Temat: Szukam sportu/pasji/ćwiczeń

Hej wszystkim :)

Przychodzę do was z prośbą o sugestię sportu/ćwiczeń/aktywności fizycznej które mogłabym wykonywać. Niekoniecznie chodzi mi o jakąś partię ciała, czy żeby to pomogło mi to zrzucić kilogramy(chociaż zawsze miło). Chcę po prostu mieć motywację się ruszyć i poczuć się lepiej, być bardziej aktywną i poznać lepiej swoje ciało, co lubi, czego nie. 

Teraz jest zima, jestem okropnym zmarzluchem ale zima ma swoje zalety - otóż kocham łyżwy i narty (mimo że ledwo co trzymam się na łyżwach :D) - i dzięki nim mam ochotę się ruszyć.

Zima powoli się kończy, stoki topnieją, lodowiska będą zamykać i szukam jakiegoś zastępstwa.

Co wiem, że lubię: siatkówka, łyżwy, narty, pływanie, badminton. Chlor w basenach niestety mocno szkodzi mojej skórze :/.

Lista wymagań niestety jest długa:

1. Sporty jak bieganie, aerobik, jazda rowerem i tym podobne okropnie mnie nudzą. Nie mam ochoty ich robić i rzucam je po zabraniu się do nich po 1 tygodniu. Są zbyt monotonne, nie wciągają mnie, nie stają się moim hobby.

2. Nie lubię się mocno pocić, nie lubię gorąca, nie lubię uczucia lepienia się, łatwo się wtedy zniechęcam, odrobina potu jak przy siatkówce? Jasne, chętnie. Przy sportach zimowych jest zimno, to i się nie pocę. A w basenie też o to ciężko.

3. Jestem okropnie zakompleksiona na punkcie swojego ciała, cierpię na fobię społeczną, dlatego większość sportów przy ludziach odpada, bieganie po parku, taniec przy innych(a nawet pewnie i samemu) i takie rzeczy, po prostu nie jestem w stanie, zapadam się pod ziemię, zamykam się w sobie, umieram ze wstydu. Na łyżwach i stoku co chwilę komuś nie wychodzi, więc mnie to nie krępuje.

4. Chcę móc ćwiczyć sama, bez ludzi. Z ludźmi mam siatkówkę, badmintona i tym podobne. Chcę znaleźć coś co mogę robić sama.

5. Chciałabym coś w czym można się doskonalić. Hm.. ciężko mi to wyjaśnić. Kiedy np. biegam to moim doskonaleniem się może być większa wytrzymałość czy szybkość. W większości ćwiczeń to znaczy większą liczbę powtórzeń itd. Nie wciąga mnie to. np. przy łyżwach widzę postępy i widzę, że do łyżwiarstwa figurowe to przede mną lata prób, mam jakieś cele, które wydają mi się inne, nie monotonne,

Najchętniej chciałabym jakąś propozycję którą mogłabym wykonywać w domu  w 1m^2 pokoju. Najłatwiej będzie mi się zmotywować żeby to zrobić. 

Jedyne co mi przychodzi do głowy to tak naprawdę yoga, ale może wam przychodzi coś ciekawszego do głowy? Nie próbowałam nigdy yogi, nie wiem czy można ją zaliczyć do aktywności fizycznej. Po prostu się nie znam.

Myślałam też o ściance wspinaczkowej - tylko drogie to to no i oczywiście nie w domu. I się zastanawiam - jak już wejdę na taką ściankę to co dalej? Hop na dół i od nowa to samo?

Lista wymagań dłuższa niż się spodziewałam, ale mam nadzieję, że pomożecie. Szukam czegoś co może zostać moim hobby. Może jest jakiś rodzaj "sportu" czy "aktywności fizycznej" o którym nie wiem i mnie wciągnie dzięki wam :) 

Dziewczyny, które mówią że moje wymagania to "wymówki".. Trochę przesadzacie. Liczyłam po prostu na ciekawy pomysł. Uprawiam sporty, jak już mówiłam.

Czasem wspinam się na ścianki, regularnie jeżdżę na łyżwach, na nartach, gram w siatkówkę z grupą znajomych w każdym tygodniu... Po prostu szukam czegoś jeszcze innego co mogłoby mnie wciągnąć bo mi mało. Zapytałam, bo może jest ktoś kto lubi mniej więcej to co ja i jest jakiś sport/ćwiczenie, którego nie znam.

