- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 lutego 2017, 02:12
Hej wszystkim :)
Przychodzę do was z prośbą o sugestię sportu/ćwiczeń/aktywności fizycznej które mogłabym wykonywać. Niekoniecznie chodzi mi o jakąś partię ciała, czy żeby to pomogło mi to zrzucić kilogramy(chociaż zawsze miło). Chcę po prostu mieć motywację się ruszyć i poczuć się lepiej, być bardziej aktywną i poznać lepiej swoje ciało, co lubi, czego nie.
Teraz jest zima, jestem okropnym zmarzluchem ale zima ma swoje zalety - otóż kocham łyżwy i narty (mimo że ledwo co trzymam się na łyżwach :D) - i dzięki nim mam ochotę się ruszyć.
Zima powoli się kończy, stoki topnieją, lodowiska będą zamykać i szukam jakiegoś zastępstwa.
Co wiem, że lubię: siatkówka, łyżwy, narty, pływanie, badminton. Chlor w basenach niestety mocno szkodzi mojej skórze :/.
Lista wymagań niestety jest długa:
1. Sporty jak bieganie, aerobik, jazda rowerem i tym podobne okropnie mnie nudzą. Nie mam ochoty ich robić i rzucam je po zabraniu się do nich po 1 tygodniu. Są zbyt monotonne, nie wciągają mnie, nie stają się moim hobby.
2. Nie lubię się mocno pocić, nie lubię gorąca, nie lubię uczucia lepienia się, łatwo się wtedy zniechęcam, odrobina potu jak przy siatkówce? Jasne, chętnie. Przy sportach zimowych jest zimno, to i się nie pocę. A w basenie też o to ciężko.
3. Jestem okropnie zakompleksiona na punkcie swojego ciała, cierpię na fobię społeczną, dlatego większość sportów przy ludziach odpada, bieganie po parku, taniec przy innych(a nawet pewnie i samemu) i takie rzeczy, po prostu nie jestem w stanie, zapadam się pod ziemię, zamykam się w sobie, umieram ze wstydu. Na łyżwach i stoku co chwilę komuś nie wychodzi, więc mnie to nie krępuje.
4. Chcę móc ćwiczyć sama, bez ludzi. Z ludźmi mam siatkówkę, badmintona i tym podobne. Chcę znaleźć coś co mogę robić sama.
5. Chciałabym coś w czym można się doskonalić. Hm.. ciężko mi to wyjaśnić. Kiedy np. biegam to moim doskonaleniem się może być większa wytrzymałość czy szybkość. W większości ćwiczeń to znaczy większą liczbę powtórzeń itd. Nie wciąga mnie to. np. przy łyżwach widzę postępy i widzę, że do łyżwiarstwa figurowe to przede mną lata prób, mam jakieś cele, które wydają mi się inne, nie monotonne,
Najchętniej chciałabym jakąś propozycję którą mogłabym wykonywać w domu w 1m^2 pokoju. Najłatwiej będzie mi się zmotywować żeby to zrobić.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to tak naprawdę yoga, ale może wam przychodzi coś ciekawszego do głowy? Nie próbowałam nigdy yogi, nie wiem czy można ją zaliczyć do aktywności fizycznej. Po prostu się nie znam.
Myślałam też o ściance wspinaczkowej - tylko drogie to to no i oczywiście nie w domu. I się zastanawiam - jak już wejdę na taką ściankę to co dalej? Hop na dół i od nowa to samo?
Lista wymagań dłuższa niż się spodziewałam, ale mam nadzieję, że pomożecie. Szukam czegoś co może zostać moim hobby. Może jest jakiś rodzaj "sportu" czy "aktywności fizycznej" o którym nie wiem i mnie wciągnie dzięki wam :)
2 lutego 2017, 08:31
grymasisz jak male dziecko,nikt nie zdecyduje za ciebie, z takim nastawieniem nic ci nie bedzie pasowac a tymbardzej robiac to zawsze w domu. nie pocic sie,nie zmeczyc,zakmnac sie w 4 scianach i czekac na smierc....w pierwszej kolejnosci popracuj nad swoim podejsciem
2 lutego 2017, 09:02
Joga dobrze ćwiczona potrafi mocno zmęczyć mięśnie. Ja po 1,5h zajęć ledwo idę po schodach. :D No i masz milion typów jogi, chcesz się zmęczyć to Ashtanga, chcesz popracować nad innymi rzeczami niż kondycja to Iyengara, jest vinyasa, aerial, dla każdego coś miłego. I elementy motywujące też są. Ja w tej chwili marzę o staniu na rękach, ale wiem że do tego jeszcze dłuuuuuga droga. Jest dużo ładnie wyglądających, trudnych asan które będziesz chciała zrobić. I też kiedyś myślałam że joga jest nudna, okazuje się że z dobrym nauczycielem nawet nie wiesz kiedy mija czas, bo się modlisz by już pozwolił wyjść z pozycji :D (bo tutaj warto jednak na początek do jakiejś szkoły pójść. A potem w domu oczywiście też można, tylko pytanie czy potrafisz się zmusić do wysiłku)
Wspinaczka - zasadniczo tak, wchodzisz, schodzisz i od nowa, ale... ścianki mają różne trasy, są okapy i inne "formy rzeźby terenu", jedne łatwiejsze drugie trudniejsze, jest bouldering, także na brak wyzwań nie można narzekać.
