17 kwietnia 2008, 13:02
Pomyslałam sobie, że otworzę temat diety cmabridge. Wszyscy są mile widziani, a zwłaszcza osoby, które już stosowały tę dietę, jak również te, które mają zamiar.
Podzielmy się swoimi doświadczeniami i przeżyciami oraz spostrzeżeniami z tej diety
Edytowany przez ramayana 23 lipca 2011, 20:30
- Dołączył: 2012-10-26
- Miasto:
- Liczba postów: 20
5 listopada 2012, 08:29
Dzisiaj kolejny pomiar po 2 tygodniach diety-58,8 kg.Waga spada , ale wczoraj zrobiłam straszną głupotę i wypiłam 2 piwa!!!Oj nie czuję się z tym dobrze...Boję się, że moja ketoza poszła w diabły. Aby zagłuszyć wyrzuty sumienia staram się sobie wmówić,że nic się nie stało i wracam na dietę z mocnym postanowieniem poprawy. No bo co innego mi pozostało. Stało się , zrobiłam głupotę, ale człowiek uczy się na błędach. Nie zaprzepaszczę tego co już osiągnęłam i dotrę do celu!!!
Macie pełne prawo na mnie nakrzyczeć- przyjmę z pokorą.
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16870
7 listopada 2012, 02:13
A ja popłynęłam zupełnie... W dzień się trzymam twardo (mogę nic nie jeść - wówczas nie czuję głodu, ale jak coś zjem, to za chwię czyję straszne ssanie), wieczorem dostaję szału. Drugi dzień na noc wypiłam likier (całkiem niemało), najadłam się suszonych owoców, drobnych zagryzek (paluszki, płatki zbożowe itp.), wczoraj jeszcze zjadła m pół paczki migdałów... Czuję się podle i wiem, że przy piątkowym ważeniu może się okazać, że całą tę ostatnią turę DC diabli wzięli. To taki przełom podietowy, kiedy człowiek rzuca się na jedzenie. Muszę przez to przejść i opanować to. Tylko jak? Jakieś pranie mózgu muszę sobie zafundować.
Myślę, że tutaj wchodzi jeszcze czas odwyku od fajek. Jak paliłam, to zagłuszałam głód. Tylko że nie wrócę już do trucia się i niszczenia sobie zdrowia, choćbym miała przytyć z 10 kg. Wybrałam sobie dziwny czas na rzucanie palenia, ale niestety, każdy czas jest odpowiedni, już udało mi się przejść przez te kilka dni odstawienia, co wykaszlałam brudu z płuc to moje, wiem, że gdybym teraz zapaliła, to strasznie by mi to nie smakowało, śmierdziało, drapało i zbierało na wymioty. To znaczy, że pozbyłam się paskudztwa z krwi i z tego jestem zadowolona. Problem jest jednak w głowie, w podświadomości, chęci zajęcia czasu i zagłuszenia głodu. Piję hektolitry kawy, ale wiem, że to też będę musiała ograniczyć. Herbata? Mam potrzebę jedzenia greipfrutów! Jutro sobie kupię. Chyba mają coś takiego, co zatyka i oczyszcza.
Edytowany przez ggeisha 7 listopada 2012, 02:36
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 8
7 listopada 2012, 15:24
Cześć:)
Poczytałam trochę Waszego forum i tak sobie pomyślałam, że może i dla mnie jest nadzieja na uzyskanie wymarzonej wagi:) Mam tylko jedno zasadnicze pytanie - mam nadzieje, że pomożecie. Otóż w moim mieście nie ma żadnego konsultanta DC. Czy wiecie może, czy gdzieś można się skonsultować i zamówić dietę przez internet?
Pozdrawiam wszystkie walczące:)
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16870
7 listopada 2012, 22:23
witaj, aisha. Znajdź w googlach oficjalną stronę Diety Cambridge w Polsce i napisz do nich. Ja tak zrobiłam i podali mi namiar na konsultantkę w mojej okolicy.
Z jakiej wagi startujesz? Ile masz do zrzucenia?
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 8
8 listopada 2012, 08:55
Dzięki za info:)
Ja startuję z wagą 74kg przy 174 cm wzrostu i byłoby super, gdyby udało mi się zrzucić 10kg. To takie moje marzenie, aby wrócić do wagi "sprzed dzieci", których mam dwoje. Po wykarmieniu drugiego dziecka schudłam na Dukanie 9 kg, z czego po 2 latach wróciło mi 2. Z utrzymaniem wagi nie mam problemu, gorzej z utratą:) Bo jestem niecierpliwa i lubie spektakularne efekty:))) Jesli o to chodzi Dukan sie sprawdził, ale jakos mam teraz niechęć do serków itp., więc na tą diete się nie piszę.
