Temat: Smacznie dopasowana od 5.01.2012

Hej, 

Zaczynam moją przygodę z dietą Smacznie Dopasowaną.
Kupiłam przed chwilą i zaczynam od 5 stycznia. Ot, takie noworoczne postanowienie. 
Kto ze mnę? Są jakieś chętne do potowarzyszenia i wspólnego wspierania w trudach odchudzania??
Zapraszam, w grupie zawsze raźniej.

Mysle, ze rozsadnie mozna zmianiac - na pewno nie kurczaka na boczek ;) ale indyka na kurczaka jak najbardziej.

Hej! To się przyłączę - ja też od wczoraj na smacznie dopasowanej. Po 24h zleciało 400g... zapewne większość to woda, ale tak czy inaczej fajnie było to zobaczyć :))) Głodna nie jestem, ale wybrałam opcję z 5 posiłkami, gorąco polecam! 
Właśnie zjadłam pierwszą obiadokolację pomijając fakt, że zapomniałam o lunchu. Ale zdziwiło mnie to, że na obiad dostałam 20g mięsa! ludzie przecież to jest mały okruszek. Oczywiście do tego dodałam jeszcze jedno 0 i wyszła fajna porcja z kiszoną kapustą. Z zupy zrezygnowałam bo nigdy nie jadam dwóch dań. Jak dla mnie to jest jedzenia sporo.
Pasek wagi
No dokładnie, z tym mięsem to niezła bida jest! Jak dostałam listę zakupów to kupiłam jedną podwójną pierś  z kurczaka, którą to podzieliłam na - uwaga- 7 porcji! Ważyłam je oczywiście zgodnie z otrzymanymi przepisami... masakra jakaś.

ewa.adam myślisz, że ten spadek to woda?

Ja wczoraj też miałam pierwszy dzień i mega pragnienie, co chwile coś popijałam ale też biegałam do łazienki. 

Kurcze dziewczyny ciężko mi....
Wczoraj jakoś poszło bo siedziałam prawie cały dzień w pracy i byłam zajęta to nie myślałam o żarciu. Teraz siedzę i tylko mnie ciągnie do kuchni żeby coś skubnąć... Bardzo brakuje mi słodkości. Na Dukanie piekłam serniczki, pierniczki, jadłam budynie ze słodzikiem i mnie nie ciągneło do grzechów...  chcę czekolady! 
Właśnie napisałam do dietetyczki, że może się pomyliła. Na samej kapustce ja długo nie pociągnę. Torino to może skubnij suszonego owoca, to wprawdzie nie czekolada ale za to słodkie. Wytrwałości życzę.
Pasek wagi
Podjadłam mandarynkę...to tylko 40 kcal więc jakoś to będzie. Napisałam też do dietetyczki, że mam apetyt na słodkie i w diecie potrzebuję też słodkie przekąski (niekoniecznie słodkie z cukru przecież). Zobaczymy co ona na to...
oj współczuje Wam dziewczyny, ze tak ciezko przechodzicie diete... ja mam duzo jedzenia z uwagi na to, że karmię piersią. Boje się, że jednak za duzo tych kcal i nie schudnę, ale wierzę, że dietetyk wie, co robi :)

Dziewczyny, które mają 5 posiłków - w jakich godzinach je jecie? Bo ja chciałabym się do 18 wyrabiać z nimi, ale wtedy za czesto jem...(co 2,5 godziny).
Właśnie, czasem mam wrażenie, że są pomyłki w ilości podawanego produktu... ja dziś miałam na przykład 5g żółtego sera i miało to stanowić 0,7 plasterka sera... a stanowiło mniej niż 1/3!! Co do miesa - w menu na cały tydzień mam po 100g. Odnośnie pory jedzenia... to różnie. Obiad zwykle koło 15... kolacja najpóźniej do 19.30... a śniadanie do 2 godzin od wstania. "Przekąski" gdy jestem głodna lub zaczynam mieć chęć na "myszkowanie" ;) ; zauważyłam, że jeśli po zjedzeniu przekąski od razu zacznę przygotowywać obiad, nie podjadam w trakcie gotowania ;)
Aaaa, ja zaczęłam generalnie od wymieniania posiłków. Przede wszystkim pod listę zakupów (by łatwiej było zaplanować), ale też pod mój gust... stąd też np. kapustę będę miała jutro po raz pierwszy i przynajmniej na tydzień - ostatni. 
ja z kolei staram się jeść o stałych porach i o regularnych odstepach czasowych. Kolacje jem o 18 gdyż przed 21 kłade sie do lozka, a wiadomo, że 2-3 godziny przed snem powinien byc spozywany ostatni posiłek no i musi byc tez ok godzinny odstep od cwiczen, ktore wykonuje wieczorem. ale nie moge sie wyrobic z wszystkimi posiłkami, stad tez moj maz mowi, ze ciagle jem :D
Witam was dziewczyny sobotnio 
Dziś po przebudzeniu pobiegłam od razu do łazienki na siku i na wagę (nie wiem czy dobrze ale zawsze ważę się z rana na czczo) i znów spotkała mnie miła niespodzianka! To przecież nie możliwe, żeby w tak szybkim tempie to leciało! Zobaczyłam dziś wagę 59.3 kg! No ok, miałam trochę ruchu w te dwa dni dietkowania, porządnie psa wybiegałam męcząc się przy tym na dodatek, no ale aż tyle?? Nie zważyłam się w czwartek rano a już kilka dni wcześniej, tak od 1 stycznia, się trochę oszczędzałam w jedzeniu, może to też ma wpływ na taką wagę. 
Ale jestem zadowolona. Idę szybko coś zjeść bo strasznie mnie ssie ale musiałam się z samego rana tym z kimś podzielić 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.