Temat: siła błonnika

Witam :) dzisiaj wykupiłam dietę i fitness siła błonnika . Może jest jeszcze ktoś kto stosuje tą sama dietę . Było by miło popróbować wspólnie .  Proszę o opinie jak wam idzie na tej własnie diecie.Jakie sa efekty ?
 Będzie mi raźniej



justajusta napisał(a):

Hej dziewczyny, tak to już jest im bliżej jesieni, tym dni są krótsze i wtedy jakoś sennie się robi. Nic na to nie poradzimy, ale trzeba spiąć te pośladki, bo (tuzacytuję wpis w pamiętniku jednej z nas) "dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą". Ja mam nadzieję, że wszystkie staniemy na podium. Dzisiaj ważenie i jest 1,8kg w dół, ale mam pewien dylemat. Otóż jutro wybieram się na rajd rowerowy 35km po lesie. Przewidziane jest ognisko z kiełbaskami i teraz się zastanawiam czy wziąć kiełbaskę, czy kurczaka w cebuli, a wtedy wszyscy zapewne popukają się w głowę hehe. No i ma baba problem.:-P

Hej dziewczyny, No i byłam wczoraj  na rajdzie i zjadłam kiełbasę z ogniska i jeszcze bułkę i keczup. No i jeszcze dwa kawałki czekolady i cukierka, bo nie wypadało odmówić. Ale za to przejechałam około 40km na rowerze, więc raczej spaliłam wczorajszy obiad. Dzisiaj rano spodziewałam się dużego spadku wagi po takim wysiłku, a tu niestety 0,3kg w górę. Zastanawiam się dlaczego.

justajusta nie przejmuj się, czasem tak bywa, a raczej często,że waga nie spada od razu a dopiero po kilku dniach ;-) zresztą podobno waga może się wahać do kilograma +/- na dzień... a może po prostu ruszyłaś mięśnie i stąd ta waga, więcej ich to i szybciej będziesz spalać ;-))
colina26 witamy u nas... jeśli chodzi o moje odczucia to jest to dietka na której ładnie ubywa kg, nawet ponad plan o ile się nie podjada ;-) nie nudzi się, często można wymieniać posiłki i to polecam dla urozmaicenia
ogólnie bardzo pozytywnie mimo małych wahań polecam a wsparcie faktycznie działa u nas bez zarzutu :D
Pasek wagi

avinnion napisał(a):

colina witamymoje odczucia - dieta bardzo fajna, porcje dosyć duże, waga różnie spada, zależy indywidualnie i czy się oczywiście nie podjada lub nie ma problemów zdrowotnych. Co do wsparcia, to u nas działa:)Velka ale jesteś dzielna:)


Dzielna robiąc ciasto na diecie żeby móc go potem jeść? No nie wiem do końca... :D To raczej mniejsze zło ;) 
velka ano właśnie, ja na pewno spuściłabym się na lody lub co najmniej polowe tego sernika...;)
Trodde, pewnie masz rację, dlatego nie zniechęcam się i jestem już III tydzień na diecie. Ale pewnie jakbym zrobiła sernik, to nie mogłabym sobie odmówić chociaż kawałka. Moje ulubione ciasto, mniam!!
cześć dziewczyny
jak Wam minął dzionek?

ja jestem przed @ wiec cała jestem napuchnięta. Ale - co dla mnie nowość -  w ogóle jeść mi się nie chce.
No ciekawa jestem co też tam waga pokaże w sobotę- ja przed okresem to wazę jakieś 2 kg więcej.

Smętnie coś na tym świecie.. zaraz idę poćwiczyć - może się endorfinki naprodukują
Miłego wieczoru

ps. macie już jakieś plany na Sylwestra?
halo nie spać:)

ja dopiero z pracy wróciłam, padam, ćwiczenia oczywiście z dziś już odpadły - jutro odrobię.

teraz lenistwo
miłego wieczorku:)

Cześć dziewczyny

coś cichutko na tym naszym forum

ja od razu przepraszam za swoją nieobecność, niestety ostatnio mam sporo stresu i brak chęci na życie na vitali. Z ćwiczeniami mam lipę totalną, od 6 tygodni nic i już mi źle że tak się zapuścilam, a z dietą raz lepiej raz gorzej. a dziś wielkie wyzwanie zrobilam mojemu synkowi pączki bo mnie prosił i teraz mam z czym wałczyć. chyba najlepszym pomysłem będzie pójść spać, trzymajcie sie pa

Pasek wagi

Hej,

Cichutko, ale nie śpimy.:))

Zimno i nieprzyjemnie, ćwiczyć się nie chce, ale dzisiaj pójdę chyba pobiegać, chociaż nie lubię tego strasznie No ale cóż, trzeba przecierpieć. Deizydee, dobry masz pomysł, trzeba chodzić spać, żeby nie ulec pokusie łasuchowania!! A jeden pączek to 280kcal, na wieczór w sam raz, żeby obrosnąć z powrotem tłuszczyk. W jakim czasie zrzuciłaś te swoje 22kg?

Cześć dziewczyny

Wróciłam wczoraj w nocy z Zakopanego. w Zakopanem poległam jedzeniowo i dietowo. Jadłam normalnie i zapychałam ciastem i w ogóle porażka. Tylko raz zebrałam się do biegania. Było oczywiście trochę spacerów z dzieciakami, wejście na Gubałówkę i spacer dolina strążyską  no i trochę basenu ale wiadomo że nie zrównoważyło to obżarstwa. Już myślałam ze radzę sobie  z kompulsywnym jedzeniem ale jak się okazuje to nie bardzo.
Dzisiaj rano już ustawiłam się na właściwych torach: rano 7 km, i dietowy jadłospis.

Dla nowych Vitalijek, dieta jest efektywna jak się stosuje do jej zaleceń i nie ma się problemów zdrowotnych, waga ładnie spada w połączeniu z aktywnością fizyczną. Porcje ok, dieta urozmaicona a poza tym dużo możliwości wymian posiłków.

Pozdrawiam i życze miłego dnia.

Ps. aż się boje jutro wejśc na wagę. coś mi się ta końcówka wydłuża przez własna głupotę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.