Temat: Jak przełamać się do siłowni?

Dziewczyny! Chciałabym zacząć chodzić na siłownię. Jeszcze ani razu w życiu tam nie byłam, jednak kiedy na zajęciach miałyśmy w planie siłownię, to bardzo mi się to podobało. Niestety, coś mnie blokuje. Potrafię postanowić sobie rano, że po południu pójdę na tą siłownię, jednak w rezultacie zawsze znajdzie się jakaś wymówka. Bardzo chciałabym schudnąć, chyba jak większość z Nas tutaj obecnych, i uważam że siłownia na pewno tutaj znacznie by pomogła. Dywanówki mi się już znudziły, ćwiczę je już od 3 latach jednak dzięki mojej niekonsekwencji wciąż nie wyglądam tak jakbym chciała. Bardzo Was proszę, doradźcie mi coś.

Pasek wagi

Jak ktos pisze "jak przelamac sie do cwiczen" " jak przelamac sie do chodzemia na silke" to ja juz wiem ze nic z tego nie bedzie. Albo idziesz albo nie. A ty rozkminiasz i na tym sie konczy. 

Mozw znajdz sport do ktorego latwiej ci sie przelamac? :) 

Ja Ci mogę poradzić po prostu znalezienie towarzystwa. Ja nie lubię dywanówek, ale zawsze przed każdym wyjściem rezygnowałam, bo mi się nie chce, bo nie lubię itp. Jedyne na co wyszłam sama, to basen, ale i tak nie często.

Teraz namówiłam siostrę, wykupiła karnet i - wzajemnie się ciągniemy. Okazuje się, że jak ostatnio miałyśmy iść to ani mi, ani jej za bardzo się nie chciało, ale każda czekała na znak od drugiej, że może się zniechęci. Ostatecznie poszłyśmy i nie żałuję. 
Teraz jak rano budzę się z myślą, że mi się nie chce, to sobie mówię, że przecież już się umówiłam ;-)

Pasek wagi

Albo idź na jakiś fitness, np zumbę, która Cię pozytywnie naładuje i zaraz po jeszcze trochę na siłownię. Ja tak się zaraziłam. Jeszcze 2 tygodnie temu mówiłam jak Ty, że nie lubię, to nie dla mnie. W ciągu ostatniego tygodnia byłam już 3 razy na siłowni ponad godzinę... i jutro znów idę :)

Pasek wagi

Jak zwizualizujesz sobie jak możesz wyglądać latem , to Twoje nogi same pobiegną na siłownię.

Martuska. napisał(a):

Jak ktos pisze "jak przelamac sie do cwiczen" " jak przelamac sie do chodzemia na silke" to ja juz wiem ze nic z tego nie bedzie. Albo idziesz albo nie. A ty rozkminiasz i na tym sie konczy. Mozw znajdz sport do ktorego latwiej ci sie przelamac? :) 

To wiedzę masz mizerną w takim razie. Też miałam problem z tym, żeby się przełamać do ćwiczeń i chodzenia na basen, przełamałam się i chodzę. Mnie pomogło jak pierwszy raz poszłam z kimś, nie miałam wymówki żeby nie iść, bo już się z kimś umówiłam, poszłam, a potem to już siłą rozpędu sobie ustaliłam datę kolejnego wyjścia. 

moze lepsza opcja na poczatek to zajecia grupowe?zapoznasz sie z miejscem/wyczujesz klimat?Wahając się,nie przyblizasz sie do celu a stoisz w miejscu,pomysl gdzie juz bys byla gdyby nie obawy?

Idz z kims:)

haha, ja zbierałam się miesiąc ale wreszcie chodzę od tygodnia i nie jest źle :) dwie rady z własnego doświadczenia:

1. pierwszy raz pójdź w godzinach porannych (zwykle mniej ludzi), powiedz w recepcji że jesteś pierwszy raz, i poproś żeby instruktor ci wszystko pokazał

2. idź teraz, w styczniu jest dużo nowych ludzi którzy poszli na fali postanowień noworocznych, także nie będziesz odstawać i czuć się niekomfortowo, że czegoś nie wiesz. Jak wczoraj zajechałam na siłkę to miałam wrażenie, że połowa ludzi nie wie za bardzo co robić i tak sobie błądzi bez ładu i składu - od razu poczułam się pewniej ;-)

też długo się broniłam przed siłownia. A to, że się wstydzę, że jestem gruba i sie będą na mnie patrzyć i śmiać.  W końcu umówiłam się z koleżanką, że pójdę i tak zaczęła się się moja przygoda.  Atmosfera jest bardzo przyjemna. Nie ma się czego bać i trzeba zrobić ten pierwszy krok na przód! Powodzenia!  

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.