Temat: dieta kopenhaska?

Warto ją zastosować? Mam do zrzucenia ok. 10 kg, chciałabym zacząć od niej, później dzień, max trzy dni na kefirze i powoli wchodzić w MŻ, ruch cały czas i suplement diety therm line II.
Myślęże jest dobra i możesz spoko na niej schudnąć te 10 kg o ile będziesz dodatkowo ćwiczył najlepiej z rańca. Mnie to zajęło te 3 tygodnie ale w to należy wliczyć okres rewelacyjnego schudnięcia na początku odchudzania przez który należy przejść z pewnym dystansemdo sukcesu  by później nie ulegac rozczarowaniu że dalej już taak szybko nie "idzie"
Pasek wagi
ja zaczynam od dzisiaj, tylko że kawę wypiłam o 11 więc ten dzień się już nie liczy?
Ja zakończyłam tę dietę tydzień temu. Ciężko mi było się zmobilizować do tego, by zacząć się odchudzać. Pomyślałam, że jak będę mieć dietę rozpisaną, już gotową, to będzie mi łatwiej, niż jakbym miała codziennie wymyślać zdrowy jadłospis na kolejny dzień. Zaczynałam z wagą 84,1kg przy wzroście 171cm. Po 13dniach ważyłam 79,6kg. Czyli schudłam 4,5kh bez ćwiczeń. Troszkę też zmodyfikowałam tę dietę, bo nie przepadam za mięsem, więc zamiast befsztyku jadłam duszonego łososia (który przecież jest tłusta rybą), bądź indyka. Mimo, że posiłki są tlyko dwa, nie odczuwałam głodu, choć ochota na podjadanie była, ale wytrzymałam :) Jestem już tydzień po diecie. Zaraz po jej zakończeniu wyjechałam na 3dniowa wycieczkę, gdzie jadłam sporo, piłam też alkohol, co jak wiadomo, nie jest wskazane dla odchudzających, więc przybrałam 1,5kg. Po 3 dniach 1,5 kg zniknęło. Czyli tak: 20.06.skończyłam kopenhaską przy wadze 79,6kg, 26.06. ważyłam 81,3, zaś dziś (28.06) na wadze pokazało się 79,2kg :) Słyszałam wiele o efekcie jojo, ja planuję nadal się odchudzać, zaczynam dietę 1000-1200kcal. Jem zdrowo, 5 zbilansowanych posiłków dziennie. Dziś też zaczynam ćwiczyć. Uważam więc, że dieta kopenhaska jest świetnym wstępem do zrzucenia wagi. Żołądek się zmniejsza, wystarczają mniejsze porcje, poza tym ćwiczy samodyscyplinę, a także daje szybkie efekty (może na wadze jest mało, ale w wyglądzie dużo, każdy mi mowi, że schudłam - z rozmiaru 44 zeszłam na 42, a dziś włożyłam spodnie 40 :)) a te efekty motywują do dalszej pracy nad sobą! polecam :)
Pasek wagi
gratuluje Migusia wnioski wyciągnołem  z kopenhaskiej podobne- ta dietka to był dobry "wstęp" z oczyszczeniem kiszek ze złogów które uniemozliwiają wchłanianie mikroelementów (co nabiera znaczenia przy ograniczonym sporzyciu)-tomek
Pasek wagi
dietka bardzo dobra jako początek odchudzania,ozwyczaja od podjadania,"wycisza" ,oczyszcza kiszki ze złogów przez co wchłanianie mikroelementów lepsze oczywiście trzeba cosik cwiczyc by nie tracic z mięśni no i po nie pozostawać la laurach tylko przejść na jakąś mniej forsowną dietkę no i za to wiecej cwiczeń -najlepiej powolnych ale długotrwałych np takie chodzenie z kijkami lub rowerek z rana taak ze 4 godzinki A jak sie nie ma czasu to lepiej raz czy dwa w weekend niż po kawałku codziennie -tomek
Pasek wagi
A czy nie lepszym sposobem jest normalne ograniczanie pokarmów? Moja dieta  właśnie na tym polegała. Nie musiałam się zmuszać do jakichś wymyślnych dietek. Jadłam wszystko, tylko nie przekraczałam 1000 kalorii.
Sadzę że warto ,pozbedzies się złogów ,będziesz lepiej wchłaniał mikroelementy no i w ogóle taki rezim jedzeniowy naprowadzi cie na odchudzanie potem spoko przejdzesz na  jakies odchudzanie z 1500 kcal z intensywnymi cwiczeniami areobowymi np chodzenie z kijaszkami,rowerek czy bieganie i to taak 3-4 godzinki i napewno zrzucisz te 10 kg  ja przy moim zrzuconych  40-stu kg  topoistrzegam  jako pikuś tylko jeszcze raz powtarzam bez zadnego udawania jak to ciagle robią vitalijki to muszą być porządne cwiczenia no i pilnuj ilość białeczka bu będą sie spalać mięśni a wtedy kicha  pozdro tomek 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.