Temat: siła błonnika

Witam :) dzisiaj wykupiłam dietę i fitness siła błonnika . Może jest jeszcze ktoś kto stosuje tą sama dietę . Było by miło popróbować wspólnie .  Proszę o opinie jak wam idzie na tej własnie diecie.Jakie sa efekty ?
 Będzie mi raźniej



avinnion napisał(a):

Velka ja wiem, że to dołujące jak waga nie spada - ja sobie wtedy mówię - grunt że świadomie i zdrowo się odżywiam, waga kiedyś spadnie, nie ma rady, w końcu kiedyś tam spalę te kalorie, inna sprawa, że ja z powodu mojej tarczycy jestem do tego przyzwyczajona.Wydaje mi się, że mamy podobny styl życia - u mnie po wyjazdach też jest gorzej, bo mniej piję, coby nie stawać na stacjach i sikać w tym syfie, a woda się wtedy magazynuje w organizmie, jeśli do tego ćwiczę to na bank mięśnie też z braku wody coś tam działają i jest zatrzymanie, może to to? Poza tym wzrost przed @ jest normalny, czy zawsze miałaś mały wzrost przed @, może te 0,3 to niewiele? ja tyję średnio 2 kg przed @, więc juz mniej więcej wiem, czy jest spadek w diecie czy nienie martw się, jesli będziesz trzymać dietę to będzie spadek.Miłej Dietkującej soboty życzę


Masz rację, średnio jest mniej więcej o jakieś 1,5 kg więcej przed @. A tryb życia mamy faktycznie podobny z tego co widzę i też kieruje mną jak najrzadsze przebywanie w wątpliwych toaletach na stacjach stąd mniej wody i soków niż zazwyczaj w dni nie wyjazdowe.
Z jedzeniem już się za to przekonałam - właśnie wybieranie sałatki np. z maca czy innego fast fooda nie ma sensu, biorę ze sobą marchewy a obiad albo już w hotelu jakiś normalny lekkostrawny albo gdzieś w normalnych restauracjach, w których mogę wybrać np. podwójną porcję sałatek zamiast frytek czy ziemniaków i jakieś grillowane mięso. Ale to też nie zawsze jest na to czas. Dlatego królują te marchewy w samochodzie :D 
W poniedziałek znowu wyjazd, ech życie życie ;) :D 

Gratuluje spadków mimo tej "niebezpiecznej" atmosfery ze zbiegiem okazji ;) 

kwiadora1981 napisał(a):

Hej Dziweczyny,Motywujace sa naprawde te wasze wszystkie historie i ciesza tym bardziej, ze padaja tu szczere slowa. Ja tez jestem tu od niedawna i nie zawsze zagladam codziennie, ale naprawde mi to pomaga. Wiec dziekuje wam wszystkim:):)A u mnie z dietami tez bylo roznie. Od zawsze pamietam, ze walczylam z waga i kilogramami. Najciezej bylo w ogolniaku, kiedy rozpadl sie moj pierwszy powazny zwiazek  bo moj facet, stweirdzil ze chuda, dlugonoga dziewczyna bedzie sie bardziej podobac jego kolegom, niz taki ktos jak ja. No coz nie powiem zeby to podbudowalo i tak bardzo juz niska samoocene.I patrzac z perspektywy czasu, to bardzo mnie skaleczylo. Wiec pozbieranie sie dlugo trwalo, tak jak i decyzja aby sie odchudzic. Kiedy wkoncu sie udalo, nagle wszystko sie zmienilo. Schudlam i pieknie warzylma 64kg. Dlugo staralam sie utrzymac wage, ale po studiach wyjechalam do UK no i zmiana jedzenia i brak ruchu zrobily swoje, przytylam do 75kg. Nie moglam tego zrzucic, maz tez mnie troche dolowal, ciagle dogryzajac, ze nie wygladam juz tak jak kiedys i jakos tak generalnie stracilam zapal do odchudzania. Potem pojawila sie ciaza wiec tym bardziej nie mialam jak schudnac i po ciazy waga stanela na 85 kg. Po porodzie burza hormonow bo zaczelam brac zaszczyki antykoncepcyjne i zamiast pomoc pogorszyly sytuacje bo przytylam nastepne 5 kg i tak oto zatrzymalam sie na 90,4 kg co bylo dla mnie najwieksza waga w zyciu. Ale wkoncu powiedzialam sobie ze musze sie wziac za siebie i cos zrobic, bo jak tak dalej pojdzie bede wygladac jak wiekszosc angielskiego spoleczenstwa, czyli bardzo otyla, a tego nie chcialam przede wszystkim dla mojego synka. Wiec podjelam pierwsze kroki. Zapisalam sie na silownie i do dietetyka. Tak spadly pierwsze 3,4 kg, ale potem waga stanela i nic sie nie dzialo przez prawie miesiac, wiec postanowilam zmienic dietetyka i przez jakies forum uslyszlama o vitali. Tak tez tu trafilam (z waga poczatkowa 87kg) i od momentu rozpoczecia vitali schudlam nastepne 3.2 kg z czego bardzo sie ciesze. Teraz waga pokazuje 83,8 najnizej od 3,5 roku, od urodzenia Dawidka wiec bardzo mnie to motywuje.Plus to co wy piszecie i wasze postepy naprawde mowia same za sibie wiec gdyby nie wy kobitki, to nie udaloby sie. Wiec oby tak dalej dla wszystkich.


