- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 2329
28 lipca 2012, 22:36
Ta dieta Montignaca to chyba jeden z rozsądniejszych sposobów odżywiania. Poczytałam troszkę i zaczynam od jutra odżywiać się w ten sposób, postaram się też popilnować mniej więcej ilości kalorii, które będę zjadała. Ktoś ma ochotę się przyłączyć, żeby można było porównać wyniki? A może już jesteście na tej diecie i podzielicie się swoimi spostrzeżeniami, jak Wam idzie, z czym jest problem, co daje kopniaka, żeby nie rezygnować?
- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 36
29 sierpnia 2012, 16:22
Ja standardowo - staram się jak najwięcej poruszać rowerem. Teraz dochodzi tenis, ale jak na razie to tylko 1,2 razy w tygodniu. Chciała bym biegać ale brakuje mi motywacji by zerwać się o 6.00 bo tylko wtedy dała bym radę pobiegać :(
- Dołączył: 2012-01-03
- Miasto: Harts
- Liczba postów: 114
30 sierpnia 2012, 01:28
Brat mnie wygania na tenis (tenisa?) ale ja tam wolę rower i swoje "treningi" biegania.
- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 36
1 września 2012, 15:49
Powiem tak : Dziewczyny tenis to REWELACJA !!!!!! po godzince na korcie
mam twarz koloru kortu :). Wycisk na maksa, endorfiny uwolnione. Po
lekcjach już załapałam bakcyla - dziś kupiłam rakietę. Jedyny minus tego
sportu to że trzeba mieć partnera. Samemu jakoś do bani i smutno, no i
trener na jedną osobę jest drogi.
AlbertaEinstein napisał(a):
Brat mnie wygania na tenis (tenisa?) ale ja tam wolę rower i swoje "treningi" biegania.
Ja też do tej pory wolałam
biegać na orbitreku w domu. Nie lubię żadnych fitness i tym podobnych,
bardzo szybko robię się purpurowa na twarzy i zawsze mnie to krępowało.
Ale tu wszyscy mają ten kolor :). Jak brat Cię ciągnie to spróbuj, a
może na przekór Ci się spodoba :)
- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 36
3 września 2012, 10:12
Dziewczynki - zrobiłam majonez wedle przepisu MM. Jajko, oliwa z oliwek i
trochę cytryny. Wyszedł w smaku ok,choć konsystencja wodna :).
I teraz problem - generalnie w ciągu ostatnich dwóch dni jadałam do
obiadu sałatę z nim. Wczoraj zobaczyłam upragnione 79,9 na wadze - a
dziś więcej niż dwa dni temu. 80,08 kg :(
I teraz zastanawiam się czy to nie przez niego, w sumie tylko to dodałam
do rzeczy jedzonych od dwóch tygodni. Jak to jest z tym majonezem ??Robi go któraś?? A jak robi czy widzi różnice w wadze ??
- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 2329
3 września 2012, 10:39
Ja myślę, że to nie od majonezu, tylko jakaś woda się zatrzymała w organizmie. Ja mam teraz coś podobnego, niby nic innego niż wcześniej nie jem, a nawet zaczęłam jeść troszkę mniej, a waga w górę leci od tygodnia. To chyba ten nieszczęsny zastój:/
- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 36
8 września 2012, 09:09
No dobra a teraz grzeszki i nawyki których nie możecie się pozbyć
.
- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 36
21 września 2012, 10:44
Masakra tu się nic nie dzieje !!!!!
24 września 2012, 12:34
Pozwolę sobie dołączyć do rozmowy! :) Od dziś zaczynam i wiążę ogromne nadzieję z tą dietą :)
Jak oceniacie efekty?