Bawi mnie czasem trochę wasze podejście... "jak nie chcesz się spocić to szachy". Chyba troche przeinaczacie to co napisałam. Nie chodzi o to, żeby się w ogóle nie zmęczyć, czy nie wysilić. Taki poziom potu/zmęczenia jak przy siatkówce(a trenuję do zawodów uczelnianych), pływaniu, nartach i tak dalej to taki o jaki mi chodzi. Nie chcę po prostu musieć się spocić jak świnia - jak przy bieganiu czy aerobiku, to chyba nie jest jakiś grzech? Mam już sporty które lubię od pocenia się, zastanawiałam się czy jest coś na podobnym poziomie zmęczenia, jak sporty które lubię, ale który mogłabym wykonywać w domu. Jednak dotarcie na lodowisko/basen to w dużym mieście 40 minut w jedną stronę, 40 minut w drugą i nie zawsze ma się czas i ochotę.

Poza tym po graniu w siatkówkę raz w tygodniu, treningu do siatkówki 3 razy w tygodniu, basenie, 2-3 razy w tygodniu łyżwach brakuje mi nie tylko czasu ale też trochę siły na jakieś rzeczy mega-wysiłkowe. Po prostu sport od pocenia się i uspołeczniania już mam. Dodatkowo niekoniecznie chcę jakoś schudnąć, chcę po prostu miło spędzić czas :P.

Dla tych co marudzą, że "nie jesteś pępkiem świata, ludzie się za tobą nie oglądają". Ja to wiem... Ale chyba nie wiecie jak działają takie rzeczy jak fobia społeczna. Czasem jest spokojnie i jest ok, a czasem muszę brać leki bo odezwanie się do ekspedientki w sklepie sprawia, że ściska mi się gardło i szepczę, a ona kilka razy się mnie pyta co chciałam, bo nie usłyszała. Albo właśnie dręczą mnie myśli że ktoś się na mnie patrzy, chociaż logicznie rzecz biorąc wiem, że to nieprawda. Tak niestety działa to schorzenie, nic nie poradzę, leczę się, jestem pod kontrolą lekarza, to nieładnie się nabijać z osób które cierpią na coś takiego i mówić "nie jesteś pępkiem świata". 

Co do pytania o chlor - może mam jakąś alergię, chodzę na basen raz w tygodniu, ale cześciej niestety cienko. Po basenie dostaję wysypki w czerwone plamki na kilka godzin i następnego dnia mam skórę suchą jak wiór mimo, że po basenie zmywam od razu chlor i stosuję balsam.

A co do pytania o pokój, to well... jestem studentką, wynajmuję pokój w którym jest małe łóżko, biurko, szafka + podłogę na której mogę siedzieć po turecku(chodzi mi o określenie rozmiaru ile mam podłogi mniej więcej, a nie o to że przesiaduję na niej :P). dlatego taka ograniczona przestrzeń Nie przeszkadza mi to, wolę móc sobie kupić fajne kosmetyki, wyjść ze znajomymi do kina czy pójść właśnie na basen, łyżwy (a wejście na łyżwy w moim mieście to 15 zł za każdy wstęp... strasznie drogo mi się wydaje, bo w rodzinnym mieście 4 zł, ale może tak to już jest w dużych miastach), niż płacić 200 zł -300zł miesięcznie więcej za większy pokój.

Dziękuję tym którzy napisali trochę więcej o jodze czy zasugerowali coś innego, zamiast się nabijać :) Pogoogluję, popróbuję. 

A tym którzy śmieją się z cudzych chorób, czy nie umieją czytać ze zrozumieniem współczuję i przykro mi trochę, że znalazły się takie kąśliwe osoby. Choroby jak fobia czy depresje, to nie powód do żartów i docinek. Także to, że ktoś szuka czegoś spokojniejszego do robienia w domu, to nie znaczy że siedzi na dupie w domu i się leni - a nawet jeśli, to co wam do tego? Jeśli pytam o taki sport, to znaczy że taki mnie interesuje, jeśli o takim nie słyszałaś/nie możesz mi nic polecić, to po co odpisywać? Po to żeby być kąśliwym, pośmiać się, wyżyć się? Liczyłam na przyjazną społeczność, a nie lożę szyderców. Dobrze, że chociaż kilka przyjaznych dusz się znalazło ;).

