Temat: Dieta kopenhaska 5-17.09 - może ktoś się przyłączy

Zaczynam od dziś dietę kopenhaską, właściwie to już zaczęłam. Jestem po kubku czarnej kawy z mlekiem i po herbatce :) Oczywiście znam wszystkie za i przeciw :) Ale kiedyś raz mi się udało i efekt był fajny, czułam się świetnie i utrzymałam wagę do ciąży. A potem....no cóż...kobiety tyją w czasie ciąży bez względu na to czy przechodziły kopenhaską czy nie.

No więc przyłączy się ktoś :)????
Pasek wagi

kerly1975 napisał(a):

Taki mam zamiar, trochę się zawzięłam a dodatkowo mam motywację, 18 września muszę mieć parę kg mniej - to ważne więc może się uda. Na to liczę.

mialam takie podejscie jak bylam.... w szkole srdniej nie wazne jakim kosztem i ze tylko woda i miesnie zlca no ale ok ditkuj sobie na niej dalej poozniej bedziesz narzekac na zwolniony metabolizm
Pasek wagi
Też mam taką nadzieję, że będzie dobrym wstępem :)
Pasek wagi
Witam, ja również dziś zaczęłam!  Jestem tu nowa.
Cel - chciałabym, żeby skurczył mi się żołądek, docelowo planuję dietę ok. 1200 kcal w 5 posiłkach dziennie.
Trzymajcie kciuki!




nie prościej po prostu zdrowo jeść ?
Jak ja nie trawię takiego biadolenia. Wystarczy MNIEJ ŻREĆ I SCHUDNIESZ!
Wszystkim "przemiłym dopingującym"  odpowiadam - czasami, żeby jeść zdrowo i mniej trzeba zafundować sobie swojego rodzaju kwarantannę i katharsis. Np. po to, żeby docenić smak zwykłego jabłka i najeść się posiłkiem o wartości ok. 400 kcal. Ale nie musicie przecież uczestniczyć w tym wątku. Jak rozumiem został on założony dla osób, które z jakiś powodów zdecydowały się na dietę kopenhaską...
Kerly, co u Ciebie? Trzymasz się? Ja popijam właśnie zieloną herbatkę. Pierwszy dzień z głowy - mam nadzieję... 

Blythe napisał(a):

Kerly, co u Ciebie? Trzymasz się? Ja popijam właśnie zieloną herbatkę. Pierwszy dzień z głowy - mam nadzieję... 


Super, że się przyłączyłaś. Udało się wytrzymałam pierwszy dzień, dziś dzień drugi. Właśnie dotarłam do pracy i jak na razie popijam wodę, ale zaraz czas na kawkę z cukrem. Rozumiem, że nie jesteś zwolennikiem kawy skoro rano pijesz zieloną herbatkę :) no to zostało nam jeszcze 12 dni - mam nadzieję, że wytrzymamy. Naprawdę fajnie, że znalazł się ktoś kto razem ze mną będzie przechodził dietkę.
Pasek wagi
Hej
Ja tydzień temu skończyłam, Spadło 3 kg. Może to niewiele ale ja jestem zadowolona i tak jak któraś z Was napisała to jest taki KOP do długofalowego odchudzania.
Dziewczyny nie wierzcie w brednie wyniszczycie organizm, że włosy i takie tam...
Wyniszczyć organizm moża jak się nic nie je przez bardzo długi czas, a nie ograniczając kalorie przez 2 tygodnie.
Dla mnie to jest, jak do tej pory, najskuteczniejsza dieta na świecie, a muszę powiedzieć że robię ją co rok i nic się nie dzieje jestem zdrowa.
Ja od soboty ciągnę takie niskokaloryczne jedzenie, około 1000 kalorii, owoców sobie nie załuję, warzyw.
Chudnę, może powoli, ale waga spada :-)
Tak więc trzymam za Was kciuki.
Pozdrawiam
Pasek wagi

zzuuza napisał(a):

HejJa tydzień temu skończyłam, Spadło 3 kg. Może to niewiele ale ja jestem zadowolona i tak jak któraś z Was napisała to jest taki KOP do długofalowego odchudzania.Dziewczyny nie wierzcie w brednie wyniszczycie organizm, że włosy i takie tam...Wyniszczyć organizm moża jak się nic nie je przez bardzo długi czas, a nie ograniczając kalorie przez 2 tygodnie.Dla mnie to jest, jak do tej pory, najskuteczniejsza dieta na świecie, a muszę powiedzieć że robię ją co rok i nic się nie dzieje jestem zdrowa.Ja od soboty ciągnę takie niskokaloryczne jedzenie, około 1000 kalorii, owoców sobie nie załuję, warzyw. Chudnę, może powoli, ale waga spada :-)Tak więc trzymam za Was kciuki.Pozdrawiam


Dzięki, i to jest właśnie wsparcie :) drugi dzień upływa, kawka wypita i przyznam, że się dobrze czuję na razie. Ja również trzymam kciuki za Ciebie
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.