Temat: Kopenhaska - START 08.07.15

Startuję z wagą 91,5 kg. Któraś chętna by się dołączyć? 

Pasek wagi

Ludzie przestańcie w końcu z tą kopenhaską. 

Autorko - mówię z własnego doświadczenia - masz sporo do zrzucenia, myślisz, że uda Ci się to w dwa tygodnie? Wyniszczysz organizm i doprowadzisz do jojo, bo przecież po tych dwóch tygodniach głodówki będziesz jadła więcej niż na kopenhaskiej, a wtedy waga skoczy.
Zacznij jakąś racjonalną dietę, w której będziesz miała z czego obcinać kalorie kiedy kilogramy zaczną spadać. 

Kopenhaska może jeszcze ma sens kiedy ktoś ma 3 kg do zrzucenia (chociaż też bym jej nie polecała), ale nie kiedy ktoś planuje dłuższą przygodę z odchudzaniem...

Przy twojej wadze wystarczy tylko jeść racjonalnie w okolicach zapotrzebowania i pewnie waga poleci. Po co ci restrykcyjne diety? Najpierw się objadacie grubo ponad miarę, a potem by schudnąć chcecie jeść jak baletnica?

Kopenhaską zostawcie ludziom szczułpłym, mającym do zrzucenia kosmetycznie kilka kg.

.mela. napisał(a):

Przy twojej wadze wystarczy tylko jeść racjonalnie w okolicach zapotrzebowania i pewnie waga poleci. Po co ci restrykcyjne diety? Najpierw się objadacie grubo ponad miarę, a potem by schudnąć chcecie jeść jak baletnica?Kopenhaską zostawcie ludziom szczułpłym, mającym do zrzucenia kosmetycznie kilka kg.

Mela, chyba trochę przesadzasz. Twoje myślenie jest bardzo płytkie. Skąd możesz wiedzieć jaki jest powód nadmiernych kilogramów u Autorki, czy u kogokolwiek? 

Przecież taka dieta to murowane jojo, serio chcesz za jakiś czas dobić do 100 kg?

Pasek wagi

mohito92 napisał(a):

.mela. napisał(a):

Przy twojej wadze wystarczy tylko jeść racjonalnie w okolicach zapotrzebowania i pewnie waga poleci. Po co ci restrykcyjne diety? Najpierw się objadacie grubo ponad miarę, a potem by schudnąć chcecie jeść jak baletnica?Kopenhaską zostawcie ludziom szczułpłym, mającym do zrzucenia kosmetycznie kilka kg.
Mela, chyba trochę przesadzasz. Twoje myślenie jest bardzo płytkie. Skąd możesz wiedzieć jaki jest powód nadmiernych kilogramów u Autorki, czy u kogokolwiek? 

Jeśli powodem jest choroba, to tym bardziej nie powinna się za takie cuda zabierać.

Obudziła się. Było wcześniej zabrać się za siebie.

Już na samym początku przygody z odchudzaniem chcesz rozwalić sobie metabolizm? Gratuluję podejścia.

A na serio, oblicz sobie Swoje PPM i CPM. Mając te dane rozpisz sobie sama dietę, kalorycznie pomiędzy tymi wartościami (bliżej CPM niż PPM), z produktów które lubisz, do których masz dostęp, oczywiście w miarę zdrowych produktów. Zwróć uwagę na ilości białka, tłuszczy i węgli. I to wszystko. Ot cała filozofia. Dodaj trochę ruchu i waga będzie lecieć w dół (zakładając brak problemów zdrowotnych)

Najbardziej mnie bawi to, że tyle osób już zaczynało na vitalii tę dietę i jeszcze nikt nie skończył i nie opowiedział o swoich efektach krótko i długoterminowych. 

nordlys napisał(a):

mohito92 napisał(a):

.mela. napisał(a):

Przy twojej wadze wystarczy tylko jeść racjonalnie w okolicach zapotrzebowania i pewnie waga poleci. Po co ci restrykcyjne diety? Najpierw się objadacie grubo ponad miarę, a potem by schudnąć chcecie jeść jak baletnica?Kopenhaską zostawcie ludziom szczułpłym, mającym do zrzucenia kosmetycznie kilka kg.
Mela, chyba trochę przesadzasz. Twoje myślenie jest bardzo płytkie. Skąd możesz wiedzieć jaki jest powód nadmiernych kilogramów u Autorki, czy u kogokolwiek? 
Jeśli powodem jest choroba, to tym bardziej nie powinna się za takie cuda zabierać.

To fakt, zgadzam się. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.