2 grudnia 2011, 15:51
Ja mam trzeci dzień;p Juz widze komentarze:"nic nie schudniesz,zejdzie z ciebie 8 kilo wody","bedziesz miała jojo' ,"jesteś nienormalna","jedz mniej poprostu".Wiec ten temat kieruje do dziewczyn ,które są na diecie kopenhaskiej jak ja:)
Piszcie ile wam kg poleciało,ile ćwiczycie,czy stosujecie zamienniki w posiłkach ?,pozdrawiam;P
Edytowany przez wielkaduppa 2 grudnia 2011, 15:55
- Dołączył: 2012-01-21
- Miasto:
- Liczba postów: 38
29 stycznia 2012, 09:23
Dzień 9-ty. Dzień ważenia.
Sprawdziłam i w moim przypadku po 8 pełnych dniach (bez soli i większych grzechów) ważę 71 kg (3,7 kg w dół).
Wynik może nie tak spektakularny jak u innych koleżanek, ale zawsze w dół i zawsze brzuch bardziej płaski.
Ja tam się cieszę, choć nie ukrywam, że liczyłam na troszkę więcej, no ale cóż... Dieta jeszcze się nie skończyła... ;)
Docelowa waga to 67 kg, ale już wiem, że do końca diety tego nie osiągnę, więc po diecie ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia:)
Właśnie piję kawę za Wasze zdrowie i Wasze wyniki:D Trzymajcie się:)
29 stycznia 2012, 09:38
daj znać jak idzie z 2 tygodnie po diecie. wtedy będzie widać jaki rzeczywiście miała efekt ta dieta
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Tczew
- Liczba postów: 595
29 stycznia 2012, 14:29
U mnie 7 dzień :) Właśnie zjadłam kurczaczka :) Objedzona jestem na maxa, delektowałam się nim ponad 30 minut :)
Teraz wytrwam do jutra.
- Dołączył: 2012-01-21
- Miasto:
- Liczba postów: 38
29 stycznia 2012, 18:52
Właśnie jem kolację:) (Zamieniłam obiad z kolacją i mam befsztyk + sałatę + duży, surowy owoc).
Jako, że mam minus 3,7 kg mniej i nie mam już nadwagi, postanowiłam już teraz stopniowo zwiększać dawkę jedzenia, żeby nie dostać jo-jo. I w ten sposób np. dzisiaj zamiast befsztyku 200g i dużego owoca, zjadłam befsztyk ok 150 g i 2 średnie jabłka:)
Myślę, że lepiej schudnąć trochę mniej pod koniec, niż kolejne 2 kg, a później znów 1,5 w przód przez zmianę pór i częstotliwości posiłków:D
Tak więc nie jestem pewna, czy moje końcowe wyniki będą do końca przydatne. Bo jak dla mnie moja waga jest już ok, chciałabym jedynie zrzucić od 2 - 4 kg, ale wliczając siłownię i zdrowe jedzenie już po czwartku:)
- Dołączył: 2010-01-11
- Miasto: Konstancin-Jeziorna
- Liczba postów: 161
29 stycznia 2012, 19:30
Witajcie, jestem na diecie kopenhaskiej od poniedziałku, czyli dziś 7 dzień. Zjadłam jedynie kurczaczka i nawet nie jestem głodna, wcześniej ale były chwile zwątpienia. Muszę dać radę, jeszcze nigdy tak bardzo mi nie zależało na zgubieniu kilogramów, i to wielu. Dziewczyny czy po zakończeniu tej diety można jeść "normalne" dania. Boję się, że jak wrócę do normalnego jedzenia to mój wysiłek pódzie na marne i wrócą kilogramy.
30 stycznia 2012, 08:23
PO DIECIE KOPENHASKIEJ
skończyłam w 12 dniu - w dzień babci i dzień dziadka było ciasto i generalnie OBIAD Tydzień minął - przez trzy dni jadłam c
o chciałam w granbicach rozsądku, od czwartku-piątku trzymam się diety kopenhaskiej z rozszerzonymi elementami :)
notabene - wczoraj zaliczyłam ziemniaczki z mięskiem i trochę słodyczy
ważyłam sie dzisiaj - w ogólnym rozrachunku nadal tracę na wadze
trzymam się by nie mieć maks rzutu :) staram się jeździc na rowerze chociaż 30minut i jakoś leci
mam nadzieję że niedługo ujrzę 5 z przodu...
- Dołączył: 2012-01-21
- Miasto:
- Liczba postów: 38
30 stycznia 2012, 10:11
Dziś dzień 10. Zostały mi 3 dni :D
Zgodnie z moim postanowieniem dziś zamiast grzanki razowej zjadam grzankę z chleba normalnego (pszenny).
Ważyłam się dziś i mimo moich małych odstępstw nadal waga idzie w dół - co mnie niezmiernie cieszy, oczywiście nie są to spektakularne cyferki, ale 0,2 kg to myślę niezły wynik jak na moje możliwości (nie oczekuję spadku 10 kg).
Najważniejsze, że mój główny cel tej diety został osiągnięty, a więc metabolizm zaczął pracować dużo sprawniej.
Teraz jestem już po kawie i czekam na 13, aby zjeść OSTATNI szpinak na diecie JUHU!
Życzę wszystkim powodzenia i wytrwałości:D
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Yp
- Liczba postów: 5288
30 stycznia 2012, 10:34
u mnie dzień 6ty,
też mam drobne odstępstwa, na plus (kelik z łyżki otręb i siemienia lnianego/ rozwodniona zupa brokułowa) i na minus (aktywność fizyczna)
tak myślę, że to dobra dieta, ale nie dla każdego i warto odrobinę dopasować ją do siebie. A szpinak uwielbiam:)
i zrobiłam zdjęcie - ja w moich spodniach. trochę opięte, ale to dopiero 6ty dzień.
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Tczew
- Liczba postów: 595
30 stycznia 2012, 12:45
Po 7 dniach ubyło mi 3kg
Teraz to już z górki. Myślę, że spadnie mi jeszcze 1kg i to będzie koniec.
3 lata temu jak byłam na niej to spadło mi 4kg.
Wytrwałości wszystkim życzę :)
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 173
30 stycznia 2012, 15:46
Ja jestem jeszcze na początku - 4 dzień- i na razie spadło 2kg. Początek był najtrudniejszy, teraz to już nie jest tak źle.