już dorosły wedle prawa) i iść do pracy albo do collegu zrobić zawód jakiś.

Możliwości jest b. wiele. 

W Pl ostatnie 23 lata mieszkałam w Warszawie. Czy bym wróciła? O nie, nigdy o tym nie pomyślałam. Tu jestem u siebie, mam mieszkanie, cudną pogodę (latem brak upałów) ale niestety samotność, brak rodziny... dzieci nasze widują dziadków raz na 2-3 lata... to smutne... zwłaszcza w święta i ciężko się do tego przyzwyczaić , bardzo...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.