- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 280
28 września 2012, 12:15
Ponieważ poprzedni wątek totalnie się wykruszył, zapraszam do odnowienia postanowień i ponownej walki.
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Naas
- Liczba postów: 194
9 października 2012, 15:03
Katatarina napisał(a):
olecka napisał(a):
Cały czas myślę nad wykupieniem tej diety. Ale wiesz czego się najbardziej boję? Kilka razy stosowałam już diety i fajnie waga szła w dół, a potem stop i nie chciała ruszyć w dół i to mnie strasznie demotywowało i kończyłam z dietami bo po co się głodzić jak to nic nie daje. Boję się, że i tym razem będzie tak samo :/
Ja tam na tej diecie nie głoduję ;)Wręcz przeciwnie ;)Jem więcej niż wcześniej.I może dlatego chudnę. Organizm na początku zaskoczony dużą ilością i jakością przyjmowanych posiłków wrzucił na luz, skumał, że nie musi magazynować bo mu nie zabraknie i doszedł do wniosku, że trochę tych zapasów za dużo nazbierał to trochę wyrzuci ;)Ciekawa jestem czy to dobrze rozumiem i przede wszystkim jak długo to będzie trwać ;)Ogólnie rzecz biorąc i wracając do tematu.Wszystko zależy na pewno od tego ile kto jadł przed dietą. U mnie wyszło na to, że jadłam za mało chyba.. więc dla mnie ta dieta wydaje się szalona bo posiłki wydają mi się za duże!Wczorajszego obiadu zaplanowanego przez Vitalię np nie dałam rady wcisnąć.. :-X
Katatarina, bardzo dobrze rozumiesz. Ogólnie podczas odchudzanie nie można drastycznie obniżać ilości przyjmowanych kalorii bo wtedy mózg reaguje odwrotnie niż byśmy chcieli a jeszcze gorzej jest jeśli jest mało posiłków i nie zjesz śniadania. Włącza się 'przetrwanie' i każda kaloria w postaci tłuszczu będzie odłożona na pózniej. Same zreszta pokazujemy organizmowi ze ciężkie czasy naszly i nie wiadomo co się będzie działo i kiedy znowu zje więc odkłada na pózniej.
Ja zaczęłam w piątek sd i waga spadła drastycznie ale wliczając w to to ze byłam podczas okresu jak sie wazylam przed zaczeciem, więc pewnie ,ponad połowa z tego to woda;) Trzymam sie posiłków, zmieniam często bo jestem wege więc wkurza mnie ten kurczak wszędzie ale mam jak zastąpić itp. Więc jest ok. Najbardziej mi to pomaga opanować apetyt wieczorem, 5 posiłków dziennie i koniec:)
Edytowany przez Rhenata 11 października 2012, 16:32
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 181
9 października 2012, 16:12
Właśnie ja teraz przez ten chłód mniej wypijam.. ale popracuję nad tym ;)
- Dołączył: 2011-12-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 811
11 października 2012, 12:42
Dziewczyny ostatnio nie mogę się ogarnąć :-(( Chyba ta pogoda ma na to wpływ. Nie umiem najeść się jogurtem - to mnie jeszcze bardziej wychładza... Zmieniłam tempo chudnięcia na 0,6 kg na tydzień bo cały czas chodzę głodna. Może to coś pomoże. Lepiej chudnąć nawet pół kg na tydzień niż nic. A jak jest u Was?
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3617
11 października 2012, 12:51
Ja jestem twarda i się nie ważę ;) Po co mam się dobijać jeżeli waga w ogóle nie spadła ;) Bo efektów w ogóle nie widać :/
- Dołączył: 2012-10-05
- Miasto:
- Liczba postów: 739
11 października 2012, 16:11
Witam! Ja czekam, aż przelew dojdzie i będę miała dostęp do smacznie dopasowanej ^^
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Naas
- Liczba postów: 194
11 października 2012, 16:38
Wczoraj zamiast zaplanowanej kolacji zjadłem ciastek z serem żółtym, na ten czas nie przejmując sie kompletnie tym jak to ma sie kalorycznosc do diety...:/ Mam nadzieje ze to jedyny taki wyskok przez kolejne pare tygodni bo 20 tego jedziemy na ślub brata męża i chciałabym do tego czasu cos schudnąć! Zeby dobrze na zdjęciach wyglądać..próżna ja;)
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 181
11 października 2012, 22:55
Ja się wszystkiego raczej pilnuję.
Tylko wody za mało piję.
W tym tygodniu waga w miejscu. Może mój organizm już się przyzwyczaił do zmian?
Ale spokojnie. Nie panikuję :D Zirytuję się tylko jak za tydzień znów będzie tyle samo lub więcej kg na wadze ;/
- Dołączył: 2012-09-11
- Miasto: Wola
- Liczba postów: 16
12 października 2012, 08:46
A ja przez tydzień SD schudłam 0,3 kg. W zasadzie to chyba nie jest mało uwzględniając fakt, że ta dieta jest jeszcze bardziej sycąca wg mnie niż SD. W przyszłym tygodniu pewnie nie będzie w ogóle spadku (@) - więc trzeba się cieszyć tym wynikiem!!!
- Dołączył: 2011-12-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 811
12 października 2012, 10:20
u mnie +0,8 kg :-(( ale diety w tym tygodniu nie było wcale... może w następnym będzie lepiej
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 181
12 października 2012, 17:45
hey dziewczyny! nie zalamujemy sie! walczymy walczymy! w nastepnym tygodniu na pewno bedziemy miec zadowalajace efekty! ale trzeba o to walczyc. ja jutro bede miala dzien proby no bo jak jesc 2 sniadanie takie "rozbudowane" na uczelni? zobaczymy... narazie nie wiem do czego sobie nawet spakowac to sniadanie.. ale moze panikuje bez potrzeby :)