17 marca 2013, 22:50
Kobietki kochane - program ostatniej szansy dla zdesperowanych. Od jutra tj. 18.03. - do Wielkiej Soboty. Chociaż obstawiam że ta sobota będzie trudna ponieważ będziemy szykować świąteczne potrawy... Ale co ma być to będzie. Do tego jeszcze daleko. Więc zapraszam serdecznie! Pomagajmy sobie słowem.
19 marca 2013, 15:43
Hej ja też piję kawę 2 razy dziennie. Cóż - inaczej nie potrafię funkcjonować, a i tak ograniczam się;-)
Hm nie widzi mi się kupować całego chlebka dla jednego kawałka. A mąż wiem że nie tknie;-) Bo przecież On musi mieć świeżutki, cieplutki, żytni z rumianą skórką;-)
Jesteś trzeci raz. Opisz proszę ile schudłaś, jeśli możesz mniej więcej z jakiej wagi i oczywiście podaj wzrost. Ja mam 174cm i przed rozpoczęciem 78kg. Zważę się dopiero 4-5 dnia...
19 marca 2013, 15:43
Hej ja też piję kawę 2 razy dziennie. Cóż - inaczej nie potrafię funkcjonować, a i tak ograniczam się;-)
Hm nie widzi mi się kupować całego chlebka dla jednego kawałka. A mąż wiem że nie tknie;-) Bo przecież On musi mieć świeżutki, cieplutki, żytni z rumianą skórką;-)
Jesteś trzeci raz. Opisz proszę ile schudłaś, jeśli możesz mniej więcej z jakiej wagi i oczywiście podaj wzrost. Ja mam 174cm i przed rozpoczęciem 78kg. Zważę się dopiero 4-5 dnia...
19 marca 2013, 15:56
ja zaczynalam z 74 moze i nawet 74,5 jak na suwaczku
Za pierwszym razem schudłam 6 kg zaczynalam z 86- po 1 ciazy
za drugim tez cos kolo tego 6 kg zaczynalam z 82- po 2 ciazy
wzrost 172
A chlepek mozesz zamrozic- ja mam zamrozony ;]
19 marca 2013, 20:29
Dobry wieczór. Hop hop Kobietki.
Szlabanowa czyli jesteśmy podobne Mamuśki;-) Marzę aby na wadzę mieć tak jak Ty 69kg...ach jakoś nie wierzę że mogę tak zejść. Jakby nie było nawet boję się zważyć 4-5 dnia, aby nie zdemotywować się... Cierpliwość bardzo potrzebna - wręcz kilogramami;-)
Dzięki za pomysł odnośnie mrożenia;-) Stary, dobry sposób.
Edytowany przez e68344ef6aeaee0ceecc32185b53fc6e 19 marca 2013, 20:31
- Dołączył: 2013-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 86
19 marca 2013, 21:41
aj już nadrabiam całodniowe zaległości forumowe :) trzeba będzie się zastanowić jak z tym jedzonkiem po spacerku po kopenhadze ;) ja chyba smacznie dopasowana, no i wlasnie zeby nie podjadac i w te wieczorki szczególnie :) czuję po ubraniach że troszkę leci i od razu mobilizacja do działania jest większa :) jak byłam na sile błonnika to non stop czułam sie wzdęta niestety :( dukanik fajnie faktycznie działa ale powiem wam że jednak jak sie je owoce to lepiej sie czuje-tego mi chyba najbardziej brakowało na dukanie :) jesli chodzi o zielenine to też brokuły przyrządzam :) grzanka z chleba pełnoziarnistego-taki akurat miałam po sile błonnika w domu i takze zamroziłam :) grzanki i mięso i rybę przyrządzam na grilu elektrycznym-> rewelacyjna sprawa polecam każdemu-> przyrządza sie w 2min wszystko i bez żadnego tłuszczu pyszne wychodzi i można do zmywarki wrzucic :) mięso raczej wołowine albo polędwicę wieprzową- bardziej czuję się jednak najedzona po takim posiłku :) a właśnie jesli chodzi o wieczorne jedzenie to mój chłopak lubił sobie przegryzać smakołyki różne różniste i porozmawiałam z nim i stara sie jej jeść jak ja idę sie kąpać albo w kuchni albo zaniósł słodkości do pracy i w biurku trzyma - ufff :) super zmiany szlabanowa osiemnastko no i trzymam kciuki za kocura- jak wskoczysz na wagę zobaczysz jaka mobilizacja wskoczy :) miłego wieczoru ps bardzo się cieszę że piszemy razem na forum :)
19 marca 2013, 22:08
Fruzia - ale mi Twoja wiadomość radości sprawiła. Dzięki za optymizm. Z tym grillem to mnie zaskoczyłaś - to jest sposób na wiosnę;-) Nie przepadam za wołowiną, zostanę na kurczaku chociaż zakrawa to o złamanie zasad diety. No ale ok. Zobaczymy. Na wagę może wejdę ale jakoś czuje przed nią lęk.
