- Dołączył: 2010-01-05
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 2204
26 lutego 2014, 09:03
Wiem, że systematyczne ćwiczenia zawsze przyniosą efekty, ale co wg Was jest lepsze : bieganie ok 50 min. co drugi dzień czy ćwiczenia z Chodakowską ? Kiedyś ćwiczyłam z nią ale teraz na samą myśl o jej ćwiczeniach przekładam to " na jutro". Bieganie jest o wiele przyjemniejsze, tylko zastanawiam się czy równie efektywne. Zależy mi na tym aby pozbyć się 6 kg.- ważę 70.
- Dołączył: 2010-01-05
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 2204
26 lutego 2014, 09:27
cod3d napisał(a):
zalezy co sie chce osiagnac, jak kondycje i poprawe krazenia , wzmocnic nogi i nabrac bardziej sprezystego chodu to bieganie. Jednak bieganie nie zmusza do pracy wszystkich miesni ktore pracuja przy dywanowkach. Chyba najlepiej przeplatac raz to raz to.
Chcę pozbyć się brzucha. Tylko na tym mi zależy :)
26 lutego 2014, 09:41
Ja preferuję bieganie zamiast bez sensowych podskoków :) tylko że biegam w terenie a nie na bieżni. Przebiegnięcie 10km na bieżni nie jest równo warte z tymi 10km w terenie :D
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
26 lutego 2014, 09:47
ja bym przeplatała ;)
ja Ewkę lubię, a swoje początki biegania miałam w lecie i tez mi się spodobało. więc myślę, że jak będzie jeszcze troszkę cieplej i się wreszcie wylecze z przeziębienia to zaczną znów truchtać :P
- Dołączył: 2013-02-04
- Miasto: Białorzeka
- Liczba postów: 461
26 lutego 2014, 10:05
wg mnie należy ćwiczyć taką metodą, którą zrobisz jest lepsza od tej której nie robisz (bo na samą myśl uciekasz) :P
Edytowany przez wrednamala 26 lutego 2014, 10:06
26 lutego 2014, 10:16
powinno sie nie ograniczac do 1 cwiczenia chyba ale ja osobiscie glownie biegam ;p bo to sprawia mi przyjemnosc a cwiczenia w domu to jakos tak wyczekuje konca...
- Dołączył: 2007-07-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3716
26 lutego 2014, 10:58
Podpisuję się pod innymi. To, do czego będziesz się zmuszać, szybko rzucisz. Najlepsze będzie bieganie, a raz w tygodniu dywanówki, najlepiej skupione na core stability.
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Niue
- Liczba postów: 8484
26 lutego 2014, 12:53
Ja nie mam takich dylematów, bo ćwiczę Chodakowską na przemian z bieganiem i jeszcze mel B na pośladki, abs i tiffany na boczki. Najważniejsze to wziąć się za siebie, a nie myśleć co będzie lepsze i przyniesie efekt w najkrótszym czasie.
- Dołączył: 2013-08-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 256
26 lutego 2014, 13:04
A po co się ograniczać, rób to i to, z tym, że jak Chodaka nie lubisz (nie dziwię się), to znajdź inne dywanówki i heja
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto: Idzików
- Liczba postów: 1320
26 lutego 2014, 13:56
Ja wybrałam bieganie - bardzo mi się podoba nawet nie spodziewałam się tego po sobie bo nie nawiedziłam biegać np w szkole na wf a teraz co drugi dzień biegam!
- Dołączył: 2012-07-25
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 846
26 lutego 2014, 15:30
brzydula99 napisał(a):
Agaaa123 napisał(a):
Hmm, nie wiem ile masz wzrostu, ale z tego co tu czytałam to bieganie przy zbyt dużej wadze obciąża stawy chyba. Ale jeśli masz około 170cm to spokojnie ;) Ja też stanowczo wolę biegać i chyba ważniejsze, żeby robić to co się lubi. Przy dobrej diecie schudniesz i tak te 6kg w ciągu 1,5-2 miesięcy maksymalnie ;)
Mam 168 cm wzrostu- bez problemu przebiegnę 50 minut, nigdy nie miałam problemu ze stawami.2 lata temu biegałam regularnie co 2 dni ok. 1h i miałam takie ciało, że.... eh... :)
więc nie ma się nad czym zastanawiać - bieganie!