3 sierpnia 2007, 10:09
Bryczko - Podziwiam!! Naprawde tak pięknie schudłaś ze szok! ja jestem na drugim dniu kopenhaskiej i to jest moje drugie podejście do niej:) Ale tym razem mam nadzieje ze dotrwam do końca, no ba ja musze dotrwać do końca!!! Trzymajcie za mnie kciuki!:*
3 sierpnia 2007, 11:35
Marccy, trzymam kciuki i zapewniam Cię ponownie,że warto!!!!Wczoraj spotkała mnie wielka przyjemność, siostra,która mnie nie widziała tylko trzy tygodnie wpadła w szok na efekty mojego odchudzania.Powodzenia!!!
3 sierpnia 2007, 12:11
Mam nadzieje, że jak zrobie tak jak ty to nie bedzie jojo!:) I dzieki za wsparcie! Mi się przytyło przez ost miesiac i daje sobie 2 miechy na odzyskanie swojego 51kg a moze i mniej sie uda zobaczymy:))
4 sierpnia 2007, 22:56
Ja zaczynam od jutra ta diete.
- Dołączył: 2007-01-08
- Miasto: köln
- Liczba postów: 395
6 sierpnia 2007, 13:29
JA ZACZYNAM ZNOW OD JUTRA DALAM CIALA
6 sierpnia 2007, 14:40
witam moje drogie i moi drodzy 13-dniowcy:) dziś mój 5 dzień. jeśłi ktoś pozytywnie dobrnął do końca tej diety czy mógłby mi powiedzieć :
1. w czasie diety powinno się ćwiczyć
2. czy ona pozwala na zrzucenie sadełka z brzucha czy to sprawa indywidualna kazdego organizmu (ogólnie cieszę sie ,że przytyłam ale za to zrobił mi się taki brzusiol jak u kobiety w 5-tym m-cu)
3. palę - czy ma to negatywny wpływ na przebieg diety
4. moze ktoś jest w tym samym dniu diety lub w przybliżonym - to chciałabym z tą osoba pisać zeby mieć wsparcie
5. dziś zamiast startej marchewki z cytrynka na śniadańko, wypiłam kawę czy to oznacza ze mam zakończyć dietę(oby nie)
6. a pierś z kurczaka zrobiłam sobie dziś smazoną czy to tez równa sie z definitywnym zakończeniem (czy tylko filety gotowane )
Eh pierwszy raz w życiu jestem na diecie i brakuje mi samodyscypliny, choć uważam że jak na rzie pozytywnie ją znoszę. Jak na razie wystarcza mi silnej woli, jak na razie...
Pozdrawiam wszytkich , którzy są na diecie
Ania
6 sierpnia 2007, 14:42
witam
moje drogie i moi drodzy 13-dniowcy:) dziś mój 5 dzień. jeśłi ktoś
pozytywnie dobrnął do końca tej diety czy mógłby mi powiedzieć :
1. w czasie diety powinno się ćwiczyć
2.
czy ona pozwala na zrzucenie sadełka z brzucha czy to sprawa
indywidualna kazdego organizmu (ogólnie cieszę sie ,że przytyłam ale za
to zrobił mi się taki brzusiol jak u kobiety w 5-tym m-cu)
3. palę - czy ma to negatywny wpływ na przebieg diety
4. moze ktoś jest w tym samym dniu diety lub w przybliżonym - to chciałabym z tą osoba pisać zeby mieć wsparcie
5. dziś zamiast startej marchewki z cytrynka na śniadańko, wypiłam kawę czy to oznacza ze mam zakończyć dietę(oby nie)
6. a pierś z kurczaka zrobiłam sobie dziś smazoną czy to tez równa sie z definitywnym zakończeniem (czy tylko filety gotowane )
Eh
pierwszy raz w życiu jestem na diecie i brakuje mi samodyscypliny, choć
uważam że jak na rzie pozytywnie ją znoszę. Jak na razie wystarcza mi
silnej woli, jak na razie...
Pozdrawiam wszytkich , którzy są na diecie
Ania
6 sierpnia 2007, 18:39
pierwszy dzien za mna... Czuje miesnie swoich lydek za kazdym krokiem ale to moga byc zakwasy... Nie pije kawy, dzisiejsza byla pierwsza w moim zyciu, lubie szpinak, kocham pomidory a zamiast befsztyku jem plaster szynki. Moim celem jest pozbycie sie jakis 4/5kg zeby wrocic do 55 i odzyskac talie. Mam bardzo szybka przemiane materii. Przytylam dlatego ze od roku jestem w stanach to moja piersza dieta. Od roku nie jem po 6wieczorem... Co do porcji dla mnie sa odpowiednie, co do wartosci odzywczych prduktow sie okaze. Mam nadzieje ze nic mi sie nie stanie. Troche mnie przestraszyly wszystkie te problemy zdrwotne ktore dieta wywoluje.
Jak bedzie zle to przerwie...
pozdrawiam rolka
7 sierpnia 2007, 09:59
Ja takze zaczynam od dzisiaj .Juz pije poranna kawe.