- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 kwietnia 2008, 13:02
Edytowany przez ramayana 23 lipca 2011, 20:30
8 listopada 2012, 15:38
9 listopada 2012, 09:59
9 listopada 2012, 12:49
9 listopada 2012, 15:42
Nie najlepiej, waga mi rośnie (nie wiem ile, bo nie miałam odwagi się zważyć, ale czuję, że jestem cięższa), nigdy tak po DC nie miałam. Wiem, że to skutek rzucenia palenia, ale nie żałuję. Dzisiaj rano, podczas codziennego joggingu rozważałam zakup jeszcze jednej tury DC, ale doszłam do wniosku, że to bez sensu. DC ogranicza mnie w aktywności fizycznej. Jak ćwiczę, to słabnę. Jak dojadam, to nie tracę na wadze - więc to bez sensu. I przyszło mi do głowy, że w związku z rzuceniem palenia, ciągłym przeziębieniem i probl;emami trawiennymi, mam zamiar zastosować to, co napisała poprzedniczka - dietę Ewy Dąbrowskiej. Dam sobie jakiś tydzień na nakręcenie się białkiem - i zaczynam. Przyda mi się takie oczyszczenie.
Womakima, czy mogłabyś założyć albo podać link do jakiegoś forum o diecie Dąbrowskiej? Ja generalnie uwielbiam warzywa, więc nie będę miała problemów z tą dietą, tym bardziej, że o ile się orientuję, aktywność fizyczna nie jest zakazana. A ja nie zrezygnuję z biegania.
Edytowany przez ggeisha 9 listopada 2012, 15:43
10 listopada 2012, 09:01
Edytowany przez vickybarcelona 10 listopada 2012, 09:08
10 listopada 2012, 21:46
10 listopada 2012, 22:24
Też czytam co jest na necie. I wyszło mi, że ona zaleca 2-4 tygodnie. Sześć to takie maksimum. Ja zrobię 4 tygodnie, może 3, jak już nie będę mogła patrzeć na warzywa. Dla oczyszczenia wystarczy, kilka kilo powinno spaść. No, a najbardziej mnie interesuje, jak się z tej diety wychodzi?! Chyba kupię sobie książkę E.Dąbrowskiej, bo wydaje mi się, że jeśli wyjdzie się z diety zbyt gwałtownie, to szlag trafi całe jej dobrodziejstwo.
10 listopada 2012, 22:39
11 listopada 2012, 09:44
Ale w Dąbrowskiej chyba nie można orkiszu? Cykorię można.
Wiem, Womakima, że trzeba później jeść zdrowo, ale co to znaczy zdrowo? Ja w zasadzie całe życie jem zdrowo. Chodzi mi o to, że trzeba pomału wprowadzać różne inne jedzenia - ziarna, orzechy, tłuszcze, skrobię (ziemniaki, fasole), słodkie owoce, no i nabiał. Mięsa nie jem, więc mam problem z głowy. Tylko teraz pytanie, w jakiej kolejności? No bo przecież na pewno nie wszystko na raz na hurra. Najbardziej boję się tego wychodzenia z diety. Też zrobiłabym całe 6 tygodni, ale nie zdążę do świąt, a nawet jeśli na styk zdążę, to przecież muszę jakoś zacząć wychodzić z diety zanim rąbnę organizmowi wigilijne grzybki czy kutię!
I jeszcze się boję, jak będzie u mnie z bieganiem. Czytałam, że nie ma przeciwskazań do ćwiczeń, ale gość, który biegał kilka razy w tygodniu pisał, że nie ma siły na tej diecie i że mięśnie mu się nie regenerują. A ja biegam codziennie, więc pewnie będzie jeszcze gorzej. Myślę sobie, że w ostateczności będę biegała zamiast godziny jakieś 15-20 minut, żeby zachować rytm, a po skończeniu diety znowu podkręcę tempo. Całkiem nie odpuszczę, bo znam siebie - przestanę na dzień lub dwa, to przestanę całkiem.
No to jeszcze ten tydzień (może nie do samego końca) poczekam - muszę zjeść zapasy DC (batony, zupki) i serków białych i ruszam z Dąbrowską. Jest tu jakieś forum z tą dietą? Chętnie bym dołączyła, a nie zaśmiecała wątku z Dietą Cambridge.
11 listopada 2012, 17:01
tutaj chyba nie ma forum nt diety wo.A to wychodzenie z diety też jest jakoś określone,sa przepisy i jadłospisy,ale nie pamiętam w tej chwili ,gdzie to widziałam.Z pewnością Dąbroska o tym pisze.A co do aktywności fizycznej-to faktycznie,jak wskoczyłam na rowerek na naprawde krótka przejażdżkę,to brakowało mi pary...Latem byłam 10 kilo grubsza,a zaiwaniałam równo-górka ,nie górka(a jeżdżę po Jurze).Teraz-ciężko mi było jak pieron!No,ale myślę,że to przejdzie.Bardzo pozytywnie jestem nastawiona-i to też jest ważne w tej diecie. Co do orkiszu,to Hildegarda proponuje dietę z orkiszem,w sumie podobną ,tylko ten orkisz dodatkowo.Myślę,że ta kawa orkiszowa jest podobna do zbożowej,no i to w końcu sam wywar,więc można pić.