Po tym naszym szaleństwie mamy 2 dni Świąt. Pewnie nieco pofolgujemy i to pewnie mega się odłoży. Ale zobaczymy. Ja przejdę jednak do dukana... Powoli, systematycznie - II faza a później utrwalenie. I do tego dojdzie nareszcie słońce i wózkowe spacery;-)
Ja z sypialni słyszę jak szeleszczą odpakowania od chipsów i paluszków;-) A tu nie chodzi tylko o obecną dietę, tylko o moje życiowe podjadanie wieczorne.;-) Na dukanie pijałam koktajl twarogowy. I to naprawdę bardzo zapychało i pomagało. Miksujesz kostkę chudego twarogu z chudym mlekiem i dodajesz dwie pokruszone tabletki słodzika. Mniam....
19 marca 2013, 22:38
halo;) ja mam patelnie grilowa tez polecam;) a ten nick to ze starego maila;p teraz juz 27 wiosen bedzie;)
20 marca 2013, 08:07
Dobry dzień. U mnie dzień 3.
Szlabanowa ja też 27 wiosna;-)
Śniadanie - kawa z podpieczoną kromką chleba - chlebek fitness z ziarnami zbóż. Och i ach. Pyszny. Zmęczenia jeszcze nie czuję, chudnięcia też nie;-) Miłego dnia...
- Dołączył: 2013-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 86
20 marca 2013, 08:50
witam witam :) i ja jakoś 27wiosen (przez tą pogodę nie wiem jak liczyć ) :) a rocznikowo 28lat :) wzrost 172 czyli jakos podobnie bardzo u nas z bmi :)tylko że jestście mamami i podziwiam Was za to razy tysiąc :) ja juz też nie moge doczekać się słoneczka , codziennie sparwdzam prognozę pogody na tydzien do przodu i wiosny niestety nie widac :( jak ja juz bym odpalila moja holenderke :) właśnie zastanawiam się czy będziemy folgować na świeta bo w sumie jakos troche przestawia mi się z tym jedzeniem tzn nie mam juz takiej chęci na podjadanie a owoce wczoraj z ledwościa wpychałam hmm tzn jestem pełna nadziei że tak bedzie :) u Was podobnie?jakby co spróbujemy napój mrożony dukanowski kocura i będzie lepiej :) jakoś czuję dziewczyny że naprawdę nam sie uda, wiecie, że poprostu nie ma innej opcji , nie zakładamy innej wogóle :) z Wami jest mi łatwiej wiecie, zaglądam sobie tutaj czytam nasze wiadomości i przyjemniej od razu sie robi :) a zapomniałam kolejny spadek wagi- start piątego dnia i 3,4kg w dół :)
20 marca 2013, 08:57
O dziewczyny jak miło :) heh wszystkie pdobne roczniki podobne BMI;]
Kocur- ja tez juz po kawie i grzance:)
Fruzia- nie ma za co podziwiac jak sie jest matka to trzeba byc tez trcohe samolubnym i zrobic cos dla siebie ;] Po pierwszej ciazy doszłam dopiero do tego po 2 latach ze czas zrobic cos dla siebie no i robie ;]
A co do Świąt to i tak można prawie ze Dukanowo jesc i lekko jaja miesko oczywiscie bez zbednych majonezow itp itd. Ja sobie zrobie serniczek ze słodzikiem albo pieczony albo mrozony dukanowy ;] i zastanawiam sie nad sałatka gyros ale zamiast majonezu bedzie jogurt ;] mmmmnim dobra nie pisze juz o jedzeniu zeby nie kusic:)
Nasz ekipa jest silna i razem damy rade!!!!!