Wszystkie mamy za sobą wzloty i upadki, ale nie trzeba się poddawać! Mnie też teraz trochę smutnawo, że nie leci ciągle w dół, ale trzymam się swojego i wiem, że efekty się pojawią :) 

Masz już fajny spadek, ponad 3 kg! Mam nadzieję, że i Tobie i nam wszystkim tym razem się uda skutecznie, zdrowo i na fajnie skomponowanej diecie schudnąć i poprawić swoje samooceny :) 

justajusta napisał(a):

Cześć wszystkim! Ale zimno dzisiaj u nas chyba rozpalę w kominku. Wczoraj sąsiedzi zaprosili nas wieczoren na "kawę" i skończyło się ba butelce wina i rakiji. CaLe szczęście, że sąsiadka zrobiła dobrą sałatkę z sałatą, bo nie wypadało siedzieć przy czystym talerzu. Także jak widzisz kwiadora nic się nie stanie jak zjesz nadprogramowo coś spoza jadłospisu. Skusiłam się też na jedno ciasteczko. Trochę mnie tylko boli głowa od wina. A dzisiaj stanęłam na wagę i widzę 0,5kg w dół w porównaniu z poprzednim tygodniem. Trochę mało miało być 1kg tygodniowo, ale może to chwilowe.


Oj, zimno jest przeokropnie - pod dwoma kocami się grzeje, a wczoraj w nocy to mogłabym przysiąc że była minusowa temperatura gdy wracałam do domu :( 
Ważne, że spada waga w dół i mimo małych grzeszków nie nabrałaś dodatkowych kilogramów! :) 
Hej u mnie tez dzis pieknie dlatego kozystam z pogody i myje okna bo swiata juz pr,ez nie nie widac. Milego odezwe sie w poniedzialek bo weekend jak zwykle spedze w pracy wiec nawet nie bede miala kiedy zajrzec trzymajcie sie pa.
Pasek wagi
Velka,
ja zabieram żarcie wedle diety w  tym
http://www.tescomapolska.pl/przechowywanie-i-pakowanie-potraw/termosy-i-torby-na-zywnosc/coolbag/892322-torba-termoizolacyjna-z-zelowym-wkladem-chlodzacym-coolbag-2-pojemniki
poręczne i wygodne, już się przyzwyczaiłam
Jeśli jadę na 2-3 dni, zabieram kubek i grzałkę kuskus, tuńczyk, płatki ryżowe, w hotelach śniadanie jem z diety - jest wybór
Resztę dokupuję w marketach

Deizydee ja wczoraj wszystkie okna pomyłam, wzięłam na to wolne, może stąd ten spadek;)?

macie już jakieś plany na sylwestra?
Hej dziewczyny - jako, że wątek długi trudno mi znaleźć wasze postępy...