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16870
8 listopada 2012, 09:04
Uda Ci się zrzucią 10 kg i to szybko :)
Według mnie Dieta Cambridge jest zdrowsza i łatwiejsza niż Dukan.
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Niewiadomocototo
- Liczba postów: 52
8 listopada 2012, 09:36
hej camridowiczki
jakoś udało mi się wskoczyć na DC prawie
bo po południu musiałam wchłonąć makrelę w pomidorach - jakiś taki zew od środka krzyczał że chce ryby!
Ggeisha po twoich wpisach widzę że niezła korba cię dopadła z tą wagą, ja wiem, że u każdego waga jest ważna ale skoro nosisz rozm. 34-36 to bez szaleństw, to przecież mikroskopijne
rozmiary i nie bardzo wiem do którego zmierzasz.
u mnie zlatuje woda bo odczuwam po częstotliwości chodzenia do wc i nocy nie daję rady przespać.
po DC zaczne inną dietę która ja potraktuje jako zdrowe żywienie - bo to strikte zdrowe. Dostałam ja od mojej sasiadki z polski która schudła na niej z córą UWAGA WERBLE
ona 32 a córa 36 kg. i tak przez pierwsze6 tyg zgubiła 16 a córka 15 kg reszte potem a w sumie to im zajęło 4 miesiące!!!!
byłam w szoku jek je zobaczyłam i trochę żałowałam, że zamówiłam DC no ale już było za późno odwołać zamowienie. teraz nie mam czasu pisać o szczegółach bo lece do pracy. dodam że to dieta od dietetyczki która odchudziła mase ludzi i to przeważnie o 30 - 40 kg. ja jak zobaczyłam tę dietę to trudno mi było uwierzyć że można na tym tyle schudnąć i penie tyle mi się nie uda bo dla mnie to prawie normalne jedzenie, wyklucza się po prostu niezdrowe tuczące rzeczy i chleb.
zaglądam tu więc piszcie - razem bedzie nam łatwiej może.
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 8
8 listopada 2012, 13:54
ggeisha - DZIĘKI że we mnie wierzysz:))
Dostałam właśnie odpowiedź, gdzie znajdę konsultanta diety. Wybiorę się, jak tylko znajdę trochę czasu, a z tym u mnie najgorzej. Najchętniej wszystko bym załatwiła przez internet, nie musząc nigdzie chodzić:))) Ale i tak dietę zacznę najwcześniej w grudniu, bo listopad u mnie mocno imprezowy, więc nie ma co się porywać z motyką na słońce;)
Jeśli chodzi o Dukana, to czułam się dobrze, tylko miałam problem z obiadami:D Jakoś nie mogłam się zmobilizować do przygotowania białkowych obiadków i kończyło się kolejnym serkiem wiejskim:) Za to jak już dochodziły warzywa, to cała rodzinka objadała się moimi potrawami. I taki sposób gotowania właściwie na dobre zagościł w moim domu i pewnie dlatego nieźle utrzymuję wagę, ale żeby coś zgubić, to już niestety nie wystarcza.
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16870
8 listopada 2012, 14:26
czngly, KONIECZNIE wygospodaruj czas i napisz co to za dieta!!!
Ja planuję na wiosnę zrobić sobie dietę Dąbrowskiej, ale to raczej w celu oczyszczająco-leczniczym niż odchudzającym.
A mam co zrzucać, bo jak nie jestem na DC, to mi wyłazi duży brzuch. A zresztą, uparłam się na tę 5 z przodu, może bez sensu, ale wkurza mnie, że widziałam już 60.0, ale mniej to się nie da! Ech, życie...
Teraz już jestem na mieszanej normalnie, jem już owoce i ciemny chleb. Czasem coś niezdrowego (kilka paluszków, jakieś ciasteczko, landrynka), no i likiery!!!, ale generalnie staram się jeść zdrowo i ruszać się. Dzisiaj na bieganiu straciłam prawie 700 kcal, a do tego jak się człowiek uzależni, to jest to okropnie przyjemne, więc warto!
- Dołączył: 2012-10-26
- Miasto:
- Liczba postów: 20
8 listopada 2012, 15:08
Cześć. Ja już na wadze parę dni temu zobaczyłam 58.8 kg ale na drugi dzień było już 59.3 i tak stoi od kilku dniu. już sama nie wiem co o tym myśleć, jakiś zastój dziwny.Nie wiem czy to już koniec moich możliwości ,czy jednak waga ruszy w dół po jakimś czasie.Jak tak stoi w miejscu to człowiek zapał traci. Co o tym myślicie?