- Dołączył: 2009-08-17
- Miasto: Maciejka
- Liczba postów: 62
27 kwietnia 2011, 23:41
Witam :) dzisiaj wykupiłam dietę i fitness siła błonnika . Może jest jeszcze ktoś kto stosuje tą sama dietę . Było by miło popróbować wspólnie . Proszę o opinie jak wam idzie na tej własnie diecie.Jakie sa efekty ?
Będzie mi raźniej
Edytowany przez rck (moderator) 14 sierpnia 2012, 10:30
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Centrum
- Liczba postów: 812
29 sierpnia 2012, 19:17
Neokatrina, no one odpowiadają czasami jak z automatu. Ja kiedyś napisałam, że trudno jest mi stosować dietę właśnie ze względu na częste wyjazdy - no na tydzień to nie wezmę ze sobą lodówki, a śpię w hotelu, co mi firma wykupiła, wiec kuchni nie ma i też dostałam coś podobnego w odpowiedzi.
Myślę, że rada annmarie jest super. Spróbuj i daj znać. Ja przecież sama po sobie widze różnicę z eutyroksem i bez. Bez - wcale nie chudłam. Może w Twoim przypadku jest podobnie, tylko chodzi jeszcze o coś innego?
Nellinka - to co piszesz jest bardzo ważne i jakbym słyszała siebie, tylko że Ty w to wierzysz, a ja jedynie mam tego świadomość;)
Ja nie wierzę, że mogłabym ważyć, tyle ile chcę i być naprawdę szczupła, zawsze byłam gruba, to ile ważę teraz to wynik ćwiczeń i diet, ale nie jest to moja wymarzona waga. Nigdy nie byłam naprawdę szczupła, wiec mam ta blokadę, że tak się nigdy nie stanie. Nie potrafię też sobie wyobrazić siebie szczupłej.
Na to pani psycholog też mi dała podobną odpowiedź do tego co Neokatrina cytuje wyżej;)
- Dołączył: 2010-02-07
- Miasto: Miasteczko Śląskie
- Liczba postów: 985
29 sierpnia 2012, 19:29
Dziewczyny mam pytanie czy stosujecie jakieś słodziki i czy coś mogłybyście polecić ???
Zauważyłam że mam coraz większą ochote na coś slodkiego do picia może to przez zbliżającą się @ nie wiem fakt jest taki że od wielu lat niesłodzę ani kawy ani herbaty chyba że zimą czasem z miodem i cytryną pijam :) próbowałam kiedyś jakiś słodzik i wogóle mi to nie podeszło ostatnio przestałam też pić słodzone soki owocowe no i brakuje mi słodkiego napoju :))
- Dołączył: 2010-01-02
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 839
29 sierpnia 2012, 22:21
dzieki dziewczyny za odzew -
Tak jak mówi annmarie ja musze do tego pojeść kompleksowo.Zrobiłam wyniki i byłam u endo i gina i co powiedzieli? wyniki bardzo dobre nie ma niepokojów . Całe życie jestem gruba i tak chyba zostanie. Nie poddaje sie i cały czas ćwiczę i ograniczam kalorie. Jednak nie chudnę.Czytam że ładnie chudną dziewczyny po ciązy i np. nastolatki które nagle zaczęly interesować sie tym, co to kalorie. Moja sytuacja jest jednak inna na dietach od 17 roku życia, wiec orgaznizm reaguje już inaczej ale co mi zostanie jak przestanę walczyć? Nie poddam sie.
![]()
quki74 -ja byłam na dukanie wiec słodzik był na porządku dziennym, teraz też czasem wsypię łyżkę do kawy by zrobić z niej deser.
Najlepszy jest wg mnie Susina Gold w proszku. Mozna nim nie tylko słodzić napoje, ale też posypać np.serek itd. Nie zawiera aspartanu.
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Centrum
- Liczba postów: 812
30 sierpnia 2012, 18:23
quki ja słodziki odradzam. Sama chemia to raz, a dwa przez to oszukiwanie mózgu chce się słodkiego jeszcze bardziej, dodatkowo tolerancja na słodzik spada. Ja po roku słodzenia tym czymś musiałam używać kilka tabletek, żeby poczuć słodki smak.
zresztą dietetyczka z vitalii zawsze powtarza, że słodkiego smaku należy się "oduczyć";)
jeszcze nie odkryłam jak
Ja stosowałam susne gold i coś na c z lidla - nie pamiętam nazwy
teraz słyszałam o naturalnym słodziku zwanym stewia z liści rośliny o tej samej nazwie, ale jeszcze nie doczytałam konkretnie na ten temat
Neokatrina brawo! ten duch walki to jest to ! widzisz ja bym się dawno załamała i zażarła, a Ty jaka jesteś dzielna :)
Tak trzymaj!