Zrobiłam sobie właśnie pomiary i Vitalia zaproponowała mi Dietę Siła Błonnika... Jesteście z niej zadowolone? Jest sens kupować program plus jeśli nie mam za dużo czasu, zeby ćwiczyć, czy ćwiczenia są lekkie i krótkie? Czy w moim przypadku lepiej sama dieta?
Pasek wagi
hej Tojamax, ja wybrałam program plus, z nadzieją, ze jak wybiorę ćwiczenia z vitalią, to będę je mogła robić na wyjazdach. Ogólnie mam ustawione od 60 do 80 min (tego się nie wybiera), za to wybierasz dni. W dni, w które nie dam rady zrobić ćwiczeń - odrabiam w inne. W domu mam hantle, piłkę i taśmę, za to nie korzystam z siłowni. W tygodniu zazwyczaj mam dużo biegania, w niedziele (trening wybrałam sobie 3/tydzień, w ten jeden w niedzielę), to zazwyczaj siłowe.
Rozgrzewka jakieś 15 min, potem 3 części, np w tygodniu 2 x aeroby - u mnie biegowe, 1 część siłowe - np ze sztangielkami lub butlami wody, w weekend 3 części siłowe. Potem rozciąganie jakieś 6-7 min.
Mnie to mobilizuje. Głupio jest odklikać, że się nie zrobiło, zwłaszcza lenistwo wychodzi w raportach. No i po całym dniu za biurkiem trochę się ruszasz. Męczące bywa np gdy jest 80 min, często mam problem żeby to zrobić w dany dzień, wtedy odrabiam w weekend dany trening i jakoś tam się wyrabiam.
Z diety jestem zadowolona, jak już ją dopasowałam pod siebie i trzymam się jej to efekty sa, no i na forum mamy doborowe towarzystwo;)
W fitnessie na vitalii wybierasz partie ciała, które chcesz ćwiczyć - ja wybrałam brzuch, uda i pośladki, wybierasz tam sprzęt jaki posiadasz i czy chcesz ćwiczyć w domu. Hantle to butelki z wodą, ławeczka to 2 taborety, można sobie radzić. Wydaje mi sie, że ja na początku zaznaczyłam, że chcę tylko pół h ćwiczeń, ale to jest bez sensu bo dopiero po takim czasie spala Ci się tkanka tłuszczowa. Generalnie ćwiczenia są dobrze zrobione, są animacje, opisy, odliczanie. Ja w trakcie słucham radia, oglądam tv, słucham książek
Jeśli kompletnie nie masz czasu na ćwiczenia i ćwiczysz np poza domem w jakimś klubie to nie wiem czy jest Ci potrzebny program plus. Jeśli nic nie robisz  - ja wybrałaby też ćwiczenia tutaj. Niestety bez ćwiczeń efekty sa tylko na poczatku jak się traci wodę. No i motywacja jest większa.
To oczywiście moje prywatne zdanie-  może jeszcze ktoś się wypowie. Pozdrawiam

Avvinion dzięki za wyczerpującą odpowiedź... myślę, że sobie daruje jednak program plus, bo nieukrywam, że np z ciężarami ćwiczyć nie lubię, wolę za to sobie wyjść 2-3 razy w tygodniu na basen, więc chyba wezmę tylko dietę, chociaż poczytałam o różnych propozycjach i chyba wybiorę dopasowaną, bo mi jakoś najbardziej odpowiada... oby było widać efekty, bo przydałoby się zrzucić z 12-14 kg... Pozdrawiam :)
Pasek wagi

hej dziewczyny!

Mam do Was pytanie:) Dzis dostałam jadłospis z uwzglednieniem godzin i wiecie co kolacje mam jesc dopiero o 22! Co o tym sadzicie?Wy o ktorej jecie kolacje?

kasia to zależy jak podałaś, że wstajesz i ile masz w diecie posiłków.

Ja np w niedzielę śpię do 11 ;) i kolacja wypada mi o 23. oczywiście najpóźniej jem ją o 21, po prostu przesuwam w czasie by posiłki jeść co 3 h a nie co 4. W pozostałe dni gdy wstaję o 6 wypada o 19 i tak ją jem, chyba,że koliduje z ćwiczeniami to przesuwam o 1 h


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.