Temat: Joga/instruktor/ i uprawnienia

ale z czasem mogę mieć gabinet i wtedy dyplom moze sie przydać...

drukowany będzie bez błedu i legitymacje też...Nie chce sobie zamykać drogi...

Ale jakiej drogi? Przecież ustaliliśmy w 53 postach, że nie będziesz uczyć, bo nie masz o jodze pojęcia poza kilkoma asanami, o których nawet nie wiemy, czy robisz je dobrze. Więc co, jednak tak? Czy może zrobisz najpierw kurs stacjonarny? Ale wtedy nie będzie Ci ten dyplomik do niczego potrzebny. Powtarzam po raz kolejny, zmieniasz zeznania tak, jak Ci pasują.

Z czym do ludzi?

Żeby mieć gabinet przydałoby się mieć porządny kurs i lata praktyki.

gabinet naturoterapii i doradztwa ezoterycznego

bo wszystko muszę sobie sama poukładać...

To może zacznij od tego, że ten kursik, który ukończyłaś jest nic nie wart i nic Ci zawodowo nie da. Jeżeli powiesisz sobie dyplom (tak, bez błędu) na ścianie, będziesz dawać klientom Twojego przybytku naturoczegośtam do zrozumienia, że umiesz w jogę i możesz im tę jogę przybliżyć. A nie umiesz. Byłam na dwupopołudniowym kursie szycia, umiem uszyć worek na buty, a poza tym to wiem, że z błędami. Nie przykleję sobie w gabinecie dyplomu, że umiem szyć. Moim pacjentom to obojętne, ale jednak nie chciałabym, żeby odniesli wrażenie, że mogą zwrócić się do mnie z pytaniem o odpowiedni rodzaj nici na bluzkę.

Araksol, jesli Ci to sprawia przyjemnosc to rob sobie te kursiki i wydawaj pieniadze, wierzac ze niby sie rozwijasz.

Tylko nie rob krzywdy i nie nabijaj niewinnych ludzi w butelke.

Wiedze na wlasne potrzeby mozna czerpac z rzetelnych, ale ogolnodostepnych zrodel. Jesli komus zalezy na poszerzeniu wiedzy to wlasnie takich zrodel szuka, probujac filtrowac caly ten spam w internecie. 
Ty masz jakas dziwna potrzebe i wizje, ze czym wiecej przypadkowych kursikow zrobisz, tym bardziej oswiecona bedziesz. To tak nie dziala. Dziesiec srok za ogon i uluda, ze madrzejsza sie zrobilas. Jesli chcesz sie bawic w ten sposob to Twoja sprawa, ale oddziel ta zabawe na wlasny uzytek od powielabania tego dalej, nie majac ani faktycznej wiedzy, ani praktyki, ani tak naprawde nie ogarniajac tematu. Niestety, takie smutnewnioski sie nasuwaja po przeczytaniu Twoich wpisow. 

Bez stacjonarnego to raczej ten papierek jest tylko dla ciebie.