Edytowany przez avinnion 30 sierpnia 2012, 18:24
- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 124
30 sierpnia 2012, 19:15
Hej
ja używam stewii już jakiś czas i polecam, można kupić w kazdym większym centrum ogrodniczym, gdzie sprzedają zioła i kosztuje ok. 5zł :-)
smak jest co prawda typowo "słodzikowy" ale jeden listek wystarczy, żeby osłodzić dużą szklankę herbaty, no i żadnej chemii w tym nie ma, można ususzyć listki jesienią (niestety u nas przemarza) i całą zimę mieć naturalny słodzik, dla mnie to całkiem niezłe antidotum na napady chęci na coś słodkiego.. dobrze się sprawdza jako dodatek do vitaliowych koktaili :-) chociaż ja w sumie też już się odzwyczajam od słodkiego smaku, czasem mnie tylko coś napadnie
Neokatrina trzymam kciuki, nie poddawaj się!!
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Centrum
- Liczba postów: 812
30 sierpnia 2012, 22:40
o trodde dzięki za informacje. Ja wolałabym jakiś produkt stewii w proszku czy tabletkach, bo mam kota i doniczki są dobrem wiecznie zagrożonym. Jak na razie nie jestem jeszcze chyba do końca przekonana, bo ceny są koszmarne (proszków, fluidów i tabletek), aczkolwiek dietetyczka z vitalii powiedziała, że można stosować. Słyszałam natomiast o mocno ziołowym posmaku, czy to prawda?
31 sierpnia 2012, 08:47
Od słodkiego można się odzwyczajać. Ja w ciągu dwóch lat zeszłam z dwóch łyżeczek na szklankę herbaty do jednej na kubek 0,4 ml
![]()
Tylko trzeba powoli zmniejszać. Ja do słodzenia używam cukru trzcinowego, brązowego w kostkach. Mój mąż miodu. Nigdy nie słodzę zielonej herbaty.
- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 124
31 sierpnia 2012, 09:15
posmak faktycznie jest charakterystyczny ale łatwo się przyzwyczaić, szczególnie jeśli dodajesz do jogurtów czy czegoś z owocami (wtedy praktycznie niewyczuwalny) przynajmniej dla mnie..
poszukaj proszku na allegro, widziałam jakiś czas temu za niecałe 10zł, więc nie tak dużo
a naprawdę niewiele go trzeba bo jest bardzo słodki
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 238
31 sierpnia 2012, 09:54
Melduje że dzisiaj 0,4 kg miej na wadze. Niby nie dużo ale cieszy bo trochę podjadałam w tym tygodniu. Co tam u Was? Jak Wasze postępy? Dzisiaj, jutro...piszcie.
pozdrawiam i życze miłego dnia
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Centrum
- Liczba postów: 812
31 sierpnia 2012, 16:48
Limonee ja nie słodzę herbat, kaw, czasami po prostu mam ochotę na słodkie i z tego jest trudno się odzwyczaić;)
trodde dzięki, zapomniałam o allegro:)
annmarie, ja ważenie dopiero jutro. Nie spodziewam sie cudów. Dziś się ważyłam i spadku prawe wcale. Dla Ciebie gratulacje, wiele dziewczyn nie ma w ogóle spadków przed osiągnięciem celu. idzie Ci super!
Wiecie - poeksperymentowałam, do czego nieświadomie zachęciła mnie annmarie. Pobyłam sobie po parę dni na diecie vitalekkiej i diecie smacznie dopasowanej. Myślę sobie, że próba nie jest jednoznaczna, bo to za mało dni, ale mam takie wnioski.
dopasowana ma strasznie dużo płatków, jogurtów, mniej owoców i pieczywa niż błonnikowa. Tam w każdej przekąsce, śniadaniu i kolacji miałam płatki. Można się znudzić.
vitalekka ma więcej warzyw i owoców, chleb chrupki, ryżowy, więcej płynów : soki, jogurty, maślanki. Obiady więcej ryżu/weglowodanów niż warzyw, lub wcale warzyw, co mnie akurat nie pasowało. Kolacje jakby większe niż w innych dietach
Neokatrina tak sobie myślę, a może byś zmieniła dietę? ja po wypróbowaniu będę wracać jednak do błonnikowej, ponieważ jest lepsza z mojego punktu widzenia ze względu na delegacje (mniej napoi do zabierania), ale najbardziej mi spasowała vitalekka.
Nie wiem, czy sie to komuś przyda, ale ja np na vitalekkiej traciłam mniej kg niż na błonnikowej.
To chyba jest mocno indywidualne i moze popróbowac co komu odpowiada? Nie znalazłam w opisach - przy wyborze dokładnych opisów tych diet, wiec dlatego popróbowałam
pozdrowienia:)