- Dołączył: 2012-07-11
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 205
30 września 2012, 20:44
Dobra, ale podam wymiary popołudniu, kurczę aż się boję ważenia. Waga pewnie będzie większa niż paskowa.
30 września 2012, 20:48
Moja tez będzie większa,ale to nic, pare gram nie gra aż takiej roli:)
30 września 2012, 21:01
Chłopaki nie płaczą na tvn :D:D:D
30 września 2012, 21:11
Kurde, jeszcze budki telefoniczne na karte:D
30 września 2012, 21:23
Idę spać powoli, może obejrzę jeszcze chłopaków :D
Jutro pamiętajcie - ważymy sie i mierzymy :) ciaoo
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto:
- Liczba postów: 303
30 września 2012, 22:26
Ja tez moge;)mam podobny wzrost i figure gruszki tez talia ale szerokie biodra i pelne uda ;(
1 października 2012, 07:32
Właśnie się zmierzyłam i zważyłam.. katastrofa :|
Mam 163 cm wzrostu. Zacznałam z wagą 57 kg, miałam wtedy w talii 72 cm, w biodrach 96 cm i w udzie 56 cm.
Obecnie ważę 60 kg, w talii 77 cm, biodrach 99 cm i udach 58/59 cm.
Jestem zniesmaczona, to po pierwsze, załamana - po drugie.
Katastrofa..
Muszę coś z tym zrobić :(
1 października 2012, 08:15
MŻ to wcale nie jest dobra dieta. Zdrowe MŻ- owszem, to ma sens.
Wędliny, białe pieczywo, słodycze, jogurciki, słodkie serki, płatki śniadaniowe => sam syf, zero wartości odżywczych itp.
Dieta powinna być oparta przede wszystkim o produkty dobre jakościowo, potem trzeba wyśrubować właściwą ilość poszczególnych;
Przykład 1- niesolone, bez dodatków orzechy- jakościowo perfekt, ale są kaloryczne ilościowo należy je ograniczyć do 30g dziennie np.
Przykład 2- schab surowy- jakościowo powinien być ok., można upiec, ale z ilością nie należy przesadzać => 100- 130g na porcje obiadową wystarczy, lub plasterki na kanapki.
Przykład 3- pieczywo- białe jest złe, niech Wam będzie razowe- orkiszowe, pełnoziarniste- ilość max 3 kanapki, 1,5 bułki dziennie.
Ale jedzenie batonika, kajzerki, jogurcika, serka danio, płatków fitness i innych śniadaniowych ( oprócz prawdziwych owsianych np.)wędlin itp. to jest karmienie cellulitu i zaśmiecanie organizmu, 5 pierwszych wymienionych = destabilizacja cukru we krwi => wahania apetytu => ryzyko napadu głodu; wędliny- konserwanty, chemiczne dodatki, wypełniacze => "good morning cellulite"!
Stąd się biorą te wszystkie posty, że nie możecie wytrzymać, że macie napady głodu, a przecież jecie wszystko w rozsądnych ilościach- to jest kompletna bzdura.
Edytowany przez Grian 1 października 2012, 08:17