17 marca 2013, 22:50
Kobietki kochane - program ostatniej szansy dla zdesperowanych. Od jutra tj. 18.03. - do Wielkiej Soboty. Chociaż obstawiam że ta sobota będzie trudna ponieważ będziemy szykować świąteczne potrawy... Ale co ma być to będzie. Do tego jeszcze daleko. Więc zapraszam serdecznie! Pomagajmy sobie słowem.
- Dołączył: 2009-10-06
- Miasto: Weit Weit
- Liczba postów: 2762
25 marca 2013, 10:07
No jak mi się uda zdjęcie wstawić
25 marca 2013, 11:12
ale zdolny:) ile ma lat sam czy mama pomagala?;)
- Dołączył: 2009-10-06
- Miasto: Weit Weit
- Liczba postów: 2762
25 marca 2013, 11:18
Co ty, ja jestem antytalent artystyczny. Moje zamiłowanie do sztuki kończy się na tatuażach
. Ma 8,5.
25 marca 2013, 12:16
o to juz duzy;) naprawde zdolny;) moje maja corka 5 syn 2
- Dołączył: 2013-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 86
25 marca 2013, 13:50
super te figurki :) mi tez waga stoi 68 ale mega się cieszę bo nie mogłam nigdy przekroczyć 69-70 :) już mi powoli mówią w pracy że zeszczuplalam i moj M. to non stop mnie komplemntuje :) wczoraj kupiłam sobie dwie bluzeczki i tak fajnie mi brzuch zleciał -mam nadzieję ze to utrzymam :) moze do konca jeszcze z pol kilo zleci :)
25 marca 2013, 18:11
Ania rewelacyjne figurki;-) A gdzie zając wielkanocny?;-) Dziewczyny już po kolacji? Mi tylko woda została;-) Fruzia gratuluję - nie ma nic piękniejszego niż usłyszeć takie komplementy;-)
- Dołączył: 2009-10-06
- Miasto: Weit Weit
- Liczba postów: 2762
25 marca 2013, 22:31
A no, powiem mu jutro, żeby mamusi zająca ulepił
. DK nie kontynuuję. Dziś diety wogóle nie było
. Plusy są tylko takie, że od 18.30 nic nie jadłam i zaliczyłam ćwiczonka
.
- Dołączył: 2013-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 86
26 marca 2013, 09:41
ach a ja sie trzymam a waga już stanęła myślę na dobre , także czekam na koniec jeszcze 3dni i działam dalej :) buziaki
26 marca 2013, 12:10
Fruzia walcz;-) Moja DK to też już jest namiastka. Musiałam zjeść normalne śniadanie. Mój organizm już był za słaby. Nie ważyłam się ale efekt napewno jest! Czuję po ubraniu. Spodnie nie są już tak opięte na pupie;-) Może szału nie ma ale i tak mnie to cieszy!