- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 102
14 lutego 2010, 20:03
Forum zalożone o d jutra start!!!!
- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 102
18 lutego 2010, 09:06
dziś 56,3 czyli żaden rezultat bo zaczynałam od 56,2 , ale pamiętasz Aśka że moja waga długo długo stoi potem ciut spada i znów długo długo stoi.
A ponadto moja motywacja nieco spadła, bo sąsiadka powiedziała mi że starzej wyglądam po schudnięciu. Poniekąd może to efekt krótkich włosów. Młoda nie jestem ale zawsze wyglądałam młodziej niż na swój wiek. Sama tez zauważyłam zmarszczki na szyi i w okolicach ust. Podietkuję jeszcze tak do 54-55 kg i zobaczymy jaki będzie efekt. W zamierzeniach jest super figurka ale jeśli ma się to odbyć kosztem mojego ogólnego wyglądu to chyba przystopuję.
- Dołączył: 2005-11-11
- Miasto: Janówek Drugi
- Liczba postów: 259
18 lutego 2010, 11:03
Masz rację - starzejemy się , nie da sie tego ukryć. U mnie tez bez zmian czyli 58,5 ,. Może w końcu dzisiaj poćwicze na stepperze bo mam przerwę a juz mam dość tego siedzenia na górze przed komputerem , zero ruchu , iod dwóch godzinsiedzę i strasznie zmarzłam , idę rozpalać w kominu i zrobię sobie gorącą kawkę.
- Dołączył: 2008-07-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3920
18 lutego 2010, 21:15
dziewczyny,
czym rózni się dieta smacznie dopasowana od innych np. 1000, 1200 czy 1500 kalorii? Jestem zainteresowana tą dietą ale trochę szkoda mi kasy i boję się, że to i tak mi nic nie da. Opowiedzcie coś więcej o tej diecie. Co na Was tak działa, że chudniecie?
- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 102
19 lutego 2010, 08:43
Czym różni sie dieta Smacznie dopasowana od innych proponowanych na Vitalii nie wiem zaś od innych w ogóle różni się tym że jesteś najedzona a chudniesz. Oczywiście na początku zanim żołądek ci się skurczy masz uczucie głodu ale potem jest już spoko. Jest dużo warzyw i chudego mięsa są super smaczne przepisy które można zaadoptować dla całej rodziny. Eliminujesz do minimum ryż, ziemniaki i pieczywo. Choć w diecie jest dużo propozycji kanapek na śniadanie i kolację to ja wolę michę warzyw niż pół bułki grahamki z plasterkiem wędliny. Wcześniej próbowałam schudnąć ograniczając jedzenie ale nie było żadnego rezultatu. jestem grubo po 30-ce siedzę w domu na wychowawczym, praktycznie zero ruchu i myślałam że w moim wieku nie da się już schudnąć. Na początku też obawiałam się że wydam kaskę na marne ale doszłam do wniosku że 50 zł (abonament na 1 miesiąc) to żadna kasa i tak mi się spodobało że wykupiłam teraz na 3 miesiące. Myślę ze fenomen tej diety to regularne posiłki dużo wody i warzyw.
- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 102
19 lutego 2010, 08:57
Eureka 55,8 kg ale po części to wynik małej ilości wody jaką wczoraj wypiłam, teraz mam już z górki. Moja motywacja znów jest na swoim miejscu po tym jak weszłam w spodnie których wcześniej nie mogłam dopiąć, brakowało jakieś 5 cm od guzika do dziurki. I jeszcze miałam luz
A ponadto śnieg topnieje ptaszki śpiewają i jest coraz cieplej. A jak u ciebie psiapsiułko asiozo?
- Dołączył: 2005-11-11
- Miasto: Janówek Drugi
- Liczba postów: 259
19 lutego 2010, 12:20
HEJ,
U mnie dzisiaj 58,00 - powolutku przyzwyczajam sie do dietki. Dodam tylko ,ze wczoraj 250 kcal spalone na stepperku , hantelkami tez pomachałam trenując bicepsy , ramiona i biust.
- Dołączył: 2005-11-11
- Miasto: Janówek Drugi
- Liczba postów: 259
19 lutego 2010, 16:15
zjadłam troche frytek , dzieciom robiłam i skusiłm sie mam tylko nadzieję że nie zapoczątkuje to obżarstwa oby do wieczora i mam nadzieje ,że jutro waga nie wzrośnie, zofia co u Ciebie dzisiaj??
- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 102
19 lutego 2010, 19:02
u mnie na śniadanie maślanka na obiad sałatka która miała być na kolację a przed 18-ą obiad na kolację. Do kawki zjadłam dwa kawałeczki babki piaskowej i parę orzeszków słonych.
Ty sie nie wygłupiaj się z tym obżarstwem zanim zaczniesz napychać się jak faszerowana kaczka pomyśl czy nie szkoda ci tych dni na dietce? Wiosna już tuż tuż tylko mi potem nie narzekaj że nie chudniesz i źle się czujesz we własnej skórze. Ja dziś osiągnęłam 55 i 8 i bardzo mnie to motywuje żeby znów nie wskoczyć na 56. Jak masz zjeść coś jeszcze dziś to postanów sobie że zrobisz to jutro. A do jutra ochota ci przejdzie.
I tylko spróbuj mi coś do ust wziąć.
- Dołączył: 2005-11-11
- Miasto: Janówek Drugi
- Liczba postów: 259
19 lutego 2010, 23:07
na szczęsci nie obżarłam sie , moze troche więcej zjadłam niz powinnam ale tak żle nie było
- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 102
20 lutego 2010, 09:40
u mnie dziś 56,4 , i nie wiem dlaczego. Wczoraj było 55,8 chyba ze wzgl. na ważenie. Ale nie kłamałam. zerknij na moich znajomych na nk, kaziu z aliśką się ujawnili