© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 stycznia 2013, 21:01
18 stycznia 2013, 15:31
Chciałam się przywitać. 
Zaczęłam tydzień temu SD i do dzisiaj scudłam prawie 1 kg.
Dieta nie jest bardzo skomplikowana, da sie zyć. Chociaż ciężko mi czasem pogodzić upodobania rodziny tak aby ugotować coś dla nas wszystkich. Szczególnie w weekendy. Nie wiem czy zauważyłyście również, że podane wagi w gramach nijak się maja do opisu na szt. Ja wszystko sprawdzam na wadze. No it te grzyby 
Nawet jak chcę zamienić posiłek, to wszystko z grzybami. Kurki lub pieczarki. Jak dla mnie trochę za mało warzyw, a jeżeli już to groszek, kukurydza, fasola, rzeczy których wcześniej nie jadałam. Napisałam do dietetyka, zobaczymy co dostanę na przyszły tydzień.
Ale walczymy ! Prawda
18 stycznia 2013, 17:03
18 stycznia 2013, 17:38
18 stycznia 2013, 17:48
18 stycznia 2013, 17:57
Edytowany przez monikag89 18 stycznia 2013, 17:58
18 stycznia 2013, 18:46
przynajmniej to byłoby pocieszające... pisałyście o piciu kawy... ja bez kawy nie mogłabym żyć i tak ograniczyłam się do dwóch z mlekiem 0,5% nigdy nie słodziłam więc tej przyjemności sobie nie odmawiam basen... mąż mnie ciągnie, ale jakoś się wstydzę na razie... 
może za parę kilogramów zrzuconych o tym pomyśle...biegam po pokoju tam i z powrotem przez 8 minut bo tak zaczynam rozgrzewkę codziennie do fatfree, dzis biegałam z asystentką córka i psiakiem... bo przecie nie usiedzą na miejscu tylko też muszą włazić pod nogi mówię do córki żeby usiadła bo ma katar i dlatego nie poszła do przedszkola i poza tym nie musi ćwiczyć.. a moje 4,5 letnie dziecko mi odparło: mamo muszę ćwiczyć bo mam za miękką pupę świat zwariował 
18 stycznia 2013, 19:04
Mamaszymonka zycze Ci jutro powodzenia :) ja juz dwa ważenia za soba :) w wadze szału nie ma ale w pasie zniko 4 cm :) a mam diete 1500kcl ... Napisz jutro co i jak :)
18 stycznia 2013, 19:33
18 stycznia 2013, 19:43
Witajcie nowo przybyłe kobiety Ja mam jutro ważenie... i tydzień temu był szał bo po dwóch dniach -1 kg na budziku... jutro drugie ważenie i tak pięknie nie będzie bo wczoraj przylazła @ i brzuch jak balon... więc na pewno będę cięższa z powrotem mam nadzieje, że nie do wagi początkowej... pocieszam się że może gdzie cm ubył przynajmniej to byłoby pocieszające... pisałyście o piciu kawy... ja bez kawy nie mogłabym żyć i tak ograniczyłam się do dwóch z mlekiem 0,5% nigdy nie słodziłam więc tej przyjemności sobie nie odmawiam basen... mąż mnie ciągnie, ale jakoś się wstydzę na razie... może za parę kilogramów zrzuconych o tym pomyśle...biegam po pokoju tam i z powrotem przez 8 minut bo tak zaczynam rozgrzewkę codziennie do fatfree, dzis biegałam z asystentką córka i psiakiem... bo przecie nie usiedzą na miejscu tylko też muszą włazić pod nogi mówię do córki żeby usiadła bo ma katar i dlatego nie poszła do przedszkola i poza tym nie musi ćwiczyć.. a moje 4,5 letnie dziecko mi odparło: mamo muszę ćwiczyć bo mam za miękką pupę świat zwariował
18 stycznia 2013, 20:07