Może to nie jest domowa forma aktywności fizycznej, ale jeżeli mieszkasz gdzieś blisko wsi to zawsze możesz robić sobie spacery np. po łąkach, lasach, polach. Ja osobiście uwielbiam (zwłaszcza wiosną i latem) pójść np. do lasku obok mnie i pospinać się na jakąś większą górkę, czy przejść się po okolicy i poszukać nowych miejsc, w których jeszcze nie byłam (najchętniej szukam jakiś polan z masą kwiatków ) :).  

Kocham to robić w wakacje w rodzinnych stronach, bo mieszkam praktycznie w lesie ^^.

Niestety teraz podczas studiów to centrum wielkiego miasta, dojazdy mnie trochę zabijają, to kolejny powód dla którego szukałam czegoś w domu. Nie mam własnego samochodu więc muszę polegać na tramwajach, a może i jestem pechowa, ale jak jest śnieg i lód potrafią po 30 minut się spóźniać : P. Ale dziękuję za odpowiedź :).

A może e-sport? ;) nie spocisz się nie zmęczysz, a wciąga :D Są też różne poziomy zaawansowania, można jeździć na turnieje, można startować samemu lub w drużynie i cały czas trzeba stawać się lepszym! :D

Pasek wagi

Meldy napisał(a):

Dziewczyny, które mówią że moje wymagania to "wymówki".. Trochę przesadzacie. ....

Przeczytaj swój post z pierwszej strony, i wymagania jakie stawiasz co do sportu, i wtedy zastanów się czy na pewno przesadzamy, czy raczej to Ty nie przesadzasz. 

Jazda na rowerze Cię nudzi, ale już spacery nie? Biegać nie będziesz bo ludzi się patrzą, ale na spacer czemu nie? Jak dla mnie brak konsekwencji. Większość sportów wymaga, zwłaszcza w początkowym okresie, zajęć w grupie, z instruktorem, po to aby poznać podstawy danego sportu. Poza tym sport w domu, na 1 metrze kwadratowym powierzchni ... nawet joga nie spełnia tych wymagań. 

skoro jestes studentka i malo ci zajec to moze idz do pracy albo na staz? Problem z kasa sie w czesci rozwiaze i bedziesz miec juz jakoes doświadczenie po studiach

Pasek wagi

Chyba że coś takiego, nie wiem czy spełni wymagania co do powierzchni, ale pozostałe powinny być spełnione:

Armara napisał(a):

Meldy napisał(a):

Dziewczyny, które mówią że moje wymagania to "wymówki".. Trochę przesadzacie. ....
Przeczytaj swój post z pierwszej strony, i wymagania jakie stawiasz co do sportu, i wtedy zastanów się czy na pewno przesadzamy, czy raczej to Ty nie przesadzasz. Jazda na rowerze Cię nudzi, ale już spacery nie? Biegać nie będziesz bo ludzi się patrzą, ale na spacer czemu nie? Jak dla mnie brak konsekwencji. Większość sportów wymaga, zwłaszcza w początkowym okresie, zajęć w grupie, z instruktorem, po to aby poznać podstawy danego sportu. Poza tym sport w domu, na 1 metrze kwadratowym powierzchni ... nawet joga nie spełnia tych wymagań. 

No czytam i wyraźnie w nim piszę,że wiem że wymagania duże i że za nie przepraszam, i że uprawiam kilka innych sportów, więc myślę, że mam rację. Po co w ogóle odpowiadać, żeby się tylko ponabijać :P Zwłaszcza z chorób ludzi to już podwójnie niemiło.

Dobra, widze, że te osoby które chciały dały już realną radę, a inne przyszły się ponabijać, bo lubią sobie heheszkować w ludzi :P Too bad. Ale dzięki wszystkim poważnym i normalnym anyways :P.

Sport i się nie pocić? Ok może jakiś spokojny ale jeśli aerobik Cię nudzi to przy strechingu zaśniesz. 

fit_gym_girl napisał(a):

Sport i się nie pocić? Ok może jakiś spokojny ale jeśli aerobik Cię nudzi to przy strechingu zaśniesz. 

Albo szachy 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.