Temat: Kontuzja. Jak zmodyfikować dietę? Aktywność?

Byłam dość aktywna fizycznie. Dużo biegałam. I chudłam sobie spokojnie na diecie 2100 kcal. O ile własne treningi mogłam sobie ustawiać i modyfikować w zależności od samopoczucia, o tyle nałożyło mi się kilka startów w zawodach, a tam wiadomo - leci się ile fabryka dała, na endorfinach i kibicach. No i te zawody sprawiły, że nabawiłam się kontuzji nogi. Nie mogę teraz biegać, nawet z chodzeniem mam problem. Dobrze mi robi jazda na rowerze, ale wyjeżdżam na parę dni i nie będę mogła zabrać rowera. I teraz zastanawiam się, czy i jak zmodyfikować dietę, żeby nadal być na redukcji. Nie obetnę kalorii o tyle, ile wydatkowałam na biegi, bo zejdę poniżej PPM. Czy są jakieś ćwiczenia, które nie wymagają sprzętu (na siłkę nie chcę iść), a które spalają sporo kalorii, jednocześnie nie biorą w nich udziału nogi? Basen też odpada, bo nie umiem pływać, a na pewno byłby fajnym pomysłem. Może brzuszki? Bardzo lubię ćwiczyć mięśnie brzucha, a nie miałam ma to zwykle dużo czasu. No, ale to chyba nie spala dużo kalorii... Szukam jakichś pomysłów, bo bez cardio chce mi się bardziej jeść, a to już nie wygląda ciekawie przy braku aktywności.

A napiszesz ile x w tygodniu biegałaś i jaki kilometraż? Ja sie też nabawilam kontuzji w stawie skokowym. Najpierw dałam sobie czas bo nawet przy chodzeniu bolało a potem nordic walking jak już przestało mnie mocno "rwać".Waga tez fajnie spadała . Choć trochę czułam dyslomfort, ale "rozchodzilam". Smarowalam też zelami rozgrzewającymi i pomoglo.

Ponad 80 km/tydz ostatnio. W poprzednim tygodniu nawet ponad 90. Bez dnia przerwy. Ale, jak piszę, na własnych treningach robiłam sobie dni regeneracyjne, kiedy to były raczej marszo-biegi niż biegi. 

Smaruję voltarenem, okładam lodem, roluję, fizjo mam dopiero 17.06, więc muszę jakoś żyć. 

Parę dni odpoczynku krzywdy ci nie zrobi...

Generalnie to co wymieniłas czyli rowerek lub basen fajnie się sprawdzają. Ewentualnie eklipter na siłowni. Do tego rozciąganie. I odpoczynek. Rower zazwyczaj łatwo wypożyczyć, wejścia jednorazowe na siłowniach też sa. 

Możesz również poszukać w internecie ćwiczenia rehabilitacyjne odpowiednie do twojej kontuzji i już zacząć tylko powoli i delikatnie. Plus rollowanie. 

Jeżeli się przeforsowalas to pamiętaj że procesy regeneracyjne też wymagają energii, i nie ogranicza się wtedy kcal. Sama wielokrotnie miałam problem z runners knee, kumpel z shin splints, i rehabilitację są całkiem wymagające fizycznie 

Shin splints właśnie mam. Najbardziej mi pomaga rozciąganie, jak zakręcam stopę pod spód. Boli, ale potem mogę chodzić parę metrów (smiech). Dzięki za radę, w takim razie nie ograniczam jedzenia, przez kilka dni nie przytyję przecież. Bo mam nadzieję, że to strasznie długo nie trzyma?

A może masz orbitrek? Do póki noga nie przestanie też to jest pomysł, ale jak wyjeżdżasz no to nici z pentelką 

zakrecona.monia napisał(a):

A może masz orbitrek? Do póki noga nie przestanie też to jest pomysł, ale jak wyjeżdżasz no to nici z pentelką 
Nie mam :(

a próbowałaś kiedys tabate? Jest to intensywny krótki trening a ćwiczenia (cwiczenie) możesz dobrać sobie indywidualnie. Poprawnie wykonany, tzn na odpowiedniej aktywności, spala sporo kalorii i pobudza na resztę dnia. 

Pasek wagi

ggeisha napisał(a):

Shin splints właśnie mam. Najbardziej mi pomaga rozciąganie, jak zakręcam stopę pod spód. Boli, ale potem mogę chodzić parę metrów . Dzięki za radę, w takim razie nie ograniczam jedzenia, przez kilka dni nie przytyję przecież. Bo mam nadzieję, że to strasznie długo nie trzyma?

Statystycznie? Około 3 miesięcy. Dolegliwości bólowe ustępują nieco wcześniej ale nadal nie należy obciążać zbytnio kończyn bo błyskawicznie wrócisz do punktu wyjscia. Jogg można niby wprowadzać stopniowo po ustąpienia bólu, ale tu roznicuje się w zaleznosci od twojej wagi, nawierzchni i butów ;) Podstawowe ćwiczenie do wykonywania to na schodki stajesz z piętą poza krawędzią rozciągając po czym stajesz na palce w górę 

.Karol napisał(a):

a próbowałaś kiedys tabate? Jest to intensywny krótki trening a ćwiczenia (cwiczenie) możesz dobrać sobie indywidualnie. Poprawnie wykonany, tzn na odpowiedniej aktywności, spala sporo kalorii i pobudza na resztę dnia. 
Nie próbowałam. A do tego nie używa się nóg?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.