23 września 2013, 18:45
Półtora tygodnia temu postanowiłam, ze zaczne biegać ;) Niestety tak jak podejrzewałam moje chore kolano sie zbuntowało i okrutnie boli w trakcie i po bieganiu. Zmieniłam taktykę na szybki marsz. Co sądzicie o takiej formie aktywności? Póki co moja noga pozwala mi na robienie dziennie 4km. szybkim marszem (zajmuje mi to niecałe 40 minut), ale planuję zwiększać dystans w miare jak się "przyzwyczai" ;)
Edytowany przez 23 września 2013, 18:46
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
23 września 2013, 18:52
Ja praktycznie pierwsze 10kg schudłam na zdrowym odżywianiu plus takie marsze.Dobrze byłoby gdybyś maszerowala po zróżnicowanym terenie.
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15688
23 września 2013, 18:58
Szybki marsz jest bardzo skuteczny :)
Czesto optymalne tetno do spalania tt mamy wlasnie przy szybkim, energicznym marszu :)
23 września 2013, 19:04
ar1es1 maszęruję w większości polną drogą wzdłuż rzeki, trochę z górki i troche pod górkę ;)))
Balonkaa dzięki! :)
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
23 września 2013, 19:17
ja osobiście jestem zwolenniczką szybkiego marszu :) co do tętna, zgadza się, więc po co "przepłacać" ;)
- Dołączył: 2013-07-13
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1207
23 września 2013, 19:24
Jeśli masz możliwość, to dorzuć jeszcze kijki i kilka mięśni więcej też popracuje.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88300
23 września 2013, 19:31
Ja też z tego powodu na razie nie mogę biegać, więc na siłowni jak mam cardio, to sobie chodzę te 30 minut na bieżni ;-) Efekty póki co mam ;P
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
23 września 2013, 19:37
Skoro trasa nie jest ciągle po równym to jeszcze lepiej:-) Będą efekty na pewno!
23 września 2013, 20:06
Dziękuję Wam, super! :D To maszeruję sobie dalej :D
AliCoo myślałam właśnie o kijkach dodatkowo :D
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88300
23 września 2013, 20:10
Ja ostatnio zabrałam mamie jedne kijki, ale tylko kilka razy byłam na nich w terenie. Patrzyłam, spaliłam ponad 500 kcal w godzinę, a w ogóle tego nie poczułam, przegadałam z koleżanką całą drogę ;D Więc mam zamiar uskuteczniać częściej :P