Temat: dieta siła błonnika

Zakupiłam dietę siła błonnika,czy jest tu ktoś to również ją kupił,kto ją stosuje i przynosi ona efekty?Jak czujecie się na tej diecie?
Słuchajcie, a jak Chodakowska z ćwiczeniami na ramiona? Bo wiecie, ja to już jestem w takim wieku, że robią mi się "firanki" i obwisy... Dlatego lubię Jillian, bo u niej są też ćwiczone ramiona. Ale może bym sobie potem strzeliła tę Chodakowską? Choć trochę mnie drażni jej maniera mówienia, ale może się przemogę, kto wie? Marzą mi się takie ładne umięśnione ramiona, przedramiona i w ogóle nieotłuszczone plecy... chyba mi odbija....
ewusha wydaje mi się, że mel b ma dużo ćwiczeń na ręce. więcej niż np chodakowska. plecy też właśnie bym chciała szczuplejsze, też mi tam się odłożyło małe co nie co ale może jeszcze się uda.
Pasek wagi

ewusha-Chodakowska naprzykład w skalpelu jeden jak i dwa ma ćwiczenia na ramiona jakieś wymachy itd:) w skalpelu dwa przy użyciu krzesła (ja używam ławe):) cały ciężar spoczywa na ramionach więc polecam,ja w skalpelu 2 sie zakochałam,gdy go włączyłam,pomyslałam "ale łatwizna"ale gdy zaczełam ćwiczyć uwierzcie,pot wystapił na czoło i plecy:) czuje po nich pośladki,uda i ramiona!

Benka-dziekuje,dziekuje,bardzo mi miło że Cie zachęciłam do ćwiczeń i co najwazniejsze że widzisz efekty! ja zaraz zabieram się za skalpel,i wychodze na spacerek z córeczko bo piękna pogodę mamy!

hej dziewczyny, ale ruszyłyście z pisaniem!

fajnie, że Wam tak dobrze idzie, jestem z Was dumna.

Ja w weekend byłam na chinolu, ale jadłam pałeczkami, więc zdecydowanie grzecznie było. Siostra natomiast po 1 dniu już mnie wkurzać zaczęła, więc wzięłam się i wyjechałam w delegacje

A poważnie, ze zła to tylko ten chinol i kilka kawałków banana ponad program, zamiast sernika (oczywiście siostra przywiozła). A wnerwiła mnie tym, że wiecie, ona całe życie była chudsza ode mnie i całe życie śmiała się ze mnie i mi dogryzała. A teraz po ciąży nie może wrócić do swojej wagi. Cały czas mi powatarza, że siebie akceptuje i jest zadowolona. Ja jej nic nie mówię, ale ona cały czas chodzi za mną i mówi, że mam się już nie odchudzać, że przecież sernik kupiła, czemu ja nie jem, ze będę aanorektyczką, ze nogi to "mam grube po mamie" i tu ani ćwiczenia ani dieta nic nie dadzą, bo ona też całe życie grube uda mamy - bo taka budwa.

I wiecie, wnerwia mnie tym tak, że szok. Kiedy jej mówię, że zalezy mi na zdrowym odżywianiu i ćwiczeniu, ona mówi, że już jestem za chuda i mam sobie dać spokój bo wymyślam. A ja wiem, ze z taką wagą czuję się źle. Przepraszam Was, że tak wylałam swoje smutki tutaj, ale jakoś mi źle.

avinnion-szczerze? ja sądze,że siostra może Ci zazdrościć,przepraszam jeśli Cie tym uraże.Tez by mnie takie gadanie wkurzało,bo starasz się jak możesz a ktoś za Tobą lata z ciastem,odwodzi Cię od Twoich postanowień i co najgorsze mówi że i tak nie schudniesz bo masz taka budowe! Ja np:mam szerokie biodra,ale na dzień dzisiejszy pozbyłam się już około 7-8 cm z nich,więc niech ktos nie gada bzdur.Tak samo Ty jeśli będziesz ćwiczyła i jadła zdrowo tez poprawisz nie tylko wygląd swoich uda ale całego ciała.Trwaj przy swoim,goń cel i nie słuchaj takich rad.Ty sama wiesz co jest dla Ciebie najlepsze.Dobranoc:)
avinnion, to powiedz jej, że to Twoja decyzja (zresztą już podjęta): postanowiłaś zmienić swoje życie i oczekujesz od niej, że Cię wesprze. A nie, że będzie Tobie doradzać, przekonywać i dokarmiać. Też myślę, że tam jakiś ziarnko zazdrości się zasiało....

A ja przećwiczyłam Skalpel II i oto moje wrażenia:
 - nie jest ani trudniejszy ani łatwiejszy od Skalpela I; było tam tylko jedno ćwiczenie, którego nie dałam rady zrobić, ale Chodakowska podpowiada łatwiejszą wersję
 - jest bardziej dynamiczny, tempo jest szybsze
 - część ćwiczeń się powtarza, ale Skalpel I skupia się przede wszystkim na brzuchu, pupie i udach, natomiast Skalpel II raczej na całym ciele (również górnej partii)
 - Skalepl II jest krótszy

Dla ciekawych proponuję po prostu spróbować, przećwiczyć jeden trening i zobaczyć, co się komu podoba. Ja na razie wracam do skalpela I, bo mój priorytet to właśnie brzuch i pupa
Pasek wagi
Tak, tak Avinnion nie daj się! Moja siostra jest chuda jak patyk, mama też, ale obie są jak żandarmeria i bardzo mnie dopingują, w życiu by mnie nie namawiały na dodatkowe żarcie, a wręcz przeciwnie... Ja też mam szerokie biodra i raczej nie mam szans na zejście w tyłku poniżej rozmiaru 40 (a nawet nie wiem, czy do takiego bym doszła). No ale to nie oznacza, że muszę nosić rozmiar 46...
Ja sobie chyba przećwiczę w weekend ten skalpel. Zobaczę. Póki co walczę z Jillian i jest to straszna walka. Level 2 to masakra! Daje wycisk na maksa, ale jak już wszystko zrobię, to mam taką dziką satysfakcję, że hej!
Roznosi mnie, wszystko przez tę wiosnę! Jest super!

hej dziewczyny

dzieki za wsparcie, Jestescie Swietne

dzisiaj rano waga pokazała u mnie 59,9!
musiałam się tym pochwalić, bo 5 z przodu nie widziałam od ponad 5 lat!
na nowo uwierzyłam, że da się!
Pasek wagi

sickcyclecarousel napisał(a):

dzisiaj rano waga pokazała u mnie 59,9! musiałam się tym pochwalić, bo 5 z przodu nie widziałam od ponad 5 lat!na nowo uwierzyłam, że da się!

Gratulacje!!!! super!!!! no widać, że się da!!!. Byle by tak dalej, powodzenia!!!!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.