Temat: dieta siła błonnika

Zakupiłam dietę siła błonnika,czy jest tu ktoś to również ją kupił,kto ją stosuje i przynosi ona efekty?Jak czujecie się na tej diecie?

chceschudnactakkl, u mnie ta dieta przyspiesza metabolizm, głównie przez właśnie dużą ilość błonnika, dużo wody oraz częste, niewielkie posiłki. Ponadto, dzięki otrzymanemu jadłospisowi, łatwiej mi jest jeść regularnie i utrzymać dyscyplinę. Poznałam też dużo prostych, dietetycznych i naprawdę bardzo smacznych potraw. Myślę, że dzięki niej uda mi się w dłuższej perspektywie zmienić moje zdrowe nawyki żywieniowe, a na tym mi najbardziej zależy. Znudziło mi się przebywanie ciągle "na diecie".


ewusha, zdróweczka życzę. 


Co do świątecznych przysmaków postanowiłam zaplanować sobie limity na poszczególne potrawy plus jakiś mały marginesik na słodkości. Jeśli będę miała plan, łatwiej mi będzie oprzeć się pokusom, bo będę chciała się go trzymać. Poza tym zgłosiłam się do zajmowania naszymi dziećmi, więc nie będę siedziała ciągle przy stole. Cel: nie przytyć.

Pasek wagi
Annaak, ja planowałam w święta rower i długie spacery. Ale pogoda spłatała mi figla, bo obawiam się, że tam gdzie jadę śniegu może być jeszcze po kolana... Więc może pomysł z limitami nie jest zły, muszę to przemyśleć....
To może zamiast roweru narty?
Pasek wagi
Witam, ja się świętami nie przejmuję za bardzo bo nawet jak mi przybędzie kilo to najwyżej tydzien-dwa się przedłuży odchudzanie a i tak tu mi z Wami dobrze!!!! Nie dajmy się zwariować przecież trzeba świętować tylko się nie obżerać a jeść jak DAMY!!!!! hi hi hi dobre co? Nie ma się co przejmować na zapas.

U mnie jak na razie również zima!!!!
Pasek wagi
dziś ważenie, melduje spadek -1,1kg i już mieszcze się w moje "spodnie motywacyjne", które ostatni raz nosiłam na studiach, jest mi bossssko
Gratuluję Jadowitamalina.  Jesteś Mistrzynią Odchudzania. Ja nadal chora, w dodatku dostałam okres. Leżę  w łóżku, ćwiczeń zero, w domu bałagan, za oknem zima, za tydzień święta, z pracy dzwonią. Chyba mam teraz jakiś tydzień pokuty, czy co? Jeśli to przetrwam, to już później chyba mnie nic nie złamie. Obym się teraz w tej diecie nie poddała. A zmieniłam sobie w ustawieniach Siłę Błonnika na Smacznie Dopasowaną. Chcę zobaczyć czym się różni. Będę ją mieć od poniedziałku. No i zastanawiam się, przedłużać abonament, czy nie? Ten mam do 14 kwietnia....
oj ewusha, masakre masz współczuje...

A co abonamentu, może zobacz jak będzie na Smacznie Dopasowanej np 2 tyg do 7 kwietnia, a potem zastanawiaj sie co zrobić.
Qrcze patrzę na Twój pasek wagi, to dopiero 1/3 drogi za Tobą. Może lepiej zostań na tych vitaliowych dietach???  A jak znudzi Ci się Smacznie Dopasowana to możesz zmienić np na Vitalekką. Sama nie wiem.... Najlepiej zobacz najpierw jak Ci będzie na Smacznie Dopasowanej.
Dziewczyny pędziecie jak szalone,dobrze tylko sie cieszyć za pasem wiosna mimo ze jeszcze w Polsce jej nie czuć.Ja zabieram sie za ćwiczenia,chociaz mam zabronione od lekarza ale nie wyobrazam sobie NIE ćwiczyć.Pozdrawiam
Kasiadanilowicz, chciałabym mieć takie zacięcie do ćwiczeń. Szczerze mówiąc miałam nadzieję, że w marcu już uda się przerzucić na rower, bo ten rodzaj aktywności odpowiada mi najbardziej. No ale faktycznie, raczej narty by się przydały. Ja to pędzę zawsze tak na początku. Potem przychodzi taki magiczny moment, koło 83-84 kg na wadze, kiedy zaczynam się czuć nieźle sama ze sobą i sobie odpuszczam. Dlatego teraz ustawiłam sobie cel na 72 kilo i mam nadzieję wytrwać. W ogóle teraz czuję się jakoś inaczej, bo nie traktuję tego stanu jako diety, tylko jako sposób na życie. Zamówiłam sobie nawet w sklepie internetowym ciecierzycę, soję, soczewicę, owoce goji itd. i zamierzam przygotowywać sobie jakieś pyszne wegetariańskie żarcie. Ostatnio jakoś mięso mnie nie kręci. Za to zaczęłam jeść więcej ryb i warzyw. No i kasze. A to wszystko dzięki Sile Błonnika, to naprawdę dobre w tej diecie. Ale nad abonamentem się zastanawiam. Z jednej strony ta dieta mnie dyscyplinuje, z drugiej, już drugi tydzień robię sobie na śniadanie owsiankę, a obiady według własnego pomysłu (z zachowaniem wartości kalorycznych) i chudnę. Więc nie wiem, czy jest sens. Zobaczę jeszcze tę Smacznie Dopasowaną. I pewnie w ostatniej chwili podejmę decyzję. Bo wg wyliczeń vitalii, wagę docelową uda mi się osiągnąć pod koniec sierpnia.
Załamałam się... waga ani drgnęła przez cały tydzień.... Nic a nic :(
A naprawdę zdarzały się gorsze tygodnie od tego, a spadek mimo wszystko był.
Zaczynam wątpić czy dam radę dotrwać do celu :(
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.