Temat: dieta siła błonnika

Annaakk witamy w naszym gronie!!! Część z nas ćwiczy z vitaliią a część korzysta z ćwiczeń internetowych, różnie w zależności od dostępności. Życzę dużych spadków i powodzenia.

ANNAAKK-witam Cię,i życzę powodzonka:) Mi dieta już się zakończyła,nie wykupuję nowej,walczę sama:) tygodniowo ćwiczę 5 godzin czasami 8,Od poniedziałku do piątku 1-1,5 godziny.Dzieki ćwiczeniom widzę że moje ciało sie zmienia

Witam Wszystkie piękne Panie! Od 4 dni jestem na diecie, do tego od tygodnia ćwiczę z Ewką Chodakowską "skalpel" i dziwna rzecz mnie spotkała bo mam wrażenie, że jestem cała opuchnięta... Czy któraś z Was może coś takiego miała na początku diety? Jeśli tak dalej będzie, to będę musiała się skontaktować z dietetyczką. Gratuluję Wam wytrwałości i spadków! Mam nadzieję, że z Waszym zapałem i zawziętością również uda mi się osiągnąć cel :) . 

Witaj paulina2301-miło że jesteś z nami:) hmm dziwna sprawa z ta opuchlizną,a jak dużo ćwiczysz?

A co znaczy opuchnięta? Ja miałam takie uczucie jakbym była wzdęta. Może za mało pijesz?

ewusha, tak wlasnie cos na styl wzdec . Pije 1,6 l i tego sie trzymam od poczatku diety. A cwiczylam 5x w tamtym tyg.

To w takim razie powinno minąć, choć   mi się to jeszcze zdaża. Myślę,  że to od błonnika.  Nie wiem ile ważysz, ja dużo i piję koło 3 litrów... może trochę zwiększ ilość wody, mnie to pomaga. Powodzenia.

Ja też piję trochę więcej 2.5 - 3l wody na dzień i nie mam tego problemu. W zeszłym tygodniu ćwiczyłam 4x, ale jak poczytałam Was, to trochę zwiększę swój wysiłek. Nie chcę, żeby mi zostały potem jakieś zwisające fałdki. Zwłaszcza, że urodziłam już dwoje dzieci.

Witam nową foremkę i życzę również wytrwałości i spadków. Miłago dnia!

Witam nowe koleżanki i życzę samych sukcesów na wadze.

Dziewczyny (piszę do nowych i "starych" dietowiczek) , nie obraźcie się, ale nie rozumiem Waszego pędu na ćwiczenia codziennie i upartego wierzenia, że dzięki temu szybciej schudniecie i nic nie bedzie wisiec. Serio, nie rozumiem. Większość zmian w organizmie czy bardziej korzystnych zmian wynikających z treningu odbywa się PO  treningu a nie w jego trakcie. Płynie z tego prosty wniosek, że należy zadbać oo odpowiednią regenerację i przerwy między treningami. Wniosek: cwiczenie 4 razy w tygodniu wystarczy w zupełności, więcej nie trzeba, ale jesli ktoś ma ochotę, to zdecydowanie nalezy pomyśleć o bardzo bogatym odżywczo pożywieniu i być może jakiejś suplementacji.
Ponadto jeśli chcecie ćwiczyć wiecej jak 4 razy w tygodniu, to zdecydowanie potrzebny jest prawidłowo przygotowany plan treningowy, który uwzlgędnia zwiększanie poziomu trudności, jak i okresy regeneracji. Jeśli tego zabraknie, to efekt ładnego ciała oczywiście będzie, ale dość szybko dojdziecie do martwego  punktu, z którego  ciężko bedzie ruszyć dalej.

P.S. Dostałam tragiczny jadłospis vitaliowy na ten tydzień. Na szczeście mam w tym tygodniu limit dzienny prawie 2000 kcal, wiec pokombinuje ze starymi przepisami. Założyłam sobie specjalny zeszycik ze wszytskimi fajnymi przepisami, które były na vitalii i powiem Wam, że całkiem sporo się tego zebrało i dobrze po jadłospis z tego tygodnia jest maskaryczny

Witam, jadowitamalina ja szukałam troszkę informacji na temat ćwiczeni ile tego powinno być i jakoś to co znalazłam nie jest dla mnie oczywiste. Więc ja ćwiczę 6 dni w tygodniu po prawie godzinie jak na razie. Jednak ćwiczę w zasadzie po to aby moje ciało wyglądało lepiej. Po dwóch porodach wypada o to zadbać bo moje ciało pozostawia wiele do życzenia tym bardziej, że nawet jak sie nie schudnie to i tak wygląda się dużo lepiej.  Chyba ważne jest jakie się wykonuje ćwiczenia. Ale może któraś z dziewczyn ma więcej informacji na ten temat. Pozdrawiam