A tym że masz listę wymagań się nie przejmuj, ja mam taką samą, też się nie lubię pocić i nudzić, a do tego jeszcze problemy zdrowotne.
2 lutego 2017, 09:18
joga jest super i wcale nie jest nudna ;) mozesz sprobowac, nic nie tracisz. Lodowiska są otwarte u mnie w miescie do konca kwietnia wiec masz jeszcze mnostwo czasu. Masz pokoj 1m2? Spisz na stojaco :D?
2 lutego 2017, 10:02
. Masz pokoj 1m2? Spisz na stojaco :D?
Dzięki! Teraz się będę zastanawiać jak Meldy śpi. Może w kuchni? U chłopaka? Zwinięta w kłębek? A może pokój ma wymiary 0,5 × 2? Nawet jogę ciężko na takiej powierzchni ćwiczyć
A poważnie: zamień łyżwy na rolki.
2 lutego 2017, 10:43
Twoje wymagania to bardziej wymówki niż wymagania. Mogłabym o sobie powiedzieć dokladnie to samo (np. cierpienie na fobię społeczną) a mimo to staram się próbować różnych sportów. Nie powiem, że regularnie, że mnie wciągają, ale próbuję.
Bieganie i mnie nudzi, więc zgadzam się. Rowerem szybko się przemieszczasz, nie wiem gdzie mieszkasz ale można wybrać różne trasy, bardziej urozmaicone i już coś się dzieje. Możesz zainwestować w rowerek stacjonarny i jeździć +1h dziennie przed tv. Jak oglądasz tv, słuchasz muzyki to już tak nie nudzi. W jaki sposób chlor szkodzi Twojej skórze? Na pewno nie da się z tym nic zrobić? Stosować jakieś kosmetyki, przyzwyczaić skórę do chloru?
Nie lubisz się pocić... no sory, ale uważam, że to już jest meeega wymówka, dopiero jak się na prawdę spocisz to wiesz, że trening był wart zachodu. A od razu po treningu polecam wziąć prysznic.
Lubisz siatkówkę? Zbierz ekipę i idź na siatkę. Ja ostatnio zebrałam się i poszłam z grupy na facebooku z obcymi ludźmi. Nie grałam 4 lata, poszłam i co? Było świetnie i zamierzam chodzić co tydzień.
Najbardziej polecam fitness, przełamiesz tą fobię społeczną jak już zaczniesz (widzę na fitnessie panie o różnych rozmiarach), spocić się mówisz, wtedy dopiero to miało sens, a potem pod prysznic.
Poza tym... myślisz, że jak biegasz w parku to wszyscy się za Tobą oglądają? Nie, bo nie bardzo ich to interesuje, nie pierwszym i nie ostatnim biegaczem jesteś. Ja jak widzę osobę grubszą, która biega to podziwiam ją jedynie, że ma już na tyle kondycji żeby biegać bo ja rady nie daję.tą
Z tą "fobią" to trochę takie podejście jakbyś pępkiem świata była :) spokojnie, nie wszyscy się za Tobą oglądają.
2 lutego 2017, 12:17
joga, pilates, stretching
Hahahaha, nie sądziłam że kiedyś Agatka będzie udzielała porad w tematach sportu :) Fajnie fajnie.
A tak na poważnie - droga autorko, cudujesz aż żal czytać. Albo chcesz się ruszać albo nie chcesz. Przy takim nastawieniu to proponuję sklejanie modeli z papieru albo szydełkowanie. Tylko nie wiem na ile wyczerpuje to definicję słowa "sport". Dziwna jesteś.
2 lutego 2017, 15:01
Dla Ciebie to może szachy?
2 lutego 2017, 16:52
Szachy były by idealne. Za partnera może robić komputer, wiec problem z innymi ludźmi rozwiązany, nie spocisz się, nie będzie monotonne, wymaga mało miejsca, można się doskonalić.... czyli wszystkie wymagania spełnione.