Temat: Dieta kopenhadzka , dieta kopenhaska

 Dzisiaj zaczelam diete .Juz jestem po obiadku.Mam nadzieje ,ze wytrwam.I zgubie ten tluszcz z moich nog.
A czym można zastąpić szpinak ? Czy zamiast brokułów można kalafior?
Czy  mięsa można przyprawić  np. warzywkiem?
Dzięki za odpowiedź


Witam kochane dietowiczki,
dziś piąty dzień mojej dietki..efekty powalają z nóg  - 3kg w ciągu czterech dni..ta dieta naprawdę działa...;-)nigdy wczesniej mi się nie udało w tak szybkim tempie zrzucić 3 kg...a muszę schudnąć jeszcze jakieś 7 ;-) i będę szczęśliwa..jak zaczynałam miałam przy wzroście 172 cm 78,6 kg teraz mam 75,6 ;-)dążę do 68kg...główne miejsce na moim ciałku gdzie nagromadził się zbędny tłuszczyk to brzuszek:(..niestety nie mogę teraz ćwiczyć bo dieta 13 dniowa dostarcza tylko do 600 kcal..a to bardzo mało..ale postanowiłam, że jak skończę tą dietkę to zacznę dietę 1000 kalorii i będę ćwiczyła regularnie oraz chodziła na basen..
trzymam za wszystkich odchudzających się kciuki!!POWODZENIA
czesc widze ze ja i moja przyjaciółka nie jestesmy same na tej diecie!fajnie jest czytać wasze listy mam 3 dzien to nie wiele ale jestem zmobilizowana to co z tą herbata mozna ja pic to by było wspaniałe poprostu supe! musze sie przyznać ze troche mi słabo...czasami jak wstaje !zjadłam dzisiaj troche wiecej pomidorów-mam nadzieje ze nie szkodzi dziekuje za wasze listy!
Hey. ja jestem właśnie już 10 dzieńna kpenhaskiej, czasem zdarzało mi się zjesc serek wiejski, tak dodatkowo ale i tak schudlam juz 5 kilo:) mam nadzieje ze jeszcze z przynajmniej 2 zejdą. wierze ze mi sie uda:D i wam tez.:]
Ja zaczynam tą dietę od jutra, jestem w desperacji więc nie mam wyboru :)
Ja 4 dni byłam na kopenhadze i schudłam jakieś 1,5-2 kg, ale choroba mnie zmogła i musiałam ją przerwać. Miałam odczekać te 2 mies., ale chyba ,we wtorek znowu ruszam z tą dietką bo potrzebuję zrzucic chociaż 2 kg tak dla motywacji. Daję sobie ostatnią szansę.We wtork wieczorkiem napiszę jak mi minął dzień z dietą
Dziewczyny ja po prostu nie znoszę tej diety!Czułam się po niej fatalnie-najgorsze dopadło mnie w 4 dniu,miałam bóle głowy,zawroty i nigdy wcześniej w swoim życiu nie czułam się tak okropnie!MYślę,że jest możliwe zrzucić na tej diecie 4-5 kg przy dużej nadwadze,ale nie wierzę po prostu nie wierzę,że można zrzucić 15kg!Jedzcie wszystko,ale mądrze i mało,gotowane warzywa,mięso,owoce w ograniczonych ilościach /zawierają węglowodany,trzeba więc uważać/.Ja stosowałam dietę białkową,dietę kopenhaską/opisałam swoje samopoczucie powyżej/ a największy w życiu sukces w odchudzaniu /nigdy nie miałam idealnej figury/ osiągnęłam właśnie racjonalnym odżywianiem,które to zapącztkowałam u siebie rygorem narzuconym przez dietę kapuścianą.Jeszcze niedawno zupa kapuściana /prezydencka/ była moim głównym ciepłym posiłkiem,a dziś nie mogę jej znieść.Teraz jadę na warzywach na patelnię z Hortex'u,owocach,białym serze półtłustym,czasem zjem ziemniaka,trochę zupy,trochę słodkiego napoju.Ciągle piję bardzo duże ilości wody mineralnej niegazowanej.Możeci mi wierzyć bądź nie -od początku lutego schudłam 16 kg!!!!Najgorszy był początek-ale to dlatego właśnie zaczęłam od ostrego rygoru nałożonego na moją psychę i poskutkowało!Teraz zostało mi jeszcze 10-12 kg do zrzucenia i o każdy kilogram muszę ostro walczyć,ale warto!!Mam czas do 20 maja-wtedy wyjeżdżam nad Morze Czerwone i muszę jakoś wyglądać w bikini!
Pozdrawiam  i szczerze odradzam tą dietę zwana kopenhaską,,moim zdaniem wyniszcza ona organizm.I tyle.
Mi nic nie wyniszczyła.Dziwne...tyle osób o niej źle pisze a ja się czulam super, naprawdę. Czułam się lekko i miałam masę energii, nauczyłam się nie jeść po 18-ej.Widząc płaski brzuszek (bo jednak jedzenia nie było zbyt dużo) chętniej ćwiczyłam i ta lekkośćbyła motywacją.Najgorszy był pierwszy dzięń, ciężko było wytrwać ale potem było lepiej.Nie dla każdego jest ta dieta i Ci ktorym nie służ powinni zrezygnować. Zdrowie jednak jest mimo wszystko najważniejsze.Ja się czułam ok, i kopenhaga będzie dla mnie wstępem do zmiany nawyków żywieniowych na stałe(chodzi mi o słodycze głównie, ze wszystkiego potrafię zrezygnować, ale ze słodyczami jest najtrudniej).
Wiecie, boję się, że po tej diecie może być jojo....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.