Temat: dieta siła błonnika

Zakupiłam dietę siła błonnika,czy jest tu ktoś to również ją kupił,kto ją stosuje i przynosi ona efekty?Jak czujecie się na tej diecie?
Oczywiści witam nową koleżankę i życzę samych sukcesów. Pozwodzenia!!!!!!
Pasek wagi
Kurcze jadowitamalina jak to jest, że masz limit dzienny koło 2000 kalorii?  A ja mam 1400? Przyznam, że te 1400 to dla mnie ciut za mało (czasem jest nawet 1300). Jaką aktywność masz ustawioną? I jakie tempo chudnięcia? Bo ja chyba muszę sobie coś przestawić. Zresztą, jeśli chodzi o obiady, to będę sobie robić swoje wersje, już tak postanowiłam (tylko trzymać się limitu kalorycznego). Resztę posiłków + godziny pozostawiam bez zmian.
A propos ćwiczeń - ja ćwiczę maksymalnie 4 razy w tygodniu. Po prostu na tyle stać mój organizm. I tak czasem myślę, że to dla niego szok, taka Jillian np. I ciągle mam wrażenie, że lepsze byłyby długie spacery. Ale póki co, pogoda do bani, więc jeszcze poczekam.
ewusha, w tym tygodniu mam 2000 kcal, zazwyczaj bywało nieco ponad 1800. Specjalnie na twoje pytanie weszłam w ustawienia i tam mam tak:

wzrost 172cm, wiek:28 lat, cel wagowy 77,5kg
 poziom aktywności fizycznej: bardzo niski
tempo chudnięcia: 0,7kg na tydzień

jednocześnie mam fitness vitalii, na którym mam w grafiku  zaznaczone 2 treningi vitalii + 2 treningi własne (balet), vitalia liczy mi, że spalam na tych treningach około 350-400kalorii.

Nie zmianiałam w ustawieniach diety poziomu aktywności ficzycznej na wyższy, bo w propozycji jadłospisu, są uzwględnione dni treningowe (zauwazyłam, że dniu treningu liczba kalorii zazwyczaj jest mniejsza o 100- 150 kalorii, co jak podejrzewam, ma zmusic organizm do spalenia zapasów)

ustawiłam sobie 4 posiłki (zaczynałam od 5)

Właściwie nigdy nie stosowałam żadnej z diet, w zeszłym roku chcac schudnąć, próbowałam mż, ale jak teraz widze, zabrakło prawidłowego zbilanasowania posiłków.

Jadowitamalina-ja ćwiczę ponieważ po ćwiczeniach czuję się naprawdę dobrze,mam dużo energi.To nie jest żaden pęd typu"dziś będe ćwiczyła 5 godzin" napewno szybciej schudnę NIE.Ćwiczę 5 razy w tygodniu po godzinie i to mi wystarcza,jak się zrobi cieplej na dworze zacznę biegać bo uwielbiam ten rodzaj sportu.Sport to samo zdrowie,więc trochę nie rozumiem Twojej wypowiedzi.

Kasiadanilowicz, masz rację, ćwiczenia dają porządnego kopa. Mnie ciężko się do nich zabrać, ale jak już skończę trening, czuję się naprawdę świetnie. I też czekam na lepszą pogodę... Zabiorę wtedy moją brygadkę na rowery.
Co do kaloryczności posiłków, ja mam zwykle 2200 - 2300 kcal, ale karmię piersią (potrzebuję extra około 300 kcal). Więc sama dieta to jest około 1900-2000 kcal, tempo chudnięcia 0.5 kg na tydzień, wzrost 169 cm, waga początkowa 70 kg, poziom aktywności: bardzo niski
Pasek wagi
Przestawiłam sobie tempo chudnięcia, bo miałam 0, 9. No i zobaczymy co będzie z kalorycznoscia. Dziś mi dieta przyjdzie. Na drugim levelu Jillian znowu mnie bolą biodra. Chyba się na callanetics przerzucę, bo póki co pogoda taka, że spacery odpadają. Co za zima, śnieg od rana. I jeszce Młody chory...
kasiu, nie twierdzę i nigdy nie twierdziłam, że ćwiczenia są czymś złym. Uważam tylko, że do sportu trzeba podejść "z głową" zwłaszcza jeśli mamy na uwadze odchudzanie albo cele zdrowotne. Ruch to zdrowie, sport niekoniecznie. Wszystko należy dobrać do potrzeb własnego organizmu. Jeśli ćwiczysz 5 razy w tygodniu po godzinie i czujesz się dobrze, to super. Ale o ile pamięć mnie nie myli, to w naszym wątku pojawiały się kiedyś wypowiedzi o ćwiczeniu codziennie a nawet dwa razy dziennie. To już dużo, nawet bardzo, jeśli dołożymy do tego nasza codzienną aktywnośc, pracę i stres. I w mojej wypowiedzi chodziło o właśnie o ten aspekt.

Niestety kiedy przeglądam różne pamiętniki na vitalii czy dyskusje na forum, to bardzo często znajduje informacje o tym, że ktoś cwiczy codziennie np godzine na orbitreku/rowerze + wykonuje jakis godzinny program ćwiczeń ściagnięty z internetu lub robi 300 brzuszków+300 przysiadów+ inne. I taki katorżniczy trening wykonuje codziennie + dieta 1400 kalorii (w najlepszym wypadku) Czytam wtedy i zastanawiam się czy mam sie z tego śmiać czy płakać, bo niewiedza płynąca z takich wpisów jest zatrważająca

Życzę wszystkim dużo zdrowia i samych sukcesów wagowych (i nie tylko)
Jadowitamalina-zgadzam się z Toba,tez nie popieram takiego "zażynania"się.Ja 25 min robię ćwiczenia cardio,a poniej ćw modelujące brzuch,nogi i pośladki czasami ramiona.Jak bedzie cieplej zacznę biegać+modelować poszczególne partie ciała,starczy mi ta godzinka 5 razy w tygodniu.Dziś byłam u lekarza i dowiedziałam się ze mam cysty pod kolanem,w piatek mam wizyte u ortopedy,zobaczymy co powie.
witam Nowe i Stare osoby.
Ja pamiętam, że jak ćwiczyłam z vitalią to trener mówił, że trzeba mieć 2 dni w tygodniu przerwy od ćwiczeń i ja się do tego stosuję. Poza tym nie ćwiczę ciągle tego samego, raz aerobik, raz step, zumba, spokojną jogę, więc to nie jest tak, że zawsze pracują te same mięśnie, poza tym ja rozumiem, że ta regeneracja ma się tyczyć ćwiczeń ściśle siłowych, bo co tam moja zumba może mi bardzo nadwyrężyć, nigdy nawet po niej zakwasów nie miałam, a mokra jestem jak prosiak po zajęciach:)
więc wyluzujmy myślę sobie i niech każdy ćwiczy tak aby sprawiało mu to przyjemność :)
Poza tym jak dobrze spojrzeć to marszobiegi i rowery też można podciągnąć pod sport jak ktoś chce

kasiadanilowicz wszystkiego dobrego i trzymam kciuki
Witam, jednak z dyskusji na tym forum więcej się można dowiedzieć niż z artykułów. Ja ćwiczyłam 6 dni w tygodniu 25 min całe ciało i pół godziny modelujące ćwiczenia  ale teraz to chyba odpuszczę jeden dzień. Kasiadanilowicz również życzę powroty do zdrowia.
Pozdrawiam i życzę jutro udanych pomiarów.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.