2 grudnia 2011, 15:51
Ja mam trzeci dzień;p Juz widze komentarze:"nic nie schudniesz,zejdzie z ciebie 8 kilo wody","bedziesz miała jojo' ,"jesteś nienormalna","jedz mniej poprostu".Wiec ten temat kieruje do dziewczyn ,które są na diecie kopenhaskiej jak ja:)
Piszcie ile wam kg poleciało,ile ćwiczycie,czy stosujecie zamienniki w posiłkach ?,pozdrawiam;P
Edytowany przez wielkaduppa 2 grudnia 2011, 15:55
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Yp
- Liczba postów: 5288
26 stycznia 2012, 16:32
jedna z dziewczyn, która sukcesem ukończyła parszywą 13-tkę, na ewentualne zaparcia polecała łyżę otrębów przed kawą.
tak dziś rano zrobiłam (dzień 2) i już jestem po .... , czyli działa.
jutro do kawy grzanka (sucha kromka razowego), więc myślę, że obejdzie się bez otrębów.
jogurt - naturalna activia, to chyba też pomaga
poza tym w tej diecie jest i marchew i jabłko(owoc), i szpinak - nie powinno być problemów z zaparciami
i dużo, DUŻO wody czy zielonej herbaty
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Tczew
- Liczba postów: 595
27 stycznia 2012, 13:19
Witajcie :)
Na tej diecie byłam 3 lata temu z wynikiem -4kg.
Dzisiaj jestem na 5 dniu :)
Obiecałam sobie, że zważę się dopiero 14 dnia z rana.
8:30 - 13:30 - 18:30 - to godziny o których jem.
Idę zjeść rybkę :)
- Dołączył: 2012-01-21
- Miasto:
- Liczba postów: 38
27 stycznia 2012, 17:24
No to tak.
U mnie 7. dzień - niby ten najgorszy, ale jakoś daję radę. Od rana piłam tylko gorzką zieloną herbatę (jak codzień 2 l), a za kurczaka wzięłam się dopiero teraz - u mnie jest 16:24 (tak jak przeczytałam na innym forum).
Jak zobaczyłam, że ma to być pierś z kurczaka i owoc to zrobiłam sobie go ugrillowanego i ze świeżym ananasem (że tak niby po hawajsku)... I proszę ja was... Takie rzeczy to ja mogę jeść codziennie xD
Ważenie dopiero w niedzielę rano...
Poza tym byłam dziś w markecie i powiem wam, że faktycznie jak dziewczyny pisały... "istna katorga"... RZEŹ :(
- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 29
27 stycznia 2012, 18:42
Stosowałam dietę kopenhaską i z doświadczenia Ci mówię, że to najgorsze co możesz sobie zrobić. Oczywiście,że schudniesz, ale nie dlatego że jakieś magiczne zbilansowanie tej diety poprawi twoj metabolizm, tylko dlatego ze dostarczasz organizmowi mniej niż 100 kcal dziennie!!! Ja schudłam 8 kg na tej diecie, a potem w ciągu 3 miesięcy przytyłam 12. Teraz odchudzam się mądrze http://dieta-plaskiego-brzucha.blog.onet.pl/
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Yp
- Liczba postów: 5288
27 stycznia 2012, 19:01
Misia, chyba chodziło Tobie o poniżej 1000(tysiąca) kalorii
a tak serio, to moja pierwsza dieta i czuję się świetnie. myślę, że każda, opracowana przez dietetyków, a nie wymyślona przez gimnazjalistki dieta daje efekty. trzeba wytrwać i nie świętować sukcesu napadem obżarstwa. to jest 13 dni, a nie 3miesiące. dzień 7my, to trochę lipa, nie wiem co ja wtedy zrobię, ale w razie czego nie zawaham się przed szpinakiem z jajkiem i cytryną.
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Tczew
- Liczba postów: 595
27 stycznia 2012, 19:22
Nic się nie stanie jak parę dni zjemy mniej kalorii :) Tylko waga może spaść :)
Chociaż zależy to od organizmu-każdy jest inny. Ja czuję się świetnie :) i to jest najważniejsze.
Dzisiaj (5 dzień) po kolacji czuję się obżarta :) , ale przed kolacją wypiłam dużą szklankę wody.
Pozdrowionka
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 819
28 stycznia 2012, 10:44
ja tam chwale ta diete ale dla kazdego co innego jest dobre
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Yp
- Liczba postów: 5288
28 stycznia 2012, 11:22
Kocius, napisz coś więcej, Jak się udałą ta dieta? Czy miałaś chwile załamania?
- Dołączył: 2012-01-21
- Miasto:
- Liczba postów: 38
28 stycznia 2012, 13:02
Dzień 8:)
Najcięższe już za mną i już po półmetku. A co najważniejsze metabolizm ruszył:D
Więc jednak opłacało się czekać...
Jak na razie jestem już po kawie, a za chwilę idę zrobić sobie śniadanko:D
Jutro ważenie... :))
Powodzenia życzę całej reszcie...
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Tczew
- Liczba postów: 595
28 stycznia 2012, 19:30
6 dzień zaliczony :)
Było ciężko - wąchałam bułkę, a jak zobaczyłam reklamę kfc to ślina leciała mi strumieniem - dobrze, że u mnie nie ma :)
Ale udało się i to jest najważniejsze !!!!
Jutro będzie ciężko. Muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie co by by o żarciu nie myśleć.