- Dołączył: 2010-05-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 68
11 kwietnia 2012, 12:23
Zaczynamy w poniedziałek, żeby na majówkę wyglądać, jak należy.
przyłączajcie się
18 kwietnia 2012, 10:29
zachęcam do jedzenia wołowiny ma ona dużo składników mineralnych których w kurczaku brak i króre sa na tak restrykcyjnej diecie potrzebne :) i jak mówią 300g to 300 nie 200 :)
- Dołączył: 2010-03-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 22
18 kwietnia 2012, 13:48
Hej, ja jem wołowinę, marynuje ją sobie a później smażę i piekę jak na prawdziwego steka przystało i jest super:) Po "obiedzie" jest mi juz teraz chwiowo lepiej. Nie ma to jak tarta marchewka i serek wiejski;) A marchew wciągnęlam w takim tempie że myslałam że się zaksztuszę heeh.
Nie zmienia to jednak faktu że zjadłam przed obiadem nadprogramowe jabłko ale wyrzutów sobie nie robie zupełnie. Musiałam bo bym padła w biurze jak trup a mam tyle roboty że bez mózgu nie dałabym rady:)
Kolacja to kurcze pieczone więc dziś będzie już dobrze, bardziej boje się jutrzejszego dnia:/ obym czuła sie lepiej niż dziś! trzymajcie sie i głód zwalczajcie wodą ale jak sie robi słabo i boli głowa to lepiej zjeść cokolwiek małego co podniesie cukier...
18 kwietnia 2012, 14:01
kiniak29 rzeczywiście dzień 7 jest najgorszy, nie dość, że obiadu nie ma to jeszcze na śniadanie tylko herbata Ale myślę, że jak ten dzień się przetrwa to już będzie całkowicie z górki
. Gratuluję już szóstego dnia i nie miej wyrzutów. Moim zdaniem lepiej podjeść raz niż zemdleć i dalej kontynuuj. Niż przez tę dodatkową przekąskę rezygnować. Chyba, że już byś się naprawdę strasznie czuła.
Ja jestem na 4dniu i na razie wszystko dobrze. Musiałam dziś lunch zjeść o 10 rano, bo potem nie miałam możliwości i nie chciałam zemdleć w szpitalu na zajęciach. A teraz powoli głodnieję i zastanawiam się o której godzinie zjeść sałatkę, której doczekać się nie mogę
. Wypiję 2szklanki wody i zobaczę do której dotrwam.
- Dołączył: 2012-04-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 38
18 kwietnia 2012, 15:49
czeeeeść!
trzeci dzień diety - cudownie :), 1 kg w dół, jestem w sumie zadowolona, bo czuję że warto. Miałam trochę zajęć i nie miałam kiedy myśleć o jedzeniu. Zaniedbałam trochę picie wody, ale jest dopiero 16 więc mam czas żeby jeszcze to nadrobić.
Co u Was dziewczęta, nie mdlejecie tam?
- Dołączył: 2010-09-24
- Miasto: Wrzosy
- Liczba postów: 114
18 kwietnia 2012, 16:21
kiniak29, smażysz wołowine na oleju? czy na tym tłuszczu, ktory sie wytopi z miesa i wodzie?:)
- Dołączył: 2012-04-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 38
18 kwietnia 2012, 17:16
agata173 - gdzieś znalazłam przepis który mówił żeby smażyć na małej ilości oliwy z oliwek (albo oleju rzepakowego w ramach oszczędności) i szklance wody przez około pół godziny na małym ogniu.
- Dołączył: 2010-05-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 68
18 kwietnia 2012, 17:53
U mnie też ani 2 ani waga nie chce spadac. Malo sie dzis nie porzygalam na obiedzie. A po kawie (fakt że bardzo mocnej) to myslalam że mi serce pęknie i cala sie trzeslam. a ta pieprzona waga mnie tak demotywuje ze szok.
- Dołączył: 2012-04-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 38
18 kwietnia 2012, 20:14
eeeej trzymajcie się tam!!! co ja mam powiedzieć, wczoraj popełniłam grzech i zgodnie z zapiskami o diecie kopenhaskiej powinnam ją przerwać, (w sumie to przerwałam tym podjadaniem w pracy) a i tak się nie daje. Poczekajcie jeszcze chwilę na efekty. Jak pierwszy raz stosowałam tą dietę to starałam się schudnąć z 55 na 50/48 i schudłam tylko 4 kg za 13 dni, to wszystko zależy od tego jaką macie wagę początkową.
Tym razem jak widać po tym co jest w moim pasku, startuję od 68,8 no i już widzę duży efekt, ale też jadłam dość dużo przed dietą.
Nie załamywać siiiiiię!
- Dołączył: 2012-04-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 38
18 kwietnia 2012, 20:16
czarnakrowawkropkibordo Tobie nie wolno przegrać z tą dietą, bo jak Ty nie wytrzymasz to ja na pewno nie...