4 kwietnia 2011, 08:52
Dzisiaj postanowiłam sobie , że zacznę walkę z kilogramami z prawdziwą dietą . Zawsze poprostu ograniczałam jedzenie i nic z tego nie było , nigdy nie schudłam na dlugo i tak jak bym chciala. Wierze , ze teraz sie uda :)) Mam ndzieje , że ktoś się dołączy . :) Przedemna kawka z cukrem :)
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
11 kwietnia 2011, 22:14
Mi od wczoraj waga spadła 0,1 kg, ale to może przez to, że od rozpoczęcia dieta nie byłam jeszcze tam gdzie król chadza piechotą w wiadomym celu. :P Więc może trochę się tej materii nagromadziło.
Dzień 3 za mną, jedyne czego STRASZNIE mi brakuje to gumy do żucia. ;((( Straaasznie! Marzę o Orbit White Fruit. A tak poza tym to da się wytrzymać. Chociaż jak dzisiaj patrzyłam na przystanku na plakat reklamujący masę krówkową Bakkalandu to chciało mi się płakać.
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 184
11 kwietnia 2011, 23:26
dasz radę...nie takich rzeczy się pragnęło...w święta coś pysznego skosztujesz...zapraszam na mazurka...bużka
- Dołączył: 2011-03-17
- Miasto:
- Liczba postów: 398
12 kwietnia 2011, 08:27
dziewczyny nie obawiacie sie wlasnie swiat ze kg wroca ;/ bo ja bardzo...
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
13 kwietnia 2011, 18:05
Cisnę hardo 5 dzień. :) Już znacznie lepiej znoszę dietę, jestem coraz mniej głodna z każdym dniem (nie licząc gumy
). Dzisiaj waga pokazała 71,9-72 kg, a w niedzielę ważyłam jeszcze 75,6 kg. ;D
Co do świąt - liczę, że posłucham się mojego skurczonego żołądka i skosztuję odrobinkę wszystkiego, już teraz czuję, że kawał ciasta by mnie przerósł. ;) Bardziej się boję 1 maja - moja cioteczna siostra ma pierwszą komunię = uroczystość pokomunijna = wielka całodniowa rodzinna wyżera. Tam to chyba będę siedzieć o suchym pysku hehe. :P
Ale na prawdę czuję, że trafiłam na dobrą dietę. U mnie znacznie lepiej sprawdza się europejski model żywienia - na śniadanie kawka i jakaś razowa grzanka albo rogalik, nieduży lunch do 14 i duży obiad do 18. Przecież Włoszki i Francuzki tak jedzą, a są zgrabne i powabne, więc coś w tym musi być. ;)
U mnie np. nie działa kompletnie zasada, że im więcej zjem w ciągu dnia tym więcej zjem po południu/wieczorem. I tak jem wtedy tyle samo. :P
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 184
13 kwietnia 2011, 22:27
ja dziś skończyłam 6 dzień diety...a rano waga pokazała po 5 dniach 3,5 kg mniej...zobaczymy co dalej
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 28
14 kwietnia 2011, 15:23
Witam dziewczyny
ja dziś rozpoczełam DK po raz pierwszy mam nadzieje że wytrwam bo chodz nie przeszkadza mi fakt co tam sie je bo wsztko to lubie ale bardziej to że tak mało :O co 3 dzień pracuje 24h tak wiec nie wiem co zrobie ze sobą w nocy bo niestety nie śpie mam nadzieje że nie kipne wczesniej zanim zakończe tą diete;/
Pozdrawiam:)
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 184
14 kwietnia 2011, 17:35
jestem znowu...po 6 dniach dalszy spadek wagi dziś już mniej o 3,9 kg zobaczymy co dalej...na razie jest super nawet jeść mi się już odechciewa ha ha ah...dziś wyczytałam o nowej diecie słoiczkowej( na słoiczkach dla dzieci) wszystko w nowej Super linii Do jutra
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
14 kwietnia 2011, 17:50
Dzisiaj 6 dzień, a waga pokazała kilogram mniej. :D Czyli w sumie od początku ubyło mi 4,7 kg. :D Ale super. A dzisiaj miałam pysznego pieczonego kurczaczka om nom nom.
Azjatka 1974, kosztowna musi być ta dieta patrząc na ceny tych słoiczków. :P Zresztą, te dania obiadowe są okropne, kiedyś próbowałam. Papka bez smaku, jak ktoś nie lubi jedzenia to idealnie. :P
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
14 kwietnia 2011, 20:38
Aaa pomocy, strasznie mam ochotę zjeść COKOLWIEK. ;( Tak strasznie, jeju...
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 184
15 kwietnia 2011, 12:03
Dziś minął tydzień dietki...ogólnie mija mi ona super...spadek wagi po 7 dniach 4,2 kg...nie jest źle patrząc że to tak szybko...ale jedno moge powiedzieć, że skurczył mi się żoładek bo nawet pół kurczaka nie moge zjeść a co dopiero cały..
Co do tych słoiczków to jest napisane, że na samych można być do tygonia i koszt dzienny koło 100zł, albo 21 dni z tym że 2 posiłki są normalnie jedzone tylko niskokaloryczne...
do juterka