- Dołączył: 2009-08-17
- Miasto: Maciejka
- Liczba postów: 62
27 kwietnia 2011, 23:41
Witam :) dzisiaj wykupiłam dietę i fitness siła błonnika . Może jest jeszcze ktoś kto stosuje tą sama dietę . Było by miło popróbować wspólnie . Proszę o opinie jak wam idzie na tej własnie diecie.Jakie sa efekty ?
Będzie mi raźniej
Edytowany przez rck (moderator) 14 sierpnia 2012, 10:30
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 238
11 września 2012, 10:21
Hej kochane, pogoda nam wraca ciekawe na jak długo, oby jak najdłużej.
Avinnion widzę że rzeczywiście straszny dół Cię dopadł. z tą wagą to albo rób intuicyjnie i zjadaj mniej - tylko pdo warunkiem że się najadasz mniejsza porcją, albo uzbrój się w cierpliwość. Ja się już nauczyłam że dieta uczy cierpliwości i pokory.
Jak Ci się nudzi to wymieniaj posiłki. Ja nwet robie tak że wymieniam nie na te proponowane ale w zakładce przepisy wyszukuję sobie coś dobrego patrzę czy ilość kalorii i innych składników ok - ewentualnie korekta porcji - i zjadam to na co mam ochotę. To zdecydowanie poprawia nastrój i powstrzymuje od podjadania i smęcenia. Znam ten stan - wszystkiego dość - i domyślam się że każda z nas która jest trochę dłużej na diecie zna takie stany. Dobre w nich jest to że mijają. Na razie się wykuruj i nie myśl o diecie. A po chorobie wróć szybciutko do diety i ćwiczeń. Mam nadzieję że juz Ci dzisiaj jest lepiej.
U mnie Kochane jakoś leci choć przyszła @ więc waga stoi. Ostatnio weekend pofolgowałam sobie 2 kawałkami ciasta ale wczoraj to już zeżarłam na wieczór jeden kawałek. Az mi wstyd. I dzisiaj już nie mam ochoty na żadne odstępstwa przede wszystkim dlatego że jak zjem za dużo lub mało dietowo to się źle czuje wieczorem.
Deizydee byłam na zakupach i miałam to samo, biorę rzeczy o rozmiar za duże na mnie z przyzwyczajenia. Paranoja.
Buziaki i miłego słonecznego dnia.
- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 124
11 września 2012, 10:28
Avinnion dokładnie Cię rozumiem. Czasem ta praca potrafi nas doprowadzić do białej gorączki albo totalnego doła, mam podobnie.
Bieganie po mieście i robienie siedemdziesięciu rzeczy na wczoraj razem z marudzeniem szefa może człowiekowi odebrać chęć na wszystko. A co tu mówić o myśleniu na tematy dietkowe. Ja też miałam dwa tygodnie bujanki w górę i w dół ale jakoś teraz jest lepiej. Myślę, że i u Ciebie będzie lepiej :-) Jeśli mogę coś polecić (nie wiem czy to dobrze ale u mnie działa) ustawiłam sobie w diecie praktycznie zerową aktywność fizyczną, i mam 1000-1200kcal. Dla mnie to optimum, a jak czuje że mi mało bo ćwiczę czy mam więcej zajęć to dojadam jakiś owoc albo sałatkę ,żeby zwiększyć sobie o te kilka kalorii dzienny limit i waga ładnie spada.
Nie trzymajmy się tak rygorystycznie wytycznych bo tak jak mówisz znudzi się prędzej czy później. Nie namawiam absolutnie do odstępstw od diety ale nie jesteśmy robotami, więc czasem trzeba ją chyba troszkę zmodyfikować na bardziej "życiową". U mnie to działa. Życzę powodzenia i trzymam kciuki :-)
- Dołączył: 2012-08-01
- Miasto: Perfect Pleace
- Liczba postów: 175
11 września 2012, 11:14
Avinnion czasem potrzebny jest dołek, aby później wznieść się na szczyty :) mam nadzieję, że już lepiej u Ciebie. Mi na przeziębienie bardzo pomaga fervex i tabcin na noc
![]()
.
U mnie w tym tygodniu dużo lepiej. Po ostatnich problemach z brzuchem nie ma już śladu
![]()
do tego mam same smaczne rzeczy do jedzenia (po wymianie oczywiście
![]()
). Tylko do ćwiczeń strasznie ciężko mi się zmotywować.
- Dołączył: 2006-09-13
- Miasto: Centrum
- Liczba postów: 430
12 września 2012, 11:45
Czesc dziewczeta jak nastroje mam nadzieje ze dobre.
Avinion jak ty sie trzymasz, mam nadzieje ze dolek ci troche minal. Powiem ci zs faktycznie dziwna sprawa z ta twoja dieta, a i z moich doswiadczen odnosze wrazenie ze traktuja nas jak mase a nie indywidualnie. Sprubuj moze pogadac z xietetykiem na czacie ja o wiele wiecej sie dowiedzialam bo na meila odpowiedziano mi podobnie jak tobie zetrzymac sie diety i tyle. Albo skorzystaj z porad dziewczyn, to prawda ze my siebie znamy i wiemy jak wyglada nasze zyxie a te ich ankiety nie odzwierciedlaja tego w pelni.
A u mnie pada zimno, z domu sie nie chce wychodzic buuu. Trzymajcie sie i smacznego menu na dzis wam zycze pa.
- Dołączył: 2012-08-01
- Miasto: Perfect Pleace
- Liczba postów: 175
12 września 2012, 19:45
Wiecie co.. ja jestem każdego dnia bardziej zadowolona z decyzji o rozpoczęciu tej diety. Co prawda ważyć będę się dopiero w piątek i nie wiem jak będzie, ale same nawyki robią mi się już coraz lepsze. Ani razu nie miałam wieczornego "ataku słodyczowego", nie obżarłam się, jem bardzo fajne rzeczy i czuję się świetnie. Cały czas mam uśmiech na twarzy :)
Nie wiem czy ta euforia nie minie mi przy 3/5/10 ważeniu, ale póki co czuję, że dobrze zainwestowałam pieniądze :)
- Dołączył: 2006-11-18
- Miasto: Totalna Wieś
- Liczba postów: 42
12 września 2012, 20:49
Hej,zgadzam się z Tobą Quando.Quando, ja też jestem zadowolona z decyzji o zakupie diety. Wprawdzie zaczęłam niedawno, bo stosuję dopiero drugi tydzień, ale czuję że dam radę i wytrwam do upragnionego celu. Nie mogę zmotywować się jedynie do ćwiczeń, na dworze jeszcze taka fajna pogoda, dlatego wolę spędzić czas w ogródku. Poza tym dużo jeżdżę na rowerze, więć jestem usprawiedliwiona:)) Mam nadzieję, że z treningów skorzystam zimą. Jem około 1200kcal i nie jestem głodna, ani rozdrażniona, jak to bywało przy kopenhaskiej. Masakra, nikomu nie polecam diety kopenhaskiej,wręcz odradzam. Schudłam na niej 12kg, a potem przytyłam więcej niż ważyłam przed jej stosowaniem. Siła błonnika odpowiada mi, chociaż niekiedy porcje są dla mnie za duże i nie zjadam wszystkiego. Napisałam o tym na czacie, to Pani dietetyk odpowiedziała mi, że powinnam zjeść resztę między posiłkami. Nie wiem, jakoś nie mogę wepchać już niczego w siebie. Według vitalii mój cel mam osiągnąć w połowie lutego, co o tym myślicie, czy jest to realne?
- Dołączył: 2012-08-01
- Miasto: Perfect Pleace
- Liczba postów: 175
12 września 2012, 21:46
Justa z ćwiczeniami mam akurat to samo
Cel myślę, że jak najbardziej realny :)
- Dołączył: 2006-11-18
- Miasto: Totalna Wieś
- Liczba postów: 42
12 września 2012, 21:51
To wcale nie jest tak długo, dam radę!!!
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 238
13 września 2012, 10:24
Witam justa.justa. Cel wydaje mi się bardzo realny. I szybko zleci Ci ten czas. Ja też na początku nie dawałam rady zjadać wszystkiego i nie zjadałam. Nie byłam głodna do następnego posiłku z tego tytułu więc chyba ok.
Jak tam nastroje Kochane. Dawno tu nie pisałam, zaglądam i czytam ale nie wiem czy to nawał obowiązków sprawia że już nie mam siły palcem ruszyć. Dieta ok. Jakoś waga leci. Teraz czas @ więc lekki zastój , pewnie spadek na granicy 0,2 lub 0,3 kg po tygodniu. Diety się trzymam, mam nadzieję zakończyć chudnięcie do końca września i rozpocząć wychodzenie z diety - stabilizacyjną dietą.
Wiecie co, dieta zrobiła z mojego biustu masakrę. Ostatnio nie mogę na niego patrzeć. Wczoraj kupiłam sobie 2 staniki w Marks and Spencer w obwodzie 65 ( czyli brytyjska 30 - ja lubię ścisłe staniki) D i jakoś dopiero zaczął wyglądać ale bez stanika koszmarek.
Po urodzeniu nie karmiłam dziecka piersią i wydawało się że są ładne jędrne, nie oklapłe. Teraz jak schudłam tak dużo to zobaczyłam jak się zmienił. Chyba nie można mieć wszystkiego i ładnego biustu i szczupłej talii ;-) Musze popracować nad swoim ciałem na siłowni dodatkowo.
Miłego dnia
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 970
13 września 2012, 10:54
Ja jestem z diety bardzo zadowolona rok temu w maju zaczelam ja stosowac i do listopada schudlam 11kg. Pozniej byla ciaza przybylo 23kg i teraz zaczelam ponowne odchudzanie z SB pozostalo mi jakies 16kg do 69 ale jak by mi sie udalo do chcialabym zejsc do 65kg. Narazie waga bez cwiczen idzie powoli w dol, ale to przez karmienie piersia tak mysle, i to ze wstaje cidziennie o 6 rano zeby zdazyc nakarmic mala ubrac nas dwie i wyszykowac i zaprowadzic syna do przedszkola. Wiec mam caly dzien w ruchu mimo ze nie cwicze.
Po porodzie mialam prblem z jedzeniem zagladalam do lodowki i nie wiedzialam co chce, nie mialam zadnego pomyslu na obiad, a teraz zagladam co mi zaplanowana na dzis i gotuje
![]()
i tez nie mam juz ciagutek do slodkiego.