Temat: siła błonnika

Hej Dziewczyny
Jestem w szoku, bo po ostatnich dwóch tygodniach zastoju waga pięknie ruszyła 1,5kg w dół!!! tym to dla mnie dziwniejsze, że zmieniłam tempo chudnięcia z 1kg na 0,9 :-) może po prostu mój organizm takie tempo odchudzania woli albo może mniej podjadam. Tak czy siak niesamowicie poprawił mi się humor bo jestem już na półmetku drogi do celu :-)) trzymam kciuki za Wasze sukcesy i życzę powodzenia

Gratulacje dla wszystkich walczymy dalej ja od środy bez zmian :)

dzięki za odpowiedzi co do słodzika ja już też przyzwyczaiłam się że nie słodzę ale czasem ma się taką straszną ochote na jakiś słodki napój :)) szczególnie przed @ a ta w dodatku się spóźnie :)

Witam melduje sie ze po dziewieciomiesiecznej przerwie wracam na odpowiednie tory to znaczy dietkowe. Pewnie przez ten czas przybylo sporo nowych osob ale mam nadzieje ze stare dziewczyny tez jeszcze sa . Tym razem mam wiecej do zrzucenia ale przy dwojce dzieciaczkow napewno bedzie latwiej je stracic, jeszcze dzis wysylam meza do piwnicy po roweryk a jutro dostane gotowy plan posilkow na caly tydzien.

cześć dziewczyny. nie było mnie przez dwa miesiące i niestety muszę powiedzieć, że przez te wakacje wylądowałam na 64 kg (+ 3kg). od poniedziałku ostro się biorę za siebie. teraz tylko delikatne ćwiczenia i próba skończenia ze słodyczami (dzisiaj udało mi się wytrwać bez łakoci).

trodde gratulacje! tak trzymaj


quki mam to samo, u mnie też bez zmian waga, no cóż - walczymy dalej, a co!

malgoska witamy ponownie :)

aganes, dobre początki, pomalutku do przodu:)

Cześć Kochane :-)

annmarie asz racje niestety

wiecie co, dziś zalogowałam się sprawdzić dietę na nowy tydzień i mam niektóre posiłki jak obiady i śniadania nie wpisane. 0 kcal, nie da się ich wymienić
napisałam do dietetyczki. macie u Siebie coś takiego? Miłej niedzielki

mnie gubi obiad. po obiedzie było zawsze coś słodkiego (ciasto, lody, itp.). teraz wymieniam słodycze na suszone śliwki z morelami (ale nie jest to samo). gdybym miała więcej zaparcia to może wystarczyłyby dwie, trzy kostki gorzkiej czekolady (ale wiem, że na tym nie poprzestanę).

ach, zapomniałam dodać, że wracają dzisiaj moje dzieciaczki od mojej mamy (z pełną torbą smakołyków - czyli rzeczy nie wskazanych przy diecie, ale jakich pysznych). trzymajcie kciuki, żebym nie skusiła się na nie.

A ja zaczynam dietę 3-miesięczna od jutra :) póki co mój plan bardzo mi się podoba, posiłki powymieniałam tak, że mam same ulubione rzeczy i już nie mogę się doczekać :)