- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 280
28 września 2012, 12:15
Ponieważ poprzedni wątek totalnie się wykruszył, zapraszam do odnowienia postanowień i ponownej walki.
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 280
6 października 2012, 11:15
aha u mnie spadek o 0,6 ale po pierwsze chyba było na starcie ciut więcej, a po drugie jestem właśnie okresowa. Poza tym... hmmm... tak sobie myślę, że najważniejsze jest to , że jednak w dół :)
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3617
6 października 2012, 11:44
Cały czas myślę nad wykupieniem tej diety. Ale wiesz czego się najbardziej boję? Kilka razy stosowałam już diety i fajnie waga szła w dół, a potem stop i nie chciała ruszyć w dół i to mnie strasznie demotywowało i kończyłam z dietami bo po co się głodzić jak to nic nie daje. Boję się, że i tym razem będzie tak samo :/
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 280
6 października 2012, 12:15
ja robię w ten sposób, że zaczynam od wyższego poziomu kalorii na którym i tak chudnę. Jak przychodzi większy kryzys i waga za nic nie chce znów ruszyć obniżam tą wartość np o 100 kcal i wtedy zwykle znów jest jakaś reakcja. Jak dochodzę do momentu gdzie mniej już jeść nie chcę, to włączam ćwiczenia i pilnuję większego spożycia wody. Sprawdzają się też produkty wysokobiałkowe - to coś jakby z Dukana. u mnie najgorzej jest potem... po dłuższej diecie przychodzi kryzys...tak było ostatnio - schudłam 11 kg...ekstra tylko, że chwilę później miałam do siebie tak samo złe nastawienie jak wcześniej i tak samo źle siebie oceniałam. Zniechęciłam się, zaprzestałam. początkowo waga nie szalała. Potem nawet nie wiem kiedy wróciłam do punktu wyjścia i to na przestrzeni 3 miesięcy. ech...
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 181
7 października 2012, 10:19
Hm.. ja w sumie żadnych kalorii nie liczę.
Tylko jem dokładnie to co w diecie mi "nakazano".
Nic poza tym.
Pilnuję wagi tych dań itp. Czy muszę oprócz tego jeszcze liczyć kalorie?
Czy Klaudia882 liczysz kalorie bo jesz inne posiłki niż w diecie i pilnujesz po prostu, żeby nie przegiąć z kaloriami?
Nie rozumiem tu czegoś. Sorki ;) Pierwszy raz jestem na diecie Vitalii więc może o czymś nie wiem :)
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 181
7 października 2012, 13:38
olecka napisał(a):
Cały czas myślę nad wykupieniem tej diety. Ale wiesz czego się najbardziej boję? Kilka razy stosowałam już diety i fajnie waga szła w dół, a potem stop i nie chciała ruszyć w dół i to mnie strasznie demotywowało i kończyłam z dietami bo po co się głodzić jak to nic nie daje. Boję się, że i tym razem będzie tak samo :/
Ja tam na tej diecie nie głoduję ;)
Wręcz przeciwnie ;)
Jem więcej niż wcześniej.
I może dlatego chudnę. Organizm na początku zaskoczony dużą ilością i jakością przyjmowanych posiłków wrzucił na luz, skumał, że nie musi magazynować bo mu nie zabraknie i doszedł do wniosku, że trochę tych zapasów za dużo nazbierał to trochę wyrzuci ;)
Ciekawa jestem czy to dobrze rozumiem i przede wszystkim jak długo to będzie trwać ;)
Ogólnie rzecz biorąc i wracając do tematu.
Wszystko zależy na pewno od tego ile kto jadł przed dietą. U mnie wyszło na to, że jadłam za mało chyba.. więc dla mnie ta dieta wydaje się szalona bo posiłki wydają mi się za duże!
Wczorajszego obiadu zaplanowanego przez Vitalię np nie dałam rady wcisnąć.. :-X
- Dołączył: 2012-09-11
- Miasto: Wola
- Liczba postów: 16
8 października 2012, 09:47
Mam podobne wrażenie. Posiłki są naprawdę duże. Dzisiaj zaczynam SD - wydaje mi się, że jedzenie jest jeszcze bardziej sycące niż na SB, na której byłam 3 tyg. Waga bardzo wolno spada, ale spada - wolniej, niż przewidywano:-)
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3617
8 października 2012, 16:55
Skuszę się na którąś z diet, ale to od nowego miesiąca, bo teraz mam za dużo wydatków i każda złotóweczka się liczy ;)
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 181
8 października 2012, 20:36
martha.martha: Ważne, że waga zmierza w jedynym słusznym na tą chwilę kierunku -> w dół ;-) A tak z ciekawości, ile średnio wody sugerowali, żeby wypijać dziennie na diecie SB? Błonnik bez odpowiedniej ilości wody potrafi nieźle namieszać w kiszkach ;) Dlatego pytam :D Bo na SD mi sugerują 2,5 l około w normalne dni a w dni treningowe nawet do 4,5 l wody ;) Oczywiście tego drugiego jeszcze nie zdołałam przeskoczyć :D Ale na SB chyba powinni jeszcze więcej zalecać?
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 280
9 października 2012, 06:51
ja mam sugerowane 2,70l przy SD. różnie to bywa z wypijaniem. W pracy jest zdecydowanie gorzej niż w domu. Teraz jeszcze zrobilo się zimno i w gólne nie chce się pić.
- Dołączył: 2012-09-11
- Miasto: Wola
- Liczba postów: 16
9 października 2012, 09:16
Wypijam ok 2 litrów dziennie, no i herbatki z 0,75 litra też - uwielbiam dobre herbatki:-) A sugerowano 2,5 litra dziennie.