4 kwietnia 2011, 08:52
Dzisiaj postanowiłam sobie , że zacznę walkę z kilogramami z prawdziwą dietą . Zawsze poprostu ograniczałam jedzenie i nic z tego nie było , nigdy nie schudłam na dlugo i tak jak bym chciala. Wierze , ze teraz sie uda :)) Mam ndzieje , że ktoś się dołączy . :) Przedemna kawka z cukrem :)
6 kwietnia 2011, 13:17
Fit.dziunia.Martunia nie bylas nie mila . co do mojej wiedzy na temat żywieni i diet to niewielka jej ilosc pochodzi i internetu (natomiast co do diety kopenhaskiej , praktycznie cala , bo niestety zbyt wiele literatury na jej temat nie powstalo , ja nie natknelam sie na ani jedna taka pozyje. )Marto uwielbiam literature o porzywieniu i ze wzgledu na to , nie orzesz mi zarzucac , ze wiesz ode mnie wiecej . Poza tym ucze sie w tym kierunku. Ale moj post mogl Cie " zabolec" bo w koncu tez wkladasz wysilek i sie starsz by schudnac, rozumiem to . Jednak wprowdzilas tak wiele zmian w posilkach , ze to jest az szokujace.Jednak nie zrozum mnie zle , bardzo ale bardzo zycze ci powodzenia , z reszta jak wszytskim ktorzy walcza ze zbednymi kg ( sobie rowniez) . Naprawde radze Ci zastanowic , sie nad tymi wszystkimi ulepszeniami z czystej troski .Bo jesli na cos sie dlugo pracuje to chce sie osiagnac wymarzony efekt , a ta dieta w tym pomaga bo ulatwia dalsze odchudzanie .
6 kwietnia 2011, 22:25
Pogubiona wlsnie gdzies na forum przeczytlm , ze fit.dziuni.mrtunia juz nie jest na kopenhaskiej ( oczywiscie powodem bylo niesmaczne jedzenie ) . wiec jestesmy same :( ale dobrze , ze chcoiaz dwie :)
- Dołączył: 2011-03-09
- Miasto:
- Liczba postów: 616
7 kwietnia 2011, 07:33
dziewczyny doradźcie coś, proszę :( zaparzyłam se kawę z zamiarem zaczęcia, znowu(!) tej kopenhaskiej a jak dochodzi do obiadu normalnie wymiotuję i nie dam rady przełknąć nic. ja już się pogubiłam w tych dietach, nie wiem co mam myśleć i co będzie najwłaściwsze ;( spróbuję ostatni raz z kopenhaską , wiem że głupio robię ale po prostu się zagubiłam......... pewnie i tak mi się nie uda.... może mnie zmotywujecie, wesprzecie, proszę ;(
7 kwietnia 2011, 10:34
Fit dziunia martunie .Jedzenie jest straszne , ja caly czas tak mysle , ale poprostu jakos daje rade , nie mowie , ze nie chche mi sie wymiotowac ( caly czas o tym pisze w moim pamietniku ) wolalabym przejsc na glodowke niz jesc te slate , jajka na twardo i wlolowine , ale zmuszam sie i jakos daje rade , poprostu skup sie na tym , ze musisz to zjesc :) i bedzie lepiej nie mysl o innych potrawach , zapomnij , ze istnieje inne jedzenie . Moze to cos pomoze :) POWODZENIA
- Dołączył: 2010-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1093
7 kwietnia 2011, 18:13
jak wam idzie? jak efekty?
bedziecie trzymaly diete drugi tydzien?
kiedy macie znów jadłospis od początku to może wtedy dołączę żebyśmy miały menu takie same. w sumie mysle zeby w ogóle zrobic tylko tydzień. juz tak kiedys raz zrobiłam. w sumie pewnie dwóch bym nawet nie dała rady, a tak to jednak woda zejdzie i waga tez cos sie ruszy..
7 kwietnia 2011, 19:34
Australijka my jestesmy od poniedzilku na dziecie , wiec w poniedzialek ten bedzimey mialy od nowa . Jak chcesz to sie dolacz , bedzie nam razniej :)) My juz 4 dzien za soba i przynajmniej u mnie jest super , nie wazylam sie wiec nie wiem jak efekty , bo poprostu nie mam wagi w poniedzialek moze kupie i zobacze :)) daj znac czy sie dolaczasz .
- Dołączył: 2011-03-17
- Miasto:
- Liczba postów: 398
7 kwietnia 2011, 19:42
ja też nadal trwam ^^
ale coś zadowolona nie jestem wcale nie czuje zebym chudla ;/ opada mi motywacja kurde
kiedys jak stosowalam diete to w tym czasie juz cos bylo widac po udach mniejsze jakies a teraz cos nie tak ..
burczy mi w brzuchu na zajeciach strasznie ! ale guma pomaga polecam :)
a co do jedzenia jak nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma ;p
- Dołączył: 2011-03-17
- Miasto:
- Liczba postów: 398
7 kwietnia 2011, 19:44
a Martunia jak Ci nie smakuje jedzenie to scisnij nos bys go nie czula hehe :D zawsze tak robie jak czegos nie lubie i przelykam
potem idz umyj zabki i bedzie dobrze :)
- Dołączył: 2010-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1093
8 kwietnia 2011, 01:41
to moze. ale trzymajcie się. bo sama napewno nie dam rady :P ostatnio jak robiłam to z mamą. dobre to było, podawała co trzeba.. no ale juz z nia nie mieszkam, nie ma tak dobrze
to w poniedziałek do was zaglądne
8 kwietnia 2011, 08:47
australijka to chociaz sprobuj nastaw sie i zobaczysz czy dasz rade . Naprawde tylko poczatek jest ciezki bo sie je mniej ale zaraz organiazm juz ( przynajmniej moj) sie do tego przyzwyczaja i nie jest zle , a ze niedobre , to ja obralam taka metode , ze szukam w tej diecie smacznych rzeczy i sobie na nie czekam . Np na jogurt czeklaam 2 dni al ebyl pyszny :):)
Pogubiona jak to motywacja spada ? ;(a wazylas sie ,przeciez to dopiero 4 dni za nami , co moze byc widac , po tygodniu mysle , ze beda jakies efekty :))