- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 czerwca 2019, 06:22
Byłam dość aktywna fizycznie. Dużo biegałam. I chudłam sobie spokojnie na diecie 2100 kcal. O ile własne treningi mogłam sobie ustawiać i modyfikować w zależności od samopoczucia, o tyle nałożyło mi się kilka startów w zawodach, a tam wiadomo - leci się ile fabryka dała, na endorfinach i kibicach. No i te zawody sprawiły, że nabawiłam się kontuzji nogi. Nie mogę teraz biegać, nawet z chodzeniem mam problem. Dobrze mi robi jazda na rowerze, ale wyjeżdżam na parę dni i nie będę mogła zabrać rowera. I teraz zastanawiam się, czy i jak zmodyfikować dietę, żeby nadal być na redukcji. Nie obetnę kalorii o tyle, ile wydatkowałam na biegi, bo zejdę poniżej PPM. Czy są jakieś ćwiczenia, które nie wymagają sprzętu (na siłkę nie chcę iść), a które spalają sporo kalorii, jednocześnie nie biorą w nich udziału nogi? Basen też odpada, bo nie umiem pływać, a na pewno byłby fajnym pomysłem. Może brzuszki? Bardzo lubię ćwiczyć mięśnie brzucha, a nie miałam ma to zwykle dużo czasu. No, ale to chyba nie spala dużo kalorii... Szukam jakichś pomysłów, bo bez cardio chce mi się bardziej jeść, a to już nie wygląda ciekawie przy braku aktywności.
Edytowany przez ggeisha 1 czerwca 2019, 06:23
1 czerwca 2019, 06:56
A napiszesz ile x w tygodniu biegałaś i jaki kilometraż? Ja sie też nabawilam kontuzji w stawie skokowym. Najpierw dałam sobie czas bo nawet przy chodzeniu bolało a potem nordic walking jak już przestało mnie mocno "rwać".Waga tez fajnie spadała . Choć trochę czułam dyslomfort, ale "rozchodzilam". Smarowalam też zelami rozgrzewającymi i pomoglo.
1 czerwca 2019, 08:20
Ponad 80 km/tydz ostatnio. W poprzednim tygodniu nawet ponad 90. Bez dnia przerwy. Ale, jak piszę, na własnych treningach robiłam sobie dni regeneracyjne, kiedy to były raczej marszo-biegi niż biegi.
Smaruję voltarenem, okładam lodem, roluję, fizjo mam dopiero 17.06, więc muszę jakoś żyć.
Edytowany przez ggeisha 1 czerwca 2019, 08:24
1 czerwca 2019, 08:47
Parę dni odpoczynku krzywdy ci nie zrobi...
Generalnie to co wymieniłas czyli rowerek lub basen fajnie się sprawdzają. Ewentualnie eklipter na siłowni. Do tego rozciąganie. I odpoczynek. Rower zazwyczaj łatwo wypożyczyć, wejścia jednorazowe na siłowniach też sa.
Możesz również poszukać w internecie ćwiczenia rehabilitacyjne odpowiednie do twojej kontuzji i już zacząć tylko powoli i delikatnie. Plus rollowanie.
Jeżeli się przeforsowalas to pamiętaj że procesy regeneracyjne też wymagają energii, i nie ogranicza się wtedy kcal. Sama wielokrotnie miałam problem z runners knee, kumpel z shin splints, i rehabilitację są całkiem wymagające fizycznie
1 czerwca 2019, 08:51
Shin splints właśnie mam. Najbardziej mi pomaga rozciąganie, jak zakręcam stopę pod spód. Boli, ale potem mogę chodzić parę metrów . Dzięki za radę, w takim razie nie ograniczam jedzenia, przez kilka dni nie przytyję przecież. Bo mam nadzieję, że to strasznie długo nie trzyma?
1 czerwca 2019, 09:05
A może masz orbitrek? Do póki noga nie przestanie też to jest pomysł, ale jak wyjeżdżasz no to nici z pentelką
1 czerwca 2019, 09:16
A może masz orbitrek? Do póki noga nie przestanie też to jest pomysł, ale jak wyjeżdżasz no to nici z pentelką
1 czerwca 2019, 10:29
a próbowałaś kiedys tabate? Jest to intensywny krótki trening a ćwiczenia (cwiczenie) możesz dobrać sobie indywidualnie. Poprawnie wykonany, tzn na odpowiedniej aktywności, spala sporo kalorii i pobudza na resztę dnia.
1 czerwca 2019, 12:04
Shin splints właśnie mam. Najbardziej mi pomaga rozciąganie, jak zakręcam stopę pod spód. Boli, ale potem mogę chodzić parę metrów . Dzięki za radę, w takim razie nie ograniczam jedzenia, przez kilka dni nie przytyję przecież. Bo mam nadzieję, że to strasznie długo nie trzyma?
Statystycznie? Około 3 miesięcy. Dolegliwości bólowe ustępują nieco wcześniej ale nadal nie należy obciążać zbytnio kończyn bo błyskawicznie wrócisz do punktu wyjscia. Jogg można niby wprowadzać stopniowo po ustąpienia bólu, ale tu roznicuje się w zaleznosci od twojej wagi, nawierzchni i butów ;) Podstawowe ćwiczenie do wykonywania to na schodki stajesz z piętą poza krawędzią rozciągając po czym stajesz na palce w górę
1 czerwca 2019, 12:38
a próbowałaś kiedys tabate? Jest to intensywny krótki trening a ćwiczenia (cwiczenie) możesz dobrać sobie indywidualnie. Poprawnie wykonany, tzn na odpowiedniej aktywności, spala sporo kalorii i pobudza na resztę dnia.