26 stycznia 2012, 21:41
od jutra znowu zaczne kopenhaską... co prawda powinnam zrobic dłuższą przerwę po ostatnim dietowaniu w takim klimacie ale co tam... dorzuce witaminki i troche zdrowego rozsadku i zobaczymy
jesali jest ktos chętny to super - razem bedzie nam raxniej :)
jesli chodzi o efekty które udało mi się osiągnąć z K to 2 razy po 5kg
i może tym razem sie uda... bo tyle chce zgubic :)
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto:
- Liczba postów: 132
12 marca 2012, 08:51
A ja z kolei wczoraj tez niby zaszlalam, bo zjadlam pare tych platków, poźniej skusiłam się na malego loda nad morzem bo mielismy piękną pogodę 17 stopni i pomyślalam , że po tej diecie mi się należy, później na ddtvn znalazlam dietetyczny deser, okolo 2 cm w szklaneczce mialam galaretki za duzo kalorii nie ma, na to tyle samo jogurtu naturalnego i taka porcja zmikswwanych truskawek i mnia mniam, a poznij troche tataru, nigdy nie lubilam surowego mieska ale strasznie mi smakowalo, jadlam kolo 16 to bylo ostatnie, no i dzisiaj szok , przeciez az tak duzo nie zjadlam i duzo chodzilam a tu 600 gram w góre, szok , dzisiaj norweska, bo juz sie boje co by bylo dalej:( pozdrawiam dziewczyny
- Dołączył: 2012-02-29
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 166
12 marca 2012, 11:09
Mi tez podskoczyło 0.40 kg ale to pewnie dlatego że zaczeło się już jeść coś co ma więcej kalorii i ciężej się trawiące. Ja norweską zacznę dopiero od następnego poniedziałku, bo muszę trochę psychicznie odpocząć i znowu sie nastawić na taki tryb odchudzania, ale oczywiscie nawyki po kopenhadzkiej zostały: wypilam kawę rano i teraz jestem w trakcie sprzątania, wogóle nie jestem głoda jak na razie i zjem dopiero ok 13 jakiś jogurcik czy coś a potem na obiad kawałek jakiegoś mięska i surówka bez ziemniaków ani ryżu. Gdzieś czytałam zeby nie łączyć właśnie w obiedzie mięska, surówki i ziemniaków, ewentualnie można zjeść po 2 godzinach z 2 małe ziemniczki, ale ja wole w ogóle :)
U mnie w Białymstoku była wczoraj okropna pogoda, tak padało, a później zaczął śnieg taki gęsty padać, że nigdzie nawet na spacer nie wyszliśmy. Dzis już ladniej jest ale nadal zimny waiatr wieje, więc nic specjalnego.
Aj karusia to faktycznie dziś zaczełaś norweską, czytałam że na niektórych nie działał, ale ze względu na to że zmieniali sobie produkty, ale solili, bo Ci którzy restrykcyjnie trzymali się przynajmniej po 6-7 kg chudli, zależy jeszcze z jakiej wagi startowali. Więc ja wiem że na pewno nie zjem szpinaku więc wole sobie go nie zamieniac tylko nie jest go w ogóle. Ponadto niby można jeść do woli :) ale myślę że warto zastosować jednak tą technikę talerza, nic więcej poza ten talerz. Ja staram się jakoś estetycznie sobie poukładać jedzenie na talerzu wtedy jakoś przyjemniej się je. Ogądałam jakiś czas temu na kuchnia+ że najlepiej jak jest to niebieski talerz, bo podobno działa to na psychikę, że człowiek czuje się najedzony hehe. No skoro to sprawdzone to moze i ja sobei kupie niebieski talerz :P
Pozdrowionka :D
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto:
- Liczba postów: 132
13 marca 2012, 07:51
Dziewczyny totalna załamka, efekt jojomurowany, a w zasadzie juz jest, ogladalm kiedys programm w ddtvn ze efekt jojo to juz 5 % utraconej wagi, masakra pierwszy dzien po norweskeij i znowu jakies 20-40 dhg w g óre, nie rezygnuije jeszcze ale jak jutro bedzie to koniec, przerywam, i malo tego jest problem co dalej, ach myslam ze sie czlowiek uchroni przed jojo ale to chyba nieuniknione po tak niskokalorycznej kopenhaskiej;( pozdrawiam
- Dołączył: 2012-02-29
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 166
13 marca 2012, 09:56
karusia ale starasz się nie jesć jak w diecie, w sensie nie jesc sosów? ziemniaków, makaronu? chleba jasnego, bułeczek?
Mi waga stoji i nawet nie drygneła, choć jem troszkę więcej niż diecie :) ale właśnie nie jem słodyczy, i tego co napisałam wcześniej, bo teraz się pilnuje. Pamiętaj o tym że teraz waga nie będzie tak szybko spadała, bardziej patrz na cm w pasie i udach no i nie warto ważyć się codziennie, ja się nie ważyłam od niedzieli, ale teraz jak napisałaś ze Ci przybylo to aż sama chciałam sprawdzić czy moja waga w normie :) mi ubyło w psie , udach i ramionach. Pamiętaj tez żeby jesć w miarę wolno teraz choć czasami wiem ze na łapu capu tylko coś by się zlapało, no i teraz jem do 17.30 tak sobie ustaliłam, że do 18 max jak nie bede miała jak i np na obiad jem surówkę z 1 marchwi większej i 1 lub 2 jabuszka i do tego mięsko jakies albo filecik z rybki. Nie załamuj się :) organizm musi się przestawić z tamtego co było, na teraźniejszą.
Pozdróweczki :D
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto:
- Liczba postów: 132
13 marca 2012, 09:57
Wiecie co zjadlam to cholerne jedno jajko, wypilam kawe i koniec, mam w nosie te jajka, podlamalam sie powanie,a le biore sie za siebie i zaczynam jesc warzywa tak jak pisalam ewentualnei an obiad filecik z grilla napisze jeszce co dalej ale masakra, ta dieta nie dla mnie, a co u Ciebie kobieto?
- Dołączył: 2012-02-29
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 166
13 marca 2012, 10:03
A mogę wiedzieć z jakiej wagi startowałaś? i le masz wzrostu?
Ja mam 175 cm i ważylam an poczatku 104 kg teraz jest 98, ej to jednak ja schudłam ten 1 kg teraz :O
O matko teraz to sobie uświadomiłam hehe :P
Wiesz dlatego ja sobei robie tydzien przerwy przed tą dietą żeby się nie zniechecić,a wiem od znajomych że działa, a nawet nie wiedziałam że stosuje je jedno znajome małzeństwo, ale im było raźniej razem obiad surówka ta sam itp bo robić dla kogoś jeszcze to ciężej niestety.
Karusia tzn że mój sposób z tym jabuszkiem i marchewka i mieskiem jakim to nie jest zły pomysł jak schudłam przez 2 dni 1 kg ale może to jescze po tej diecie?
- Dołączył: 2012-02-29
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 166
13 marca 2012, 10:15
Kurcze tak zachodzę w głowę zachodzę i nie mam pojęcia dlaczego przytylas? jeżeli ograniczasz się tak jak ja to i powinno być wszystko ok...
A chce Ci się jesc słodycze??? Bo mi w ogóle, jakoś jak leżą na stole to nie mam ochoty, to najlepsze z tgeo wysztkiego :D
ważne żeby nie podjadać, mi pasują te godz co z diety kopenhaskiej jakoś przyzywyczaiła się do tych godzin i jem podobnie jakoś rano kawa i owoc, albo kawa i kromka chleba ciemnego bez masła z wędlinka i pomidorem albo bez pomidora, 12-13 jem sobie jakis jogurt nautralny, labo większy kubek płatków takich dietetycznych i herabtka zielona albo woda z cytryną, a jak jest ta 17.00-17.30 to właśnie ta surówka z marchewki i jabuszka miesko i kawka
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto:
- Liczba postów: 132
13 marca 2012, 11:08
Ja mam jakies 158 cm i startowalam od 83niby bylo 87 na koniec, jem malo ale gadalm chwile z kuzynka ktorej maz schudl 50 kg poprzez dietetyka i ona mowi takie tam odchudzania, diety glodowki to nie maja sensu bo i predzej czy poznij wsyztko wroci, tu potrzebne jest pzry tej nadwadze zbadanie metabolizmu i stosowanie sie wedlug tego, sniadanie podstawa anie jakas kawa bo to na dluzsza mete nie pomoze, ja z checia do dietetyka bym poszla ale tutaj w uk jest to znacznie utrudnione a a moim miescie wrecz niemozliwe:( nie wiem jak to bedzie dalej bo wierze ze po takiej kopenhaskie 500 kcal do koca zycia sie nie ujedzie, a stopniowe dobieranie kaloriihm ciekawe no nie mam pojecia, wiem jedno koncze ta norweska, i mysle ze zamiast kopenhaskiej gdyby najpierw bylla norweska to pewnie bym schudla, a ponij na kopenhaskiej moze by szlo troche bo w norweskiej jest chyba wiecj kalorii a tak dodatkowa dawka na norweskiej?hm chyba to nie przejdzie, poki co mam niechec i tyle a wierzylam ze bedzie dobrze. wiec tak jak mowie;) pisze ja od jutra cos pokombinuje, ale napewno nie norweska a moze jeszce przemecze sie na warzywkach i lekkim obiedzie do urodzin a poznij jeszce raz kopenhaska, nie interesuje mnie ze nie mozna jej powtarzac ale ja to zrobie i zobaczymy;) a pozniej znowu jojo i tak wkolo:) a rece opadaja, pozdrawiam i powodzenia zyczepa
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto:
- Liczba postów: 132
13 marca 2012, 11:09
Ja mam jakies 158 cm i startowalam od 83niby bylo 87 na koniec, jem malo ale gadalm chwile z kuzynka ktorej maz schudl 50 kg poprzez dietetyka i ona mowi takie tam odchudzania, diety glodowki to nie maja sensu bo i predzej czy poznij wsyztko wroci, tu potrzebne jest pzry tej nadwadze zbadanie metabolizmu i stosowanie sie wedlug tego, sniadanie podstawa anie jakas kawa bo to na dluzsza mete nie pomoze, ja z checia do dietetyka bym poszla ale tutaj w uk jest to znacznie utrudnione a a moim miescie wrecz niemozliwe:( nie wiem jak to bedzie dalej bo wierze ze po takiej kopenhaskie 500 kcal do koca zycia sie nie ujedzie, a stopniowe dobieranie kaloriihm ciekawe no nie mam pojecia, wiem jedno koncze ta norweska, i mysle ze zamiast kopenhaskiej gdyby najpierw bylla norweska to pewnie bym schudla, a ponij na kopenhaskiej moze by szlo troche bo w norweskiej jest chyba wiecj kalorii a tak dodatkowa dawka na norweskiej?hm chyba to nie przejdzie, poki co mam niechec i tyle a wierzylam ze bedzie dobrze. wiec tak jak mowie;) pisze ja od jutra cos pokombinuje, ale napewno nie norweska a moze jeszce przemecze sie na warzywkach i lekkim obiedzie do urodzin a poznij jeszce raz kopenhaska, nie interesuje mnie ze nie mozna jej powtarzac ale ja to zrobie i zobaczymy;) a pozniej znowu jojo i tak wkolo:) a rece opadaja, pozdrawiam i powodzenia zyczepa
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto:
- Liczba postów: 132
13 marca 2012, 11:09
sorki ze z bykami i zjadlam literki ale chcialam szybko odpisac bo dzieciaczki sie denerwuja ze mama